W projektowanej ustawie o bonie energetycznym mają się znaleźć przepisy, na mocy których w II połowie 2024 r. będzie obowiązywać maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w wysokości 500 zł za MWh. To mniej niż obecna taryfa, która wynosi 739 zł. Obecna mrożona cena to 412 zł. We wtorek w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów opublikowano założenia ustawy. Rząd chce zakończyć cały proces legislacyjny jeszcze w tym miesiącu.
Taryfa na dłużej?
W projekcie ustawy zawarto przepisy przedłużające obowiązywanie ceny maksymalnej za energię elektryczną dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych. Cena ta obowiązywać będzie w drugiej połowie 2024 r. i ma być ustalona na poziomie 500 zł/MWh. – Za stosowanie ceny maksymalnej przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają rekompensaty – czytamy w wykazie. W projektowanej ustawie mają się znaleźć przepisy, na mocy których dojdzie do zmiany w taryfach obrotu energią elektryczną. Jak wyjaśniono, będzie to możliwe ze względu na stabilizację sytuacji na rynku i znaczne obniżenie cen prądu na Towarowej Giełdzie Energii. Projektowane przepisy nakładają na przedsiębiorstwa obowiązek przedłożenia do zatwierdzenia prezesowi URE zmiany taryfy z okresem jej obowiązywania nie krótszym niż do 31 grudnia 2025 r. Zakładanym efektem będzie obniżenie poziomu cen energii obowiązujących w taryfach dla gospodarstw domowych – czytamy. Oznacza to, że cena maksymalna 500 zł może obowiązywać także po 1 stycznia 2025 r., choć jak dobiegają do nas głosy z rządu, pod koniec tego roku cały system oraz cena maksymalna może się zmienić w zależności od sytuacji rynkowej.
Jak mówią nam analitycy, taryfy, które miałyby obowiązywać przez 1,5 roku, to nic innego jak tylko zwiększenie ekspozycji spółek energetycznych na ryzyko. Bowiem żadna z firm nie zabezpieczy kontaktów na dostawy energii w 2025 r. w 100 proc. w ciągu około miesiąca. Spółki kontraktują energię z rocznym wyprzedzeniem. Dostawy na ten rok zostały zakupione w roku poprzednim. Ze spółek, które nie chcą komentować sprawy do czasu zakończenia procesu legislacyjnego, słyszymy, że na teraz wielkość kontraktacji energii na 2025 r. nie przekracza 30 proc. potrzebnego wolumenu i podobnie jest w przypadku cen uprawnień do emisji CO2. Prezes URE jednak musi oszacować tzw. koszty uzasadnione na bazie dokonanych zakupów energii na 2025 r., a tych jest niewiele.
Czytaj więcej
Rząd wskazuje, że dziury w systemie mrożenia cen energii i brak środków na rekompensaty za utrzymywanie cen ustawowych to efekt błędnie napisanej ustawy przez poprzedników.