Biliony potrzebne na dekarbonizację

Aby całkowicie zdekarbonizować unijną energetykę, biznes miałby wydawać nawet 660 mld euro każdego roku. Strategie polskich spółek na takim tle przewidują na transformację raczej umiarkowane kwoty.

Publikacja: 08.02.2024 06:00

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że założenia nowej strategii ener

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że założenia nowej strategii energetycznej możemy poznać pod koniec lutego.

Foto: Fot. gov.pl/mpr

Nowy plan ograniczenia emisji CO2 o 90 proc. w UE do 2040 r., zaprezentowany przez Komisję Europejską, który jest na razie tylko rekomendacją, może kosztować biliony euro. Jak jednak zapowiada Ministerstwo Klimatu i Środowiska, dokument ten nie oznacza konieczności realizacji żadnych nowych celów na 2040 r. Resort wskazuje, że Polska ma mało przestrzeni na podjęcie kolejnych zobowiązań klimatycznych.

W ocenie skutków regulacji przeprowadzonej przez KE oszacowano, że średnie roczne inwestycje na transformację energetyczną, z wyłączeniem transportu, będą musiały wzrosnąć do ok. 660 mld euro rocznie w latach 2031–2050. Oznaczałoby to wzrost inwestycji w system energetyczny z 1,7 proc. PKB w latach 2011–2020 do 3,2 proc. w latach 2031–2050.

Ułamek potrzeb

Polskie spółki planują przeznaczyć do 2030 r. na realizacje swoich strategii energetycznych co najmniej 330 mld zł. Mowa tu o Polskiej Grupie Energetycznej, Orlenie, Enei i Tauronie.

PGE w zawieszonej aktualizacji strategii do 2030 r. zakładał, że łączne nakłady inwestycyjne w latach 2024–2030 wyniosą ponad 125 mld zł. Z kolei Orlen do 2030 r. planuje zainwestować 320 mld zł, z czego 120 mld zł ma iść na tzw. zielone inwestycje. – W ślad za opublikowaniem strategii zrównoważonego rozwoju w grudniu ub.r., koncern ogłosił cel osiągnięcia w 2030 r. 45 proc. CAPEX-u zgodnego z taksonomią UE – informuje firma.

Czytaj więcej

Spółki energetyczne mogą nie nadążyć za tak szybkim cięciem emisji CO2

Strategia Tauronu zakłada wydatkowanie 48 mld zł do 2030 r., z czego ok. 24 mld zł ma być przeznaczone na sieci, 17 mld zł OZE, a pozostałe środki na inną działalność operacyjną. Enea zakłada zaś wydanie w latach 2023–2042 ok. 68 mld zł.

Strategie te mogą zostać zrewidowane, kiedy stery obejmą nowi prezesi.

Potrzebne nowe narzędzie

Część środków na finansowanie transformacji ma zapewnić sprzedaż uprawnień do emisji CO2 (EU ETS). Wedle wstępnych szacunków w 2023 r. polski budżet zarobił na nich ponad 20 mld zł. Łącznie zaś od 2013 r. do 2023 r. do budżetu trafiły z ich sprzedaży 82 mld zł. Na razie tylko niewielka pula środków trafia na transformację energetyki.

Jednym z elementów finansowania jest fundusz modernizacyjny. Funkcjonuje on od 2021 r. Do 2030 r. zasilany będzie środkami ze sprzedaży 4,5 proc. ogólnej puli uprawnień do emisji CO2. Dotychczas zakontraktowano – w ramach przedstawionych formularzy wsparcia – dofinansowanie na łączną kwotę ponad 22 mld zł. NFOŚiGW jako krajowy operator funduszu modernizacyjnego zawarł z beneficjentami około 18,7 tys. umów na kwotę ponad 4,2 mld zł.

Niezależnie od tego instrumentu rząd chce powołać fundusz transformacji energetyki, który miałby ruszyć w przyszłym roku. Ma do niego trafiać 40 proc. środków z EU ETS.

Jak wynika z projektu aktualizacji strategii energetycznej Polski do 2040 r. z poprzedniego roku, tylko na nowe źródła do produkcji energii potrzebne będzie 726,4 mld zł, a na sieci elektroenergetyczne nawet 500 mld zł.

Energetyka
Jest nowy prezes gdańskiej Energi
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Energetyka
Ile zapłacimy za prąd z morskich farm wiatrowych? Niespodziewany ruch rządu
Energetyka
Definicja budynku nadal sporna
Energetyka
Fiasko gazowego projektu Enei. Cios w plany, aby pokryć braki mocy do produkcji prądu
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Energetyka
Pełna moc Dolnej Odry
Energetyka
Gazowy gigant PGE zastąpi węgiel. „Elektrownie węglowe trwale nierentowne”