MF chce wprowadzić dodatkowy podatek na usługi firm audytorskich

To kolejna bardziej rygorystyczna propozycja niż te, nad którymi pracują kraje Europy Zachodniej. I również w tym zakresie ministerstwo nie udostępniło żadnych badań, które potwierdzałyby istnienie zagrożeń niezachowania niezależności przez biegłych rewidentów ze względu na długą współpracę.

Publikacja: 14.10.2015 06:00

Andre Helin, prezes BDO

Andre Helin, prezes BDO

Foto: Archiwum

Ograniczenie zakresu usług wykonywanych przez biegłych rewidentów, wzrost opłat za nadzór nad firmami audytorskimi czy kolejne ograniczenia w rotacji – to tylko część z kontrowersyjnych propozycji MF zmian w ustawie o biegłych rewidentach. Przyjęcie rozwiązań ministerialnych w takiej formie cofnie Polskę do czasów sprzed 1989 r.

Od dwóch miesięcy mamy okazję analizować projekt założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie, podmiotach uprawnionych do badania sprawozdań finansowych oraz niektórych innych ustaw. Zaproponowane przez Ministerstwo Finansów przepisy mają dostosować nasze regulacje do zmian, które zostały wprowadzone do dyrektyw unijnych.

Trzeba jednak zacząć od tego, że celem zmian w dyrektywach jest, po pierwsze, zwiększenie niezależności biegłych rewidentów jako osób wykonujących zawód zaufania publicznego. Po drugie, chodzi o poprawę jakości usług biegłych rewidentów, która ma doprowadzić do większej rzetelności prezentowanych danych finansowych. I po trzecie, nadanie większej dynamiki rynkowi usług audytorskich, czyli – mówiąc w skrócie – zmniejszenie monopolu największych firm audytorskich na świadczenie usług. Praca w UE trwała wiele lat, a Polska na wdrożenie tych nowości ma czas do 17 czerwca 2016 r.

Co istotne, przepisy dyrektyw w kilkudziesięciu punktach mają charakter ramowy, co pozostawia krajom członkowskim dość dużą – może nawet za dużą – swobodę w zakresie uszczegółowienia przepisów na poziomie lokalnym. To może skutkować tym, że działalność firm audytorskich w krajach Wspólnoty będzie znacznie zróżnicowana. Te różnice dotyczą tak istotnych obszarów, jak:

– wymogi co do rotacji biegłych rewidentów,

– zakres usług, jakie mogą biegli rewidenci świadczyć,

– nadzór publiczny nad firmami audytorskimi.

Jeżeli polskie przepisy zostaną skonstruowane w sposób bardziej restrykcyjny niż w krajach ościennych, to nie tylko pogorszymy warunki konkurencyjne działania polskich firm audytorskich, ale też wzrosną koszty działania firm audytorskich, które de facto zostaną przeniesione na jednostki gospodarcze. Propozycje MF wywołały wiele kontrowersji w środowisku biegłych rewidentów, zwłaszcza dlatego, że odbiegają znacznie od propozycji krajów ważnych dla nas gospodarczo, takich jak chociażby Niemcy, Holandia czy kraje skandynawskie.

Wśród obszarów najbardziej kontrowersyjnych w propozycji resortu finansów jest zakres czynności, które mogą wykonywać biegli rewidenci. MF przyjął diametralnie różne podejście w tym zakresie, niż chce UE. Unia wskazuje obszary działań, których firma audytorska nie może wykonywać równolegle z badaniem sprawozdań finansowych – chodzi przede wszystkim o to, aby nie badać swojego własnego doradztwa – pozostawiając pozostałe obszary jako dozwolone.

Polska propozycja jest odwrotna. MF chce dopuszczenia tylko wymienionych obszarów, a te, które nie są wymienione, są niedozwolone.

To cofa nas do systemu, od którego Polska odeszła 25 lat temu. Jest to również sprzeczne z podstawową doktryną tworzenia prawa i odbiega od pozostałych regulacji gospodarczych, które w Polsce obowiązują. Nadzieja w tym, że ten projekt tak rażąco odbiega od przyjętych w Europie zasad tworzenia prawa, że prawnicy nadzorujący polską legislację nie dadzą zielonego światła propozycjom MF.

Drugim obszarem, który znacznie odbiega od wytycznych UE, jest finansowanie nadzoru audytowego, czyli kontroli podmiotów uprawnionych do badania w zakresie wykonywanych przez nich usług na rzecz jednostek zainteresowania publicznego (JZP), czyli takich podmiotów, jak spółki giełdowe, banki, instytucje finansowe. Kontrowersyjna jest wysokość opłat za taki nadzór. MF chce, aby było to 7 proc. obrotu, przy czym opłaty te mają być uiszczane co roku, a kontrole są (przynajmniej obecnie) przeprowadzane raz na trzy lata. Nie podano żadnych analiz, na podstawie których została wyliczona akurat taka wysokość. Ministerstwo nie podaje ani kosztów związanych z kontrolą, ani tego, jak to wygląda w powiązaniu z kosztami badania JZP. Wygląda na to, że rozwiązanie przedstawione przez MF doprowadzi do tego, że koszty związane z kontrolą jakości przeprowadzenia badania będą wyższe od kosztów samego badania przez firmy audytorskie. Powstaje pytanie, czy resort finansów na podstawie tych przepisów chce wprowadzić dodatkowy podatek na usługi firm audytorskich. Działalność tego typu powinna być finansowana przez wszystkich uczestników rynku kapitałowego, a nie tylko podmioty uprawnione do badania. Opłaty z tego tytułu powinny służyć wyłącznie pokryciu racjonalnych kosztów i być do wglądu i kontroli podmiotów zaangażowanych.

Trzecia kontrowersyjna propozycja MF to forma i okres rotacji firm audytorskich, czyli jak długo podmiot uprawniony może badać daną jednostkę. Przypomnę tylko, że od kilku lat obowiązują ograniczenia czasowe prowadzenia badania przez danego biegłego. MF chce zatem rozszerzenia ograniczeń rotacji z biegłego rewidenta na podmioty uprawnione do badania w znacznie szerszym zakresie niż np. Wielka Brytania, Holandia czy kraje skandynawskie.

To kolejna bardziej rygorystyczna propozycja niż te, nad którymi pracują kraje Europy Zachodniej, i również w tym zakresie ministerstwo nie udostępniło żadnych badań, które potwierdzałyby istnienie zagrożeń niezachowania niezależności przez biegłych rewidentów ze względu na długą współpracę. O ile mi wiadomo, takiego raportu nie ma. W wielu krajach opublikowano natomiast raporty, z których jasno wynika, że każda zmiana firmy audytorskiej to dodatkowe koszty dla przedsiębiorcy i ryzyko przeoczenia nieprawidłowości, zwłaszcza w tych największych firmach, a one przecież mają znaczenie systemowe dla całej gospodarki.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie