To, co wydarzyło się w roku ubiegłym, jest już historią, jednak pozwala na ocenę dokonań i rezultatów podejmowanych decyzji w przestrzeni ekonomicznej, w której dominowała walka z inflacją i próba powrotu do trwałego wzrostu PKB. Główne banki centralne w odpowiedzi na spadek inflacji podjęły działania dość energicznie, rozpoczynając cykl obniżek stóp procentowych: Fed trzykrotnie do poziomu 4,25–4,5 proc., a EBC czterokrotnie do poziomu 3,0–3,15 proc., dając impuls do ożywienia gospodarek, w tym wzrostu inwestycji i konsumpcji, a także poprawy na rynku pracy. Jednak już końcówka roku ubiegłego przyniosła lekkie rozczarowanie, a komunikaty po posiedzeniach banków centralnych były napełnione wątpliwościami związanymi z możliwością osiągnięcia celów inflacyjnych i niepewnością m.in. na rynku pracy. W związku z tym oczekiwania rynku na możliwe decyzje banków ostudziły się, co pokazują chociażby rosnące rentowności pomimo obniżek stóp przez Fed. Czwartkowy odczyt PMI dla przemysłu w USA za grudzień wyniósł 49,4 (lepiej od prognoz), wciąż jednak poniżej granicy 50 pkt. Bez zmian jest natomiast ryzyko geopolityczne, w tym trwające napięcia międzynarodowe, których rozstrzygnięcie wciąż jest niepewne i wpływa na kształt zarówno krótko, jak i długoterminowych perspektyw rynkowych, pozostając istotnym wyzwaniem i sporą niewiadomą w otoczeniu makroekonomicznym.