Po I kwartale Projprzem ma 0,7 mln zł straty netto i 25,4 mln zł skonsolidowanych przychodów.
Kryzys szczególnie widać w sprzedaży pomostów przeładunkowych oferowanych przez zależny od Projprzemu Promstahl. Głównym odbiorcą tego sprzętu są kontrahenci z Europy Zachodniej.
– Realizujemy jedną trzecią zamówień. Pozostałe są wstrzymane z uwagi na trudne otoczenie rynkowe – informuje Chyliński.
Nie lepiej radzi sobie segment spółki, specjalizujący się w budownictwie przemysłowym. To efekt zastoju i braku rozstrzygnięcia dużych przetargów. Firma uzyskała niedawno kilka mniejszych zleceń, ale ich realizację zakończy w drugiej połowie roku. – W wynikach za bieżący kwartał nie będzie jeszcze widać wpływów z deweloperki. Pojawią się one w raporcie za III kwartał – zapowiada prezes. Spółka ma w tym roku na sprzedaż 60 mieszkań i kilka segmentów.
Dobrze radzi sobie za to segment konstrukcji stalowych. – Tu mamy pełne obłożenie do końca roku, a bieżąca sprzedaż jest wyższa od planowanej – podkreśla Chyliński. Na początku roku szacował on tegoroczne wpływy z tego tytułu nawet na 70 mln zł.