Tydzień na rynkach: Wzrostowe odreagowanie na giełdach

Na głównych parkietach od trzech tygodni mamy do czynienia z mniej lub bardziej wyraźną tendencją wzrostową. O optymizmie trudno jednak mówić i warto zachować ostrożność. Dotychczasowe czynniki ryzyka wciąż pozostają aktualne.

Publikacja: 23.10.2022 15:45

Indeks dolara względem głównych walut co w prawda w ostatnich dniach nieznacznie zniżkował, ale wcią

Indeks dolara względem głównych walut co w prawda w ostatnich dniach nieznacznie zniżkował, ale wciąż utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, co jest zjawiskiem charakterystycznym dla awersji do ryzyka.

Foto: Lazy_Bear/shutterstock

Ostatnie dni i tygodnie przynoszą poprawę sytuacji na głównych giełdach. Trudno jednak mówić o przesadnym optymizmie, a tym bardziej o przełamaniu dominującej od kilkunastu miesięcy niekorzystnej tendencji.

Zwyżki bez przekonania

Nieufność budzi fakt, że indeksy rosną bez wyraźnego powodu, a czynniki ryzyka wciąż pozostają w mocy. Amerykański Fed i Europejski Bank Centralny nie zamierzają łagodzić swej polityki i deklarują twardą walkę z inflacją. Inflacja niewiele sobie z tych działań robi i nadal pozostaje wysoka, grając na nosie bankom centralnym, które przez lata ją hodowały. Perspektywy gospodarczej koniunktury nadal pozostają ponure. Optymizm inwestorów wydaje się więc przejściowy.

Indeks dolara względem głównych walut co prawda w ostatnich dniach nieznacznie zniżkował, ale wciąż utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, co jest zjawiskiem charakterystycznym dla awersji do ryzyka, bo przecież nie ma uzasadnienia w kondycji amerykańskiej gospodarki. Rentowność amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych bije wieloletnie rekordy, przekraczając poziom 4 proc., najwyższy od 2008 r. Co gorsza, jeszcze wyższa jest rentowność obligacji dwuletnich, co oznacza złowieszcze odwrócenie krzywej rentowności. Powodów do optymizmu więc nie ma, a mimo to do środy Nasdaq Composite zwyżkował o 3,5 proc. S&P 500 szedł w górę o nieco ponad 3 proc., a w Dow Jones rósł o 2,7 proc. Dobre nastroje dominowały także na głównych giełdach naszego kontynentu. Indeks we Frankfurcie zwyżkował o prawie 2,5 proc., paryski CAC40 rósł o 1,8 proc., a londyński FTSE250, mimo gospodarczych i politycznych zawirowań, szedł w górę o 1,3 proc. Indeks szerokiego europejskiego rynku Stoxx Europe 600 zwyżkował o nieco ponad 2 proc.

Mocny dolar i awersja do ryzyka nie przeszkadzały nadmiernie rynkom wschodzącym. MSCI Emerging Markets do środy zwyżkował o 0,9 proc. Nie zmienia to jednak słabego obrazu sytuacji. Wskaźnik znajduje się na poziomie najniższym od ponad dwóch lat i nie widać przesłanek do tego, by miała nastąpić poprawa. Raczej należy się liczyć z pogłębieniem tendencji spadkowej. Od początku lipca nieodmiennie słabo zachowuje się Shanghai Composite, który do środy tracił ponad 1 proc., w ciągu ostatnich niemal czterech miesięcy poszedł w dół o 11 proc., a od początku roku – o 16,5 proc. O bessie nadal trudno mówić, ale z pewnością nie ma też powodów do optymizmu. Fatalnie za to prezentuje się indeks giełdy w Hongkongu, tracący od początku roku ponad 30 proc., a do środy zniżkował niemal o 2 proc. Niewiele lepiej dzieje się na parkiecie tajwańskim. W naszym regionie sytuacja jest znacznie bardziej zróżnicowana. Indeksy w Ukrainie i Rosji rosły po 1,5–2 proc. W Tallinie i Wilnie nieznacznie traciły.

Na GPW marazm z przewagą niedźwiedzi

Od trzech tygodni na warszawskim parkiecie niewiele się dzieje, jeśli chodzi o obraz rynku. Nastroje pozostają złe, a wyhamowanie skali przeceny nic nie zmienia. Do środy WIG20 rósł o symboliczne 0,03 proc., indeks szerokiego rynku o 0,1 proc., a mWIG40 i sWIG80 także zwyżkowały po kilka dziesiątych procent. Środowa sesja przyniosła jednak spadki indeksów sięgające 1,5–2 proc., pod wpływem pogorszenia się nastrojów na głównych rynkach światowych. Widać wyraźnie, że nasz rynek nie porusza się własnymi siłami, bo ich po prostu brakuje. Choć wszelkie dane statystyczne jasno pokazują, że w długim terminie akcje najlepiej bronią przed inflacją, nasi inwestorzy i posiadacze oszczędności najwyraźniej tego faktu nie doceniają. Trudno się temu dziwić, patrząc na bieżące zachowanie się indeksów oraz niepewne perspektywy rynku, determinowane czynnikami ryzyka. Wojna przy granicy, kryzys energetyczny, wizja załamania koniunktury, poczynania rządu, nakierowane na pogarszanie sytuacji firm, niejasna polityka monetarna – to mieszanka zdecydowanie odstraszająca od rynku kapitałowego. Nasi inwestorzy ignorują bogate doświadczenia kolegów z Argentyny, Chile Brazylii, którzy oszczędności lokują w akcjach. Przy przekraczającej 80 proc. inflacji indeks giełdy argentyńskiej od początku roku zyskuje 65 proc., a akcje w Chile zwyżkujące o 18,5 proc. pozwalają ochronić oszczędności przed sięgającą niespełna 14 proc. inflacją.

Pomijając rozważania dotyczące czynników makroekonomicznych czy geopolitycznych, warto zwrócić uwagę na odradzanie się koniunktury w sektorze bankowym. Akcje mBanku zwyżkowały do środy o ponad 8 proc., Santandera – o prawie 7 proc., a Pekao – o ponad 4 proc. WIG-banki poszedł w górę o 4 proc., będąc najmocniejszym subindeksem branżowym. Na tym jednak dobre wiadomości się kończą. Spośród największych spółek jeszcze tylko po około 4,5 proc. zwyżkