Zapłacił za nie dokładnie 10 mln zł. Elementem transakcji jest kontrakt handlowy z Grupą Dalkia działającą w Polsce. Gwarantuje on Radpolowi i jego firmom zależnym około 20-proc. obłożenie mocy produkcyjnych w obszarze ciepłownictwa przez najbliższe cztery lata.
– Przejęcie Finpol Rohr jest krokiem milowym w realizacji naszej strategii i pozwoli na realizację ambitnych zamierzeń w segmencie ciepłowniczym – twierdzi Andrzej Sielski, prezes Radpolu. Przekonuje, że dzięki tej transakcji będzie możliwe wykorzystanie licznych synergii między różnymi zakładami grupy oraz wejście na rynek innowacyjnych i kompleksowych rozwiązań dla ciepłownictwa.
W ocenie zarządu Radpolu najbliższe lata dla dostawców różnego rodzaju wyrobów dla tego segmentu rynku rysują się niezwykle obiecująco. Z szacunków spółki wynika, że wartość inwestycji w same rury, które wymagają pilnej wymiany, wynosi ponad 700 mln zł. Ponadto jednie Dalkia Warszawa (dostawca ciepła do 80 proc. budynków w stolicy) w ciągu 7 lat zobowiązała się zainwestować 1 mld zł w posiadane sieci przesyłowe. Do inwestycji innych dostawców ciepła mają zachęcać również duże straty ponoszone obecnie na jego przesyle. Średnio od źródła wytworzenia ciepła do dostarczenia go do odbiorcy wynoszą one w Polsce 12 proc.
Do atutów Finpol Rohr giełdowa spółka zalicza brak zadłużenia oraz stosunkowo wysoki kapitał obrotowy (należności handlowe powiększone o zapasy i gotówkę oraz pomniejszone o dywidendę i zobowiązania handlowe), wynoszący 10,6 mln zł.
Radpol jest przekonany, że po przejęciu Finpol Rohr istotnie zwiększy jego zysk EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja). W ubiegłym roku wynik ten wyniósł 1,4 mln zł. Za realizacją tego celu mają przemawiać wszystkie dokonane dotychczas przez spółkę akwizycje, czyli zakupy firm: Elektroporcelana Ciechów, Rurgaz i Wirbet. W każdym z tych podmiotów EBITDA od chwili przejęcia do 2012 r. wzrosła od prawie 20 proc. do nawet ponad 400 proc.