Akcje a złoto w portfelu – gdzie leży przysłowiowy złoty środek?

W bardzo długim okresie amerykańskie akcje wygrywają ze złotem pod względem stóp zwrotu, ale droga do tej wygranej bywa wyboista. Najciekawsze jednak jest to, że dodanie porcji złota do portfela pozwoliłoby wyraźnie ograniczyć zmienność wyników. Najniższym ryzykiem cechowałby się portfel złożony po równo z akcji i szlachetnego metalu. Jakie inne kombinacje można uznać za optymalne?

Publikacja: 07.02.2025 06:00

Akcje a złoto w portfelu – gdzie leży przysłowiowy złoty środek?

Foto: Bloomberg

Notowania zarówno amerykańskich akcji (S&P 500), jak i złota są w okolicy rekordów. Postanowiliśmy sprawdzić, w które z tych przeżywających hossę aktywów opłacało się bardziej inwestować na przestrzeni dekad, oraz – co równie ważne – jaka była zmienność wyników. Na tym jeszcze nie koniec. Postanowiliśmy również zbadać, jakimi stopami zwrotu oraz ryzykiem cechowałyby się kombinacje różnych wag akcji i szlachetnego metalu – to właśnie tutaj pojawiły się najciekawsze wnioski z naszych badań, o czym będzie mowa w dalszej części. Okazuje się, że na omawiane aktywa warto spoglądać nie jako wykluczających się konkurentów, lecz raczej uzupełniające się składniki koszyka. W jakim punkcie położony jest tzw. portfel o najniższej zmienności (ang. MVP)?

W artykule bazujemy na analizie danych historycznych od początku 1988 roku (tamtej daty sięga historia indeksu S&P 500 w wersji Total Return, czyli z uwzględnieniem wypłat i reinwestycji dywidend – tylko takie pełne ujęcie pozwala lepiej porównać wyniki z lokowania kapitału w akcje i złoto). Operujemy na danych miesięcznych, następnie przeliczonych w stosunku rocznym.

Akcje wygrywają pod względem stóp zwrotu…

Akcje wygrywają pod względem stóp zwrotu…

Akcje wygrywają pod względem stóp zwrotu…

Foto: Parkiet

Jeżeli priorytetem długoterminowego inwestora są wyłącznie stopy zwrotu, nie oglądając się na zmienność wyników, to na (bardzo) długą metę powinien interesować się przede wszystkim akcjami, a nie złotem. W zbadanym przez nas okresie 37 lat indeks S&P 500 TR przyniósł średnią składaną roczną stopę zwrotu (CAGR) równą 11,2 proc., podczas gdy złoto (denominowane w USD) dało zarobić 5 proc. w skali roku. Przewaga akcji jest więc wyraźna. Oczywiście dane te dotyczą okresu wielodekadowego, natomiast „po drodze” zdarzały się podokresy, w których to szlachetny metal przynosił lepsze stopy zwrotu. Przykładowo od 2000 roku (szczyt bańki internetowej) do 2008 roku (kryzys finansowy) zdecydowanie górą było złoto. Szlachetny metal tym bardziej warto rozważyć w portfelu, im droższe są akcje (a obecne wyceny na Wall Street można uznać za szczodre).

…ale dodanie złota pozwala zredukować zmienność

…ale dodanie złota pozwala zredukować zmienność

…ale dodanie złota pozwala zredukować zmienność

Foto: Parkiet

Oprócz stopy zwrotu drugim kluczowym parametrem w inwestowaniu jest oczywiście zmienność wyników (ryzyko). Ciekawe, że pod tym względem charakterystyka amerykańskich akcji i złota jest, na długą metę, niemal identyczna. Tzw. odchylenie standardowe stóp zwrotu wynosi (w skali roku) w zbadanym przez nas okresie 14,7 proc. w przypadku S&P 500 oraz 15,1 proc. w przypadku szlachetnego metalu. Nie oznacza to wszakże, że kombinacja różnych wag obu aktywów w portfelu również daje podobną zmienność. Dzięki temu, że ich notowania kroczą często innymi ścieżkami, dodając kolejne porcje złota do akcji, moglibyśmy historycznie ograniczać ryzyko. Przy 50-proc. udziale złota udałoby się zmniejszyć zmienność do ok. 10,5 proc. w skali roku – ryzyko byłoby więc o ponad jedną czwartą mniejsze niż w przypadku portfela złożonego z samych akcji.

