Dylematy obowiązków informacyjnych – podatki

Inwestowanie na rynku finansowym wymaga posiadania pewnego minimum wiedzy, z jednej strony koniecznej dla uzyskania optymalnego wyniku ekonomicznego, z drugiej wymaganej do uniknięcia występujących na tym rynku ryzyk.

Aktualizacja: 07.06.2022 21:29 Publikacja: 07.06.2022 21:00

Dylematy obowiązków informacyjnych – podatki

Foto: Adobe Stock

Żyjemy w tak złożonym świecie, że wiedza o finansach nie robi się prostsza, choć pozornie wydaje się być bardziej dostępna. Poradniki, filmiki, podcasty, czaty ze specjalistami czy Q&A na żądanie są, ale zwykle kończą się na stwierdzeniu, że lepiej skontaktować się indywidualnie z profesjonalnym fachowcem. Mamy więc komplet sprzeczności – w tym w zakresie podatków – mogących nas łatwo wyprowadzić na manowce.

Swoje dociekania na potrzeby felietonu zacząłem od sprawdzenia, w jaki sposób instytucje finansowe informują nas o podatkach, które musimy płacić w związku z działalnością inwestycyjną. To, że „jakoś" muszą nas informować, jest oczywiste, ponieważ z jednej strony wykonują wobec nas (inwestorów-podatników) funkcję płatnika niektórych podatków, a z drugiej strony przesyłają nam ten nieszczęsny PIT-8C, który z definicji jest informacją. Ustaliłem więc szybko, że domy maklerskie i banki tłumaczą się z tych obowiązków w różny sposób, a to komunikując nam, jakie zasady rządzą procesem poboru podatku i wystawiania informacji podatkowej, a to tłumacząc, na czym polega ich i nasza rola w procesie regulowania indywidualnych zobowiązań podatkowych.

Powiedzmy sobie wprost – instytucje finansowe nie mają formalnego obowiązku tłumaczenia nam, w jaki sposób zobowiązani jesteśmy płacić podatki. Ponieważ owo tłumaczenie mogłoby zamienić się w doradztwo podatkowe (od informacji do doradzania tylko krok), materia jest drażliwa, bo wykonywanie doradztwa podatkowego jest instytucjom finansowym zabronione. Ale mimo tych formalnych ograniczeń coś „o podatkach" trzeba klientom zakomunikować, choćby dlatego, aby brak tej wiedzy nie był dla usługobiorcy podstawą do reklamacji i ewentualnych roszczeń.

Praktyka pokazuje, jak pokręcone są metody informowania klientów o ich obowiązkach podatkowych. Jedni bardzo ogólnie odwołują się do ustaw i przepisanych w komunikatach norm prawnych, inni wchodzą w różne rodzaje przewodników, z przykładami rozliczenia kosztów, strat czy stosowania FIFO. Są tacy, którzy odsłaniają wewnętrzne zasady stosowane przy generowaniu np. informacji PIT-8C (czyli przyjętą interpretację przepisów), inni tego unikają, wiedząc, że to może być kolejne pole inspirujące klientów do reklamacji i roszczeń. W końcu większość podatników nie bardzo zagłębia się w szczegóły np. podatku zryczałtowanego czy otrzymywanego PIT-u, koncentrując się na ostatecznym wyniku finansowym bądź sumie pozycji przychodów i kosztów. Pomieszanie „lasu z gąszczem" nie przeraża tak, gdy się go omija lub gdy na landszafcie wygląda na burą plamę w tle.

Czy można więc postawić tezę, że wszystkie te informacje są pozorne? Czy zagłębiliście się kiedyś, drodzy czytelnicy, w wartości podatkowe na swoich wyciągach lub historie transakcji podpięte pod wasze PIT-y? Czy znacie urzędowe interpretacje, przyjmowane przez wasz bank lub dom maklerski za równoważne przepisom prawa, i jesteście się w stanie do nich krytycznie odnieść? Zakładam, że nie, bo nawet w trakcie badania was, jako klienta detalicznego, żadne pytanie o podatki – podstawową składową wyniku finansowego związanego z transakcją – w ankiecie MiFID nie padnie. Podatki są i można o nich mówić, byle niezbyt głośno i nie za bardzo szczegółowo.

Inwestor będący jednocześnie podatnikiem i konsumentem powinien być świadomym uczestnikiem rynku. Ochrona inwestora przez informację, zakładana w regulacjach prawnych rynku finansowego w oparciu o jakże szczytne intencje, nie sprawdza się w tematyce podatkowej, bo ta tematyka jest zbyt trudna i zbyt oczywista jednocześnie, co rodzi pokusę ignorowania. Przez obie strony barykady. Bo przecież podatki są tak nieuchronne jak śmierć, więc po co o nich zbyt szczegółowo rozmawiać. Jeszcze popełnimy jakieś faux pas.

Felietony
Czym jest Omnibus?
Felietony
PIT-em go!
Felietony
Sprzedawać czy nie sprzedawać?
Felietony
Jak naprawić wartość
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Felietony
CSRD w praktyce
Felietony
Czytając między liczbami