Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 12.02.2021 05:07 Publikacja: 12.02.2021 05:07
Foto: Bloomberg
Zaczynają posługiwać się terminem „zwrot" lub „rekompensata kosztów" poniesionych na udzielenie kredytu. Przykładem takiego roszczenia może być to złożone z końcem 2020 r. przez Raiffeisen wobec p. Dziubaków (chodzi o rozliczenie w ramach tzw. teorii dwóch kondykcji, zakładającej, że bank i klient mają osobne roszczenia w ramach rozliczenia po unieważnieniu umowy).. Bank domaga się od nich 791 tys. zł (wartość nominalna kredytu w dniu jego udzielenia w 2008 r. wynosiła 400 tys. zł). Skąd taka kwota? Z naszych informacji wynika, że składa się z dwóch części, których podstawą nie jest wynagrodzenie, a zwrot kosztów, a także uwzględnienie kosztu pieniądza w czasie. Pierwsza to 500 tys. zł, które zawiera 400 tys. zł pierwotnego kapitału powiększonego o skumulowaną przez 12 lat inflację (dane zaczerpnięte zostały przez bank z Głównego Urzędu Statystycznego). Tak obliczona waloryzacja powiększa kapitał o 100 tys. zł, co daje 501 tys. zł. Do tego dochodzi 290 tys. zł, których celem jest pokrycie kosztu bezumownego korzystania z kapitału (chodzi o koszty finansowania udzielonego kredytu, bez wydatków operacyjnych, bank je wylicza na podstawie średniej dla całego portfela). Raiffeisen z uwagi na tajemnicę bankową nie komentuje i nie ujawnia danych dotyczących klientów. Z naszych informacji wynika, że jego roszczenie wobec p. Dziubaków nie jest wyjątkowe, bo złożył w sumie około 10 podobnych w sprawie unieważnionych umów.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeszcze chwilę potrwa, zanim wskaźnik referencyjny WIBOR zniknie z rynku. Nowy indeks POLSTR ma zacząć być, co prawda, publikowany w II kw. tego roku, ale w ofercie bankowej pojawi się znacznie później.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Prezes PZU ujawnia więcej szczegółów planu budowy nowej struktury grupy. A prezes Pekao odpowiada, że „pomysł wydaje się rozsądny”.
Brak konkurencyjnej wojny o lokaty źle wróży naszym oszczędnościom w obliczu oczekiwanego spadku stóp procentowych. Można się spodziewać, że banki będą jeszcze szybciej ciąć i tak już niskie oprocentowanie depozytów.
Dywidendy na poziomie 50-75 proc. zysku, utrzymanie rentowności powyżej 18 proc., zdobycie 1,4 mln młodych klientów – to główne cele jaki stawia przed sobą Bank Pekao na lata 2025-2027.
Mamy wszystkie atuty, by zdobywać nowych klientów, nawet na tak konkurencyjnym rynku jak obecnie – przekonuje Piotr Żabski, prezes Alior Banku. To pozwolić ma na wzrost przychodów mimo zmiany cyklu w polityce pieniężnej.
Hiszpański właściciel Santander Bank Polska rozważa jego sprzedaż – podaje nieoficjalnie Bloomberg. Według analityków rynku realne szanse na taką transakcję są jednak poniżej 50 proc. Choć wszystko zapewne zależy do ceny.
Najcenniejszy jest tzw. klient relacyjny, którego – jak się okazuje – ciężko jest dziś zdobyć. Dla sektora bankowego stanowi to pewien problem. Dla samych konsumentów bankowa rywalizacja o ich względy jest raczej korzystna.
Jeszcze chwilę potrwa, zanim wskaźnik referencyjny WIBOR zniknie z rynku. Nowy indeks POLSTR ma zacząć być, co prawda, publikowany w II kw. tego roku, ale w ofercie bankowej pojawi się znacznie później.
Brak konkurencyjnej wojny o lokaty źle wróży naszym oszczędnościom w obliczu oczekiwanego spadku stóp procentowych. Można się spodziewać, że banki będą jeszcze szybciej ciąć i tak już niskie oprocentowanie depozytów.
Niemiecki urząd antymonopolowy wydał w poniedziałek zgodę na zakup przez włoską grupę UniCredit niemal 30 proc. akcji Commerzbanku, właściciela mBanku.
Mamy wszystkie atuty, by zdobywać nowych klientów, nawet na tak konkurencyjnym rynku jak obecnie – przekonuje Piotr Żabski, prezes Alior Banku. To pozwolić ma na wzrost przychodów mimo zmiany cyklu w polityce pieniężnej.
Hiszpański właściciel Santander Bank Polska rozważa jego sprzedaż – podaje nieoficjalnie Bloomberg. Według analityków rynku realne szanse na taką transakcję są jednak poniżej 50 proc. Choć wszystko zapewne zależy do ceny.
Hiszpański Banco Santander ma rozważać sprzedaż swojej polskiej spółki-córki Santander Bank Polska – podaje agencja Bloomberga. W grę wchodzić ma transakcja za 8 mld dolarów.
Nagła zmiana retoryki RPP wywołała ostrą przecenę notowań wszystkich spółek z indeksu WIG-banki. Dołożyły się do tego cła nałożone przez Trumpa i odpowiedź Chin.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas