Nowy porządek świata. Co dalej z Zachodem i wojna o mózgi

Który kraj wypadnie z grona państw rozwiniętych, a który do niego dołączy? Czy Polska trafi na peryferia, czy dołączy do światowego centrum – na te pytania podczas pierwszego wystąpienia na tegorocznym Forum Funduszy odpowiadał Tomasz Michalski z Paryskiej Szkoły Biznesu.

Publikacja: 17.06.2024 11:56

Tomasz K. Michalski, Associate Professor of Economics, HEC Paris Business School

Tomasz K. Michalski, Associate Professor of Economics, HEC Paris Business School

Foto: IZFiA

– Jesteśmy świadkami kilku globalnych trendów, które mogą wywrócić światową układankę. Jednym z nich są zmiany klimatyczne, które mogą doprowadzić do migracji milionów ludzi. Koszty opanowania tych zmian spadną na wszystkich. Do tego tzw. zielona transformacja będzie destabilizować niektóre kraje i może wyłonić nowych zwycięzców, dysponujących odpowiednimi zasobami – mówił Michalski. Takimi krajami mogą być m.in. Argentyna czy Chile. Według Michalskiego Europa jako całość powinna skorzystać na zielonej transformacji.

Czytaj więcej

Ruszyło XVIII Forum Funduszy

Kolejnym trendem są zmiany demograficzne, oznaczające na Zachodzie większe obciążenie podatkowe i kurczenie się siły roboczej. – Praca stanie się rzadkim zasobem, nastąpi inflacja płac – mówił Michalski. Jak wskazywał, zmiany demograficzne w Chinach i Korei Południowej sprawią, że w 2050 r. kraje te będą miały podobną strukturę demograficzną jak obecnie Niemcy czy Francja.

Jednym ze zjawisk może być milionowa migracja z globalnego południa, które jednak może nie być do przyjęcia w Europie. Migrację mogłyby wyhamować bezpośrednie inwestycje w krajach rozwijających się.

Kolejnym z globalnych trendów są zmiany technologiczne. Jak zauważył Michalski, obecnie jedyną dużą, rozwijającą produktywność gospodarką są USA, ale tylko w wybranych sektorach. - Na Zachodzie znikają miejsca pracy dla średniej klasy, a przybywa dla najlepiej i najgorzej wykwalifikowanych – analizował Michalski. Do tego duże miasta będą rozwijać się znacznie szybciej niż małe.

Czytaj więcej

Małgorzata Rusewicz, IZFiA: Kluczowy jest wybór kilku priorytetów i ich przyjęcie

Powyższe zmiany mogą według Michalskiego doprowadzić do niestabilności politycznej. – Nastąpią głębokie pęknięcia. Wielu przedstawicieli klasy średniej straciło i straci na zmianach technologicznych. Możliwości awansu społecznego stają się ograniczone, z kolei miejskie elity się reprodukują. Ma to przełożenie na politykę gospodarczą i zagraża swobodnej globalizacji jaką dziś znamy – analizował Michalski.

Świat jutra będzie podzielony na centrum i peryferie. Według Michalskiego z grona krajów rozwiniętych mogą wypaść te, które nie poradzą sobie z długiem publicznym. Kluczowi dla utrzymania rozwoju będą wysoko wykwalifikowani ludzie i tylko kilka krajów będzie w stanie przyciągać takie osoby. – Nie wydaje się, żeby państwa BRICS, oprócz Chin, mogły konkurować o „mózgi”. Dlatego stwierdzenie „śmierć Zachodu” jest przedwczesne – stwierdził Michalski. Warto jednak – z perspektywy Polski – zreformować system edukacji.

– Świat coraz bardziej skomplikowany, niebezpieczny i ciekawy – podsumował Michalski.

Fundusze inwestycyjne
Skromnie z ETF-ami na polskie akcje
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Fundusze inwestycyjne
Fundusze ESG wreszcie zazieleniły portfele inwestorów
Fundusze inwestycyjne
Globalni zarządzający wciąż stawiają na spółki wzrostowe
Fundusze inwestycyjne
Europejskie spółki się wybronią, ale zmienność wzrośnie
Fundusze inwestycyjne
Spotkania w duchu nadziei na złapanie byka za rogi
Fundusze inwestycyjne
Retail Investment Strategy z pewnością przemodeluje branżę TFI