Rynek e-commerce doskonale pamięta ostatnią nowelizację dotyczącą podatku VAT, w ramach której wszystkie podmioty sprzedające w internecie zostały objęte wspólnym, unijnym progiem sprzedaży 10 tys. euro. Po jego przekroczeniu sprzedawca musi zapłacić podatek VAT w państwie członkowskim, do którego dostarczył towary bądź usługi.
Co się zmienia w płatnościach zagranicznych?
W Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy o VAT. Według niej to instytucja płatnicza (np. bank) ma obowiązek wprowadzić do wewnętrznej ewidencji każdy podmiot, który otrzymuje z Polski powyżej 25 transakcji płatniczych w ciągu kwartału. Dotyczy to wszystkich rodzajów płatności (karty płatnicze, vouchery itp.), a nie jedynie tych dokonywanych za pomocą przelewów bankowych. Dane zebrane w wewnętrznej ewidencji będą raportowane do Krajowej Administracji Skarbowej.
Nowelizacja ma umożliwić identyfikację podmiotów, które co prawda prowadzą sprzedaż na terenie Unii Europejskiej, ale wciąż unikają opodatkowania VAT w kraju, do którego kierują sprzedaż. Wszystkie transakcje zaraportowane do KAS trafią również do Centralnego Elektronicznego Systemu Informacji o Płatnościach (CESOP). Powstanie ewidencja płatności zagranicznych dokonywanych w całej Unii.
Przykład: Pomimo obowiązku rejestracyjnego funkcjonują sprzedawcy spoza UE, którzy sprzedają do Polski produkty za pośrednictwem popularnych internetowych portali sprzedaży detalicznej. Teraz organy skarbowe będą mogły o wiele łatwiej zidentyfikować takie podmioty, ponieważ będą miały pełną wiedzę, ile pieniędzy, z którego kraju i za pośrednictwem których instytucji płatniczych otrzymały w związku z prowadzoną sprzedażą.
Czy organy skarbowe będą widziały dane kupujących?
Zgodnie z projektem ustawy do organów podatkowych trafią szczegółowe dane na temat odbiorców płatności z Polski (imię i nazwisko lub nazwa sprzedawcy, adres, numer identyfikacyjny). Trafią również szczegóły dotyczące płatności, łącznie z datą i godziną jej wykonania, kwotą oraz walutą.