– To był solidny dla nas kwartał, choć na wynik netto wpłynęła negatywnie wyższa składka na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, co dotyczyło każdego banku – podsumowuje wyniki I kwartału Jarosław Augustyniak, prezes Idea Banku.
Marża do utrzymania
W tym okresie spółka zarobiła 51 mln zł netto, o 16 proc. mniej niż rok temu, ale zysk z działalności kontynuowanej skorygowany o składkę na BFG sięgnął 60 mln zł, co oznacza wzrost o 111 proc. – Ważna jest poprawiająca się struktura wyniku. Odsetkowy rok do roku urósł o 42 proc. zaś prowizyjny o ponad 20 proc. Koszty, po wyeliminowaniu efektu składki na BFG i podatku bankowego, były na nieco niższym poziomie niż rok temu. Ryzyko kredytowe mamy pod kontrolą, odpisy urosły wprawdzie o 15 proc., ale to naturalne przy naszym tempie rozwoju – dodaje.
Zaznacza, że bank prognoz nie podaje, ale oczekuje poprawy kwartalnego wyniku odsetkowego na poziomie z I kwartału tego roku, także wynik z opłat i prowizji powinien się powtarzać w kolejnych kwartałach. – O dalszą poprawę marży odsetkowej netto będzie już trudno, osiągany przez nas poziom jest jednym z najwyższych w branży i zrobiliśmy już w tym zakresie spory postęp. Celem będzie utrzymanie lekko ponad 4-proc. marży odsetkowej netto. Koszty finansowania, które obniżyliśmy w ciągu roku do 0,19 proc. ponad WIBOR z 0,73 proc. ponad WIBOR, powinny być do utrzymania – dodaje.
Bank widzi presję cenową w leasingu i faktoringu, ale to nie powinno przeszkodzić w utrzymaniu marży. – W razie potrzeby możemy obniżyć lekko sprzedaż, nie będziemy rosnąć za wszelką cenę, chcemy skupić się na rentowności i jakości kredytów. Pod względem sprzedaży miniony kwartał był prawie rekordowy z wynikiem 2,4 mld zł. Cel to ponad 2 mld zł kwartalnej sprzedaży wobec planowanych wcześniej 1,5–2 mld zł. Mamy duży wzrost leasingu i faktoringu, odpowiednio po 40 proc. i 80 proc. r./r., które powinny napędzać sprzedaż także w kolejnych miesiącach – zaznacza.