mec. Sławomir Jakszuk , Prof. Marek Wierzbowski i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni
Jednocześnie prowadzone są prace legislacyjne oraz kilka ośrodków zarówno państwowych, jak i prywatnych podjęło prace nad przepisami typu soft law mającymi na celu uregulowanie sposobu i trybu wyłaniania kandydatów na członków rad nadzorczych w celu pozyskania kandydatów posiadających odpowiedni do takiego członkostwa poziom wiedzy i doświadczenia. W tym zakresie mamy prace podjęte w Ministerstwie Aktywów Państwowych w komisji, której przewodniczy dyrektor generalna, projekt poselski, a także prace podejmowane przez grona prywatne na gruncie pewnych spółek, gdzie jak zwykle pierwszeństwo wiedzie Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie.
Daje się zaobserwować pewne rozdzielenie kompetencji w zakresie kształtowania zarządów takich spółek i rad nadzorczych. Można odnieść wrażenie, że większą wagę, przynajmniej od strony formalnej, przykłada się do obsady miejsc w radzie nadzorczej od obsady miejsc w zarządzie. Ma to swoje racjonalne uzasadnienie, bowiem zasadą generalną jest powoływanie zarządów przez rady nadzorcze, czyli szczebel niżej niż walne zgromadzenia. Później te rady będą nadzorować działania zarządów. Należy więc założyć, że kompetentne rady nadzorcze powołają kompetentne i doświadczone osoby do zarządów.
Natomiast w przypadku rad nadzorczych powołane zostają specjalne organy czuwające nad obsadą stanowisk. Ustawa o zasadach zarządzania mieniem państwowym z 2016 r. ustanowiła Radę do spraw spółek z udziałem Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych mającą rozległe uprawnienia opiniodawcze, skupione wokół członkostwa rad nadzorczych. Przygotowywane obecnie przepisy proponują powołanie nowych organów, takich jak rada nominacyjna i nadzoru właścicielskiego czy komitet dobrego zarządzania.
O ile dobór kandydatów do zarządu jest zadaniem podobnym we wszystkich niemal spółkach – z reguły w grę wchodzi obsadzenie stanowisk wydzielonych według określonych zadań każdego z członków, o tyle sytuacja w radzie nadzorczej wymaga większej elastyczności i może być różna. Przede wszystkim znaczący akcjonariusz lub akcjonariusze często domagają się włączania do składu rady nadzorczej osoby przez nich wskazanej, która będzie czuwać nad ich interesami. Po drugie, lokalne instytucje domagają się, aby w radzie znalazła się pewna lokalna reprezentacja. Ta lokalna reprezentacja jest zresztą często pożądana, bowiem spółka działająca na lokalnym rynku powinna posiadać pewne lokalne kontakty, które w niektórych sytuacjach mogą się okazać niezwykle pożądane. Z drugiej strony tacy lokalni przedstawiciele mogą bardziej dbać o lokalne interesy niż interesy spółki, w której radzie zasiadają.