Tydzień na rynkach: Niższa inflacja cieszy rynki, wojna straszy

Po ubiegłotygodniowej euforii na giełdach nie ma już śladu. Lekkie pogorszenie się nastrojów może być wynikiem odreagowania niedawnych silnych zwyżek, powrotu obaw przed nadchodzącą recesją oraz wzrostu napięcia geopolitycznego związanego z wybuchem rakiet na terenie Polski.

Publikacja: 19.11.2022 14:03

Szeroko komentowany na świecie incydent na wschodniej granicy Polski nie zdołał mocniej pogorszyć na

Szeroko komentowany na świecie incydent na wschodniej granicy Polski nie zdołał mocniej pogorszyć nastrojów zarówno na naszym rynku walutowym, jak i na giełdzie.

Foto: Fot. Polska Policja twitter/mat. prasowe

Ostatnie dni przyniosły lekką korektę niedawnej euforii na amerykańskim parkiecie oraz symboliczne zwyżki na większości pozostałych giełd.

Na Wall Street korekta optymizmu

Po tym, jak w poprzednim tygodniu mieliśmy sięgający 6 proc. wzrost S&P500 i przekraczający 8 proc. skok Nasdaq Composite, przyszedł czas na skorygowanie optymizmu. Do środy główne indeksy w Nowym Jorku solidarnie traciły, ale nie było to zjawisko o znaczącej skali. Dow Jones zniżkował o 0,6 proc., S&P500 o 0,9 proc., a Nasdaq Composite o 1,2 proc. Warto jednak zwrócić uwagę, że próby podciągnięcia wskaźników wyżej spotkały się ze skuteczną kontrą niedźwiedzi, co nie świadczy najlepiej o sile rynku.

Niższy, niż się spodziewano, odczyt inflacji w Stanach Zjednoczonych uznaje się za główny powód niedawnej euforii na rynkach finansowych, ponieważ słabnięcie presji inflacyjnej z jednej strony stanowi argument potwierdzający skuteczność polityki Fedu, a z drugiej daje szansę na mniejsze tempo i zasięg zacieśniania monetarnego. Te nadzieje chyba ostatnio nieco osłabły, bo inflacja nadal jest wysoka i sama z siebie nie zejdzie do celu. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wciąż jest kontynuacja cyklu podwyżek stóp procentowych przez Komitet Otwartego Rynku (FOMC). Niemniej jednak rynek walutowy i długu dyskontują możliwość łagodniejszego podejścia Fedu. Indeks dolara kontynuował tendencję spadkową, choć już ze znacznie mniejszą dynamiką, przejściowo docierając do poziomu najniższego od połowy sierpnia. Od początku października Dollar Indeks spadł o ponad 7 proc., korzystnie oddziałując na rynki akcji na niemal całym świecie. W dół idzie także rentowność amerykańskich obligacji skarbowych. W przypadku dziesięciolatek zeszła ona nieco poniżej 3,7 proc., a więc do poziomu najniższego od początku października, choć jeszcze niedawno zbliżała się do 4,5 proc. Pogłębiła się jednocześnie skala odwrócenia się krzywej dochodowości, czyli różnica rentowności między papierami dziesięcioletnimi i dwuletnimi, co sugerowałoby narastanie obaw przed recesją w amerykańskiej gospodarce.

Za wyjątkiem Londynu korekta na głównych parkietach naszego kontynentu miała wymiar symboliczny. Indeks we Frankfurcie do środy zwyżkował o niespełna 0,1 proc., ale po sześciu tygodniach silnego wzrostu i sięgającym 5,7 proc. skoku z poprzedniego tygodnia to zmiana symboliczna i trudno na tej podstawie wyciągać jakiekolwiek wnioski na najbliższą przyszłość. Jednocześnie należy pamiętać, że od początku października DAX zyskał 20 proc., więc nie można wykluczyć realizacji zysków, choć perspektywa dobrej końcówki roku jest wysoce prawdopodobna. Podobnie przedstawia się sytuacja na giełdzie paryskiej. Indeks szerokiego rynku europejskiego Stoxx Europe 600 do środy zwyżkował o 0,3 proc., a od października zyskał 14,5 proc. Znacznie gorzej wygląda sytuacja w Londynie, gdzie do środy FTSE 250 tracił nieco ponad 2,5 proc., ale jest o 20 proc. wyżej niż na początku października. Wygasa również impuls wzrostowy na rynkach wschodzących. MSCI Emerging Markets zanotował co prawda zwyżkę, ale była ona symboliczna, a ponadto , podobnie jak na Wall Street, próba wyjścia w górę została szybko zniwelowana.

Kontynuacja zwyżek na GPW

Dramatyczny incydent na wschodniej granicy Polski, szeroko komentowany na całym świecie, przypominający o tym, że wojna w Ukrainie trwa i rodzi ryzyko jej rozlania się w regionie oraz zwiększający napięcie geopolityczne, nie zdołał mocniej pogorszyć nastrojów zarówno na naszym rynku walutowym, jak i na giełdzie. Kurs dolara na moment podskoczył do 4,62 zł, ale w środę schodził nawet poniżej 4,5 zł. Widać więc, że na naszą walutę wpływ mają nastroje globalne, a rodzime czynniki, choćby teoretycznie silne, mają znaczenie drugorzędne. Podobnie jest w przypadku obligacji skarbowych. Rentowność naszych papierów dziesięcioletnich, która jeszcze niedawno straszyła rentownością przekraczającą 9 proc., w ostatnich dniach schodzi poniżej 7 proc.

Do środy WIG20 zwyżkował o 3 proc. To już piąty tydzień zdecydowanej przewagi byków. Od połowy października indeks naszych największych spółek zyskał 30 proc. Mimo to nadal jest o 23 proc. poniżej poziomu z początku roku. Satysfakcję mogą więc mieć zarówno pesymiści, jak i optymiści, ale o tym, kto ostatecznie będzie mieć rację, przesądzi przyszłość. Na razie o sukcesie w krótszym terminie mogą mówić byki, ale nie bez zastrzeżeń. We wtorek indeks przekroczył 1760 pkt, ale w środę był 20 pkt niżej. Choć wiele zależy od czynników zewnętrznych, można się spodziewać kontynuacji spadków, stanowiącej element realizacji zysków. Bykom wciąż jednak pomagają osłabienie dolara i niskie wyceny polskich akcji, a przeciw nim przemawia częściowo dotarcie do istotnego poziomu technicznego oporu. Gdyby udało się go wyraźniej pokonać, byłby to bardzo optymistyczny sygnał. Potwierdzeniem tej pierwszej hipotezy może być fakt, że WIG20 przeliczony na dolary rósł prawie o 6 proc., czyli niemal dwukrotnie bardziej dynamicznie niż wyrażony w rodzimej walucie. Pozostałe segmenty naszego rynku nie dostarczyły aż tak dużej satysfakcji posiadaczom akcji. Indeks szerokiego rynku zwyżkował o 2,2 proc., mWIG40 zyskiwał jedynie 0,2 proc., a sWIG80 – 0,7 proc. W przypadku wszystkich indeksów warto zwrócić uwagę na osiągnięcie poziomów oporu i cofnięcie się w ostatnich dniach, jak i sporą skalę wcześniejszej fali wzrostowej.

W gronie blue chips zdecydowanie przeważały byki. Niewielkie spadki zaliczyły walory jedynie kilku spółek. Po ponad 2 proc. w dół szły jedynie akcje Cyfrowego Polsatu i Kęt. W tym pierwszym przypadku próba przełamania trwającej od ponad 12 miesięcy przeceny napotyka przeszkody. Trudno się dziwić, skoro spółka raportuje zysk sięgający 7,5 proc. wyniku ubiegłorocznego. Biorąc pod uwagę perspektywę osłabienia koniunktury gospodarczej, czy wręcz recesji, wciąż nieźle radzą sobie papiery Kęt. Liderem zwyżek były akcje Pepco, które do środy drożały prawie o 13 proc. przy bardzo wysokich obrotach. Ten skok to efekt zakwalifikowania akcji spółki do indeksu MSCI Poland, które wypchnęły z tego grona akcje Orange. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że walory Pepco znajdują się w silnej tendencji wzrostowej już od początku października i w tym czasie zyskały prawie 40 proc. Wiceliderem były drożejące o ponad 7 proc. walory LPP, które także odreagowują wcześniejszą przecenę, mocno zwyżkując drugi tydzień z rzędu. Jeśli dorzucić do tego niemal 3-proc. wzrost notowań papierów Dino, można pokusić się o tezę, że firmy z branży handlowej radzą sobie całkiem dobrze w warunkach silnej inflacji i spodziewanego pogorszenia się sytuacji konsumentów, wśród których nastroje już są fatalne. WIG-odzież zwyżkował o prawie 6 proc. Uwagę zwraca mocne zachowanie szeroko rozumianego sektora finansowego, który rósł o połowę mniej dynamicznie, ale poszczególne walory zyskiwały znacznie mocniej. Akcje Kruka drożały o ponad 4 proc., co w warunkach wzrostu kosztów finansowania oraz pogarszającej się sytuacji osób zadłużonych, może trochę zaskakiwać. O prawie 4 proc. w górę szły też papiery PZU, a trwająca od początku października dobra passa doprowadziła do wzrostu ich wartości o niemal jedną trzecią. O niemal 5 proc. drożały akcje Pekao, a PKO BP zwyżkowały o prawie 4 proc.

Sporo się działo w segmencie mniejszych firm. WIG-motoryzacja rósł o 6 proc., zajmując pierwsze miejsce na branżowym podium. To w dużej mierze zasługa sięgającego 7,5 proc. wzrostu walorów Inter Cars.

Gaz i węgiel znów drożeją

Indeks rynku surowcowego kontynuuje łagodną korektę silnej zwyżki z początku listopada. Sytuacja jest tu jednak mocno zróżnicowana, także w ramach poszczególnych jego segmentów. Do środy CRB Index tracił nieco ponad 1 proc. Choć aura nadal nie jest zbyt wymagająca, to jednak wzrost napięć geopolitycznych zdaje się wpływać na wzrost cen surowców energetycznych. Ceny gazu na nowojorskiej giełdzie NYMEX zwyżkowały o 8 proc., ale na londyńskiej ICE skoczyły aż o 15,5 proc., a na holenderskim TTF – niemal o 14 proc. Te ruchy można też uznać za formę odreagowania wcześniejszej tendencji spadkowej. Podobny wniosek można wyciągnąć, patrząc na przekraczającą 9 proc. zwyżkę cen węgla, pamiętając przy tym o zbliżającej się zimie. Spadkową tendencję kontynuują z kolei notowania ropy naftowej. Amerykańska WTI taniała w ostatnich dniach o ponad 4 proc., schodząc w okolice 85 dolarów za baryłkę. Mimo niepokojących wieści o zakłóceniach dostaw rurociągiem Przyjaźń do kilku krajów naszego regionu oraz wzrostu napięcia geopolitycznego, notowania europejskiej Brent zniżkowały o 3,5 proc., do około 92,5 dolara.

Obawy dotyczące perspektyw koniunktury w globalnej gospodarce zdają się ponownie dawać znać o sobie na rynku metali. Notowania kontraktów terminowych na miedź zniżkowały o 4,5 proc., ale ten ruch można także uznać za korektę wcześniejszej, trwającej dwa tygodnie silnej zwyżki. Nieznacznie w dół szły ceny aluminium, ale ruda żelaza kontynuowała tendencję wzrostową, choć o wiele mniej dynamicznie niż w poprzednich tygodniach. Drożała o nieco ponad 3 proc., co można traktować jako korektę wcześniejszej silnej przeceny. Przy sporych wahaniach, o 1,5 proc. drożał pallad, za to platyna taniała prawie o 2,5 proc. Notowania złota, korzystając z osłabienia się dolara, kontynuowały ruch w górę, ale próba zbliżenia się do 1800 dolarów za uncję zakończyła się fiaskiem, a bilans pierwszych czterech sesji tego tygodnia wyszedł niemal na zero.

Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Trump straszy, rynki się nie boją
Analizy rynkowe
Inwestorzy na rozdrożu. Kupować drogo czy uciekać?
Analizy rynkowe
Styczniowe gwiazdy. Co je czeka?
Analizy rynkowe
Czy warto postawić na przecenione akcje?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Analizy rynkowe
Diagnostyka ruszyła z ofertą publiczną. Warto kupić akcje?
Analizy rynkowe
Przetasowania w portfelach OFE. Kto zyskał, a kto stracił?