Byki
Dezinflacja to dobra wiadomość
Nie ma większych wątpliwości co do tego, że jedną z przyczyn tegorocznej zawieruchy na rynkach akcji był wystrzał wskaźników inflacji do wielodekadowych maksimów, zmuszający banki centralne do jastrzębiej reakcji. O ile w Polsce na szczyt inflacji ciągle czekamy, o tyle w USA prawdopodobnie jest już za nami. Wskaźnik CPI swoje maksimum ustanowił już w czerwcu br. na poziomie 9 proc. rok do roku i od tego czasu stopniowo schodzi w dół (w listopadzie znalazł się najniżej od grudnia 2021 r. – 7,1 proc. r./r.). Intuicyjnie spadek inflacji (dezinflacja) wydaje się zjawiskiem pozytywnym i taki też jest wydźwięk danych historycznych. Pod lupę wzięliśmy sześć historycznych przypadków, począwszy od lat 50. XX wieku, w których inflacja CPI ustanowiła szczyt powyżej umownego progu 7 proc. Chociaż nie wszystkie przypadki przyniosły hossę na Wall Street, to jednak uśredniona ścieżka S&P 500 jest ewidentnie rosnąca. Po 18 miesiącach od szczytu inflacji indeks był średnio 16 proc. wyżej. T.H.
Wyceny na GPW niskie, a cykl Kitchina blisko punktu zwrotnego