W grudniu 2023 r. Rada UE i Parlament Europejski osiągnęły wstępne porozumienie co do ostatecznej treści nowelizowanej dyrektywy. W marcu zaś Parlament Europejski przegłosował to porozumienie. Teraz czeka ono jeszcze na akceptację Rady. Zapisy dyrektywy dotyczą m.in. obowiązku montowania instalacji fotowoltaicznych na coraz większej grupie budynków.
Zgodnie z proponowanymi zapisami, państwa członkowskie mają zapewnić instalowanie instalacji wykorzystujących energię słoneczną, jeżeli jest to odpowiednie pod względem technicznym oraz wykonalne z funkcjonalnego i ekonomicznego punktu widzenia. Są ku temu określone ramy czasowe.
Do końca 2026 r. obowiązek ma zostać wprowadzony dla instalacji na nowych budynkach publicznych i niemieszkalnych o powierzchni większej niż 250 mkw., do końca 2027 r. – na wszystkich istniejących budynkach użyteczności publicznej o powierzchni większej niż 2000 mkw., do końca 2028 r. – na wszystkich istniejących budynkach użyteczności publicznej o powierzchni większej niż 750 mkw.; do końca 2030 r. – na wszystkich istniejących budynkach użyteczności publicznej o powierzchni większej niż 250 mkw., do końca 2027 r. na istniejących budynkach niemieszkalnych o powierzchni większej niż 500 mkw., w przypadku gdy budynek jest poddawany ważniejszej renowacji, i do końca 2029 r. na wszystkich nowych budynkach mieszkalnych oraz nowych zadaszonych parkingach. Będzie to wymagało potężnych nakładów finansowych, ale też rąk do pracy i przede wszystkim będzie oznaczało mocny wzrost popytu na same instalacje.
W Polsce nowych instalacji OZE nadal przybywa, ale tempo tego przyrostu wyraźnie spadło. Jak wynika z danych URE, pod koniec 2023 r. liczba mikroinstalacji fotowoltaicznych wzrosła do ponad 1,4 mln, a ich moc zainstalowana jest bliska 11,3 GW. Jednak dynamika wzrostu liczby mikroinstalacji zmalała z ok. 41 proc. w 2022 r. do ok. 15 proc. w 2023 r.
Rynek da radę, ale potrzeba czasu
Zdaniem branży fotowoltaicznej nowa dyrektywa, gdy już zostanie zaimplementowana do polskiego prawa, nie zaburzy realacji popytu do podaży. Dzisiaj w Polsce buduje się od 70 do 100 tys. budynków jednorodzinnych rocznie. – A przecież branża fotowoltaiczna potrafiła obsłużyć w ciągu roku ponad 500 tys. nowych instalacji. Dlatego nie sądzę, żeby było to jakiekolwiek wyzwanie dla branży, być może nawet nie odczuje takiej presji. Cieszy mnie to i uważam, że to świetny kierunek. Szkoda tylko, że tak późno zaproponowany – uważa Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy.