Jak kosztowny dla banków może być projekt przedłużenia wakacji kredytowych przedstawiony w Sejmie przez posłów Polski 2050?
Według naszych wstępnych szacunków, ten koszt może wynieść 1-1,5 mld zł. To oczywiście mniej niż w rządowej propozycji, gdzie mowa o ponad 8 mld zł kosztów, ale wciąż będzie to stanowiło obciążenie sektora bankowego. W naszej ocenie lepiej byłoby spożytkować te środki w ramach Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. I to jest nasz podstawowy postulat, który chcielibyśmy przedstawić na sejmowej komisji finansów publicznych, która będzie rozpatrywać oba projekty w najbliższy wtorek.
Dlaczego FWK miałby być lepszy niż wakacje?
Dla klientów jedynym realnym wymiarem wakacji kredytowych jest w zasadzie przesunięcie raty na koniec spłaty kredyty, to taka chwilowa ulga, która nie załatwia problemu stóp procentowych.
W takich sytuacjach najlepszym rozwiązaniem był, jest i powinien być Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. To instrument, który służy do pomocy, a pomocy powinno udzielać się osobom, które rzeczywiście tego potrzebują. Dlatego jako sektor bankowy jesteśmy gotowi do rozmowy o dokapitalizowaniu FWK. Bo po liberalizacji warunków skorzystania z FWK, a nawet zwiększeniu dofinansowania wypłacanego klientom, te środki zostaną efektywniej wykorzystane niż za pomocą wakacji kredytowych.