Czytaj więcej

Tak udany styczeń na GPW to pozytywny sygnał, ale nie gwarancja sukcesu na rok

Optymalne kombinacje: od 0 do 50 proc. złota

Optymalne kombinacje: od 0 do 50 proc. złota

Optymalne kombinacje: od 0 do 50 proc. złota

Foto: Parkiet

Portfel o najniższej zmienności (ang. MVP), złożony w połowie z amerykańskich akcji i złota, przyniósłby średnią roczną stopę zwrotu na poziomie 8,8 proc. Byłby to wynik o 2,4 pkt. proc. niższy niż w przypadku samych akcji, ale zmienność (odchylenie standardowe) byłaby niższa z kolei aż o 4,2 pkt proc. – ubytek stopy zwrotu byłby więc nieproporcjonalnie mniejszy niż ograniczenie ryzyka. Ale uwaga – przekroczenie granicy 50-proc. wagi złota w koszyku zaczęłoby dawać skutki odwrotne do zamierzonych (wyższa zmienność, mniejsza stopa zwrotu). Oczywiście nie oznacza to, że jedynym optymalnym rozwiązaniem jest portfel złożony w połowie z akcji i złota. W zależności od akceptowanego poziomu zmienności (to sprawa indywidualna) inwestor może wybrać jakąkolwiek kombinację położoną na tzw. linii efektywnej (0–50 proc. złota w portfelu).

Stabilniejsze wyniki na przestrzeni lat

Stabilniejsze wyniki na przestrzeni lat

Stabilniejsze wyniki na przestrzeni lat

Foto: Parkiet

Ostatni wykres podsumowuje rozważania. Po pierwsze widać, że akcje i złoto podążają różnymi ścieżkami (choć w ostatnich kilkunastu miesiącach te ścieżki są akurat wyjątkowo podobne – ale to nie jest norma). Dzięki tej niskiej korelacji połączenie ich w koszyku pozwala zmniejszyć zmienność wyników. Pokazany na wykresie portfel o zminimalizowanym ryzyku (MVP) cechuje się linią kapitału zachowującą się dużo stabilniej niż zarówno akcje, jak i złoto. Wspinaczka na rekordowe poziomy przebiega tu w sposób bardziej równomierny, pozbawiony tak głębokich „obsunięć”, jak w przypadku pojedynczych aktywów (najgłębszy spadek wartości wyniósłby 26 proc. wobec 54 proc. w przypadku S&P 500 TR i 44 proc. w wykonaniu złota). Optymalne kombinacje wag obu aktywów zawierają się pomiędzy liniami obrazującymi akcje oraz portfel o minimalnej zmienności.

Tomasz Hońdo, CFA, starszy ekonomista, Quercus TFI

Analizy rynkowe
Spółki z sektora medycznego pod lupą. Co pokażą w raportach?
Analizy rynkowe
W nowej wojnie handlowej gospodarki Meksyku i Kanady są na dużo słabszej pozycji niż Stany Zjednoczone
Analizy rynkowe
Rozpoczęcie wojny handlowej obudziło zapomniane obawy rynku
Analizy rynkowe
Kryptowaluty zareagowały bardzo nerwowo na działania Trumpa. Czy to koniec „miesiąca miodowego”?
Analizy rynkowe
Jak w IV kwartale 2024 spisały się banki i firmy niefinansowe? Kto pozytywnie zaskoczy?
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Fed robi przerwę, inwestorzy się cieszą