Unijne ograniczenia dają się we znaki brokerom i inwestorom

Ograniczenie dźwigni finansowej na rynku forex wcale nie przełożyło się na poprawę wyników inwestycyjnych traderów – wynika z badania Izby Domów Maklerskich.

Publikacja: 26.03.2019 09:31

Unijne ograniczenia dają się we znaki brokerom i inwestorom

Foto: Adobestock

Tak zwana unijna interwencja produktowa dotycząca szeroko rozumianego rynku forex, która doprowadziła m.in. do ograniczenia poziomu dźwigni finansowej, pozostaje największą zmorą brokerów. Ci przekonują, że zmiany wprowadzone przez unijnego regulatora (ESMA) nie tylko szkodzą branży, ale także nie spełniają głównego założenia, które przyświecało modyfikacji, czyli zwiększenia ochrony inwestorów indywidualnych na rynku.

Badania Izby

Dowodem na to mają być badania przeprowadzone wśród traderów przez Izbę Domów Maklerskich (w badaniu wzięło udział 459 inwestorów). 36 proc. ankietowanych wskazało, że po wprowadzeniu ograniczeń dotyczących maksymalnego poziomu dźwigni ich wyniki inwestycyjne się pogorszyły. 47 proc. osób wskazało, że nie uległy one zmianie, a jedynie 6 proc. stwierdziło, że wyniki te się poprawiły. Z kolei 11 proc. badanych wskazało, że po wprowadzaniu unijnych ograniczeń przestało w ogóle inwestować na rynku forex.

– Po wprowadzeniu interwencji produktowej ESMA ponad 80 proc. inwestorów osiąga takie same lub gorsze wyniki z inwestycji na rynku OTC. Co drugi doświadczony inwestor przeniósł swój rachunek maklerski poza Unię Europejską. Naraża to krajowych klientów na większe ryzyka inwestycyjne związane z korzystaniem z oferty podmiotów spoza nadzoru KNF. Jeżeli nie podejmiemy zdecydowanych kroków w celu poprawy konkurencyjności krajowej branży maklerskiej, może dojść do marginalizacji tej istotnej części rynku finansowego w Polsce na korzyść zagranicznych podmiotów – mówi Marek Wołos, ekspert Izby Domów Maklerskich ds. rynków OTC.

Kłopot pośredników

Z badania wynika, że interwencja doprowadziła do materializacji czarnego scenariusza, kreślonego przez brokerów, w którym inwestorzy w poszukiwaniu wyższej dźwigni migrują w kierunku firm, które nie podlegają unijnym regulacjom. Na skorzystanie z usług brokera zarejestrowanego poza Unią Europejską zdecydowało się 50 proc. osób przepytanych w badaniu Izby Domów Maklerskich.

– Wprowadzone przez ESMA przepisy przyczyniły się do migracji inwestorów do krajów spoza UE. Ucieka najbardziej aktywny klient – inwestor świadomy i doświadczony, akceptujący podwyższone ryzyko w zamian za możliwość osiągnięcia wysokich zysków. Tego typu klienci nie są w stanie skalibrować swoich strategii do wymogów narzuconych przez ESMA – wskazuje Wołos.

Dla brokerów to najgorszy z możliwych scenariuszy. Wpływ unijnych regulacji na pośredników dobrze widać na przykładzie firmy X-Trade Brokers i jej wyników finansowych. Spółka w 2018 r. zarobiła na czysto 101,5 mln zł. Z tego aż 100,4 mln zł zostało wypracowanych w I półroczu. II półrocze, podczas którego zaczęły obowiązywać unijne ograniczenia (od sierpnia), to tylko nieco ponad 1 mln zł zysku.

ESMA nie odpuszcza

Warto zwrócić uwagę, że interwencja ESMA to jednak nie tylko ograniczenie dźwigni. To chociażby także ochrona przed ujemnym saldem. Te zmiany, zanim jednak faktycznie weszły w życie, zaczęły zyskiwać popularność wśród krajowych brokerów, którzy sami postanowili wprowadzić takie mechanizmy.

– 84 proc. inwestorów popiera wprowadzenie zabezpieczenia przed ujemnym saldem na rachunku maklerskim, a 40 proc. traderów wprowadzenie ujednoliconego ostrzeżenia o ryzyku. To potwierdza, że kierunek działań krajowych domów maklerskich w celu zwiększenia bezpieczeństwa inwestorów na krajowym rynku OTC był dobry – mówi Marek Wołos.

Niezależnie od opinii i wpływu interwencji ESMA na rynek brokerzy i inwestorzy muszą się nauczyć z nią żyć. Unijny regulator, mimo że pierwotnie wprowadził nowe przepisy na okres przejściowy, który trwał trzy miesiące, sukcesywnie wydłuża termin obowiązywania interwencji. Według ostatnich zaleceń ESMA z niższą dźwignią (dla głównych par walutowych wynosi ona maksymalnie 30 do 1) rynek będzie musiał żyć co najmniej do końca kwietnia.

Forex
CAC 40 w końcu przebił linię trendu spadkowego. Kolejny opór w grze
Forex
Saxo Bank większy potencjał widzi w srebrze niż złocie
Forex
W bieżącym roku złoty może jeszcze pokazać swoją moc
Forex
Dolar znów stał się bliski osiągnięcia parytetu kursowego z euro
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Forex
Francuski CAC 40 już pod średnią pięćdziesięciosesyjną
Forex
Eurodolar wreszcie się przełamie czy pójdzie w stronę parytetu?