Zarząd Alior Banku zdecydował w piątek o zawiązaniu rezerw, które obciążą wyniki I półrocza i całego 2020 roku. Łącznie rezerwy wyniosą 676 mln zł.
Sytuacja kapitałowa i płynność są dobre
Pierwszy odpis ma związek ze wzrostem oczekiwanych strat kredytowych (tzw. ECL - Expected Credit Loss) w wyniku pandemii COVID-19 w wysokości ok. 364 mln zł. Bank wskazuje, że dokonanie tego odpisu i zawiązanie rezerwy ma charakter nadzwyczajny a dokonując szacunków w okresie tak dużej niepewności „zgodnie z podejściem konserwatywnym, zastosował bezpieczny margines przy szacowaniu wysokości odpisów i rezerw". Alior jako jeden z nielicznych banków nie zawiązał rezerwy na pandemię w I kwartale. Musi to zrobić w raporcie za I półrocze (jego publikacja została niedawno przesunięta 6 na 19 z sierpnia), więc teraz wysokość odpisów i rezerw jest większa, niżeli miałoby to miejsce w sytuacji ich uprzedniego zawiązania.
Drugi odpis i rezerwa w wysokości około 150 mln zł wynika ze zwiększonego ryzyka braku spłaty wierzytelności banku. Bank utworzył też dodatkową rezerwę w wysokości 98 mln zł na zwroty opłat związanych z przedterminową spłatą kredytów konsumenckich dokonanych przed 11 września 2019 r. (efekt wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z tego dnia, tzw. „małe TSUE"). Bank dokonał też odpisu wartości firmy powstałej z nabycia Meritum Bank ICB w wysokości ok. 64 mln zł.
Czytaj także: Alior uruchomi plan naprawy?
"Łączna wysokość odpisów i rezerw wynosi ok. 676 mln zł. Dokonane odpisy i zawiązane rezerwy będą prowadziły do pogorszenia wyniku finansowego banku w I półroczu 2020 r. i w całym roku 2020 r. Wskaźniki kapitałowe i płynnościowe banku pozostają na poziomach znacząco przekraczających minimalne wymagania regulacyjne i pozwalają na bezpieczne funkcjonowanie" – podał Alior.