Polskie Sieci Elektroenergetyczne zaprezentowały bilans energetyczny naszego kraju w 2023 r. Krajowe zużycie energii spadło o 3,44 proc. w skali roku. Jednocześnie produkcja energii zmalała o 6,6 proc. Największe spadki odnotowano w sektorze energetyki węglowej. W tym roku spodziewane są dalsze spadki produkcji z węgla. Niewykluczone, że już tylko ok. 60 proc. energii będzie pochodzić z tego surowca.
Bezwzględne dane dla węgla
Jak wynika z danych nadzorcy systemu za cały 2023 r., produkcja energii ogółem spadła o 6,58 proc., do 163,63 TWh. Z kolei krajowe zużycie energii elektrycznej zmniejszyło się o 3,44 proc. i wyniosło 167,52 TWh. Różnicę między produkcją a zapotrzebowaniem pokrywał import. Nasz kraj – podobnie jak przed kryzysem energetycznym – był w 2023 r. importerem energii netto, z importem sięgającym 3,88 TWh.
Największe spadki dotyczyły energetyki węglowej. W całym 2023 r. w elektrowniach opartych na węglu kamiennym wyprodukowano 76,61 TWh energii, co oznacza spadek o 12,7 proc. Z węgla brunatnego wyprodukowano 34,6 TWh energii. To spadek aż o 26,4 proc. rok do roku. Węgiel odpowiadał w 2023 r. za 67,8 proc. produkcji energii ogółem w naszym kraju. Rok wcześniej, w 2022 r., było to 76,8 proc. Z gazu ziemnego wyprodukowano 13,6 TWh energii. Oznacza to wzrost aż o 36,5 proc.
Największe zwyżki odnotowano w sektorze OZE. W elektrowniach wiatrowych wytworzono 22 TWh, co daje wzrost o 20,18 proc. W przypadku energetyki fotowoltaicznej produkcja wynosiła 13,2 TWh, co oznacza wzrost o 42 proc. Ogółem sektor OZE, w tym także energetyka wodna, odpowiadał łącznie za wyprodukowanie 23,5 proc. energii. Dla porównania w 2022 r. było to 17,3 proc.