Słabnąca koniunktura wyzwaniem dla banków
Andrzej Powierża analityk, Biuro Maklerskie Banku Handlowego
Wyniki banków za IV kw. zależeć będą od trzech podstawowych czynników: dynamiki wyników podstawowych, rezerw frankowych i ewentualnych kolejnych kosztów regulacyjnych. Spodziewam się lekkiego spadku, w porównaniu z bardzo dobrym III kw., wyników operacyjnych ze względu na oczekiwaną stabilizację stóp procentowych i zmniejszającą się akcję kredytową, rosnące koszty działania i zwiększające się koszty ryzyka kredytowego (na razie głównie ze względu na pogarszające się prognozy ekonomiczne, ale stopniowo coraz więcej kredytobiorców może mieć problemy z regularną spłatą zobowiązań).
Optymistycznie zakładam, że w IV kw. nie zostaną wprowadzone żadne nowe daniny uderzające w wyniki banków. Mniej optymistycznie nastawiony jestem do kwestii kredytów frankowych: zakładam, że koszty rezerw na ryzyka prawne czy koszty ugód będą cały czas rosnąć (ale trudno powiedzieć, ile rezerw będzie utworzonych w tym roku, a ile w latach kolejnych).
Warto pamiętać, że na zdolność banków do kredytowania gospodarki wpływa nie tyle ich rentowność, ile zmiany w wysokości kapitałów regulacyjnych. Częściowo zależą one oczywiście od zyskowności sektora, ale w dużym stopniu także od zmian w wycenie obligacji i zabezpieczających instrumentów pochodnych. Rosnące oprocentowanie obligacji skarbowych oznacza niższe wyceny obligacji, niższe kapitały banków i niższe współczynniki kapitałowe, a więc mniejszą zdolność banków do kredytowania gospodarki.
Marcin Materna dyrektor Biura Analiz Rynków Kapitałowych, Biuro Maklerskie Banku Millennium
Wyniki banków w III kwartale byłyby bardzo dobre, gdyby nie ogromny koszt wakacji kredytowych, które łącznie wyniosły ponad 11,3 mld zł w analizowanych przez nas spółkach. Na skutek wysokich strat z tego tytułu wynik odsetkowy w bankach w zasadzie nie zmieni się rok do roku, choć po skorygowaniu o koszty wakacji kredytowych wzrost wyniósłby 80 proc. Znacznie lepiej na tym tle, choć słabiej niż w poprzednim kwartale, zaprezentują się dochody prowizyjne – oczekujemy wzrostu o 8 proc. r/r. Niższa niż w II kw. dynamika jest spowodowana słabszym popytem na kredyty detaliczne i hipoteczne, przy wciąż niskich dochodach z rynków kapitałowych.
Szacujemy, że o ok. 27 proc. wzrosły koszty działalności, na co złożyły się podwyżki wynagrodzeń dla pracowników oraz inflacyjny wzrost kosztów rzeczowych (w tym wydatki na wynajem placówek, często rozliczane w euro). Na skutek silnego obniżenia dynamiki wyniku na działalności bankowej (do -30 proc. r./r.) przy dość wyraźnie rosnących kosztach wynik operacyjny w bankach pogorszył się o prawie 80 proc. (choć bez „wakacji kredytowych” można by szacować wzrost o 70 proc.). Warto dodać, że sektor bankowy zanotował w III kwartale dość wysoki wzrost odpisów na rezerwy (+30 proc. – bez kosztów rezerw na ryzyko prawne związane z portfelem kredytów w CHF). Wynik netto sektora w III kwartale będzie ujemny, prognozujemy, że w analizowanych przez nas ośmiu bankach (bez Banku Millennium – red.) wyniósł on -3,2 mld zł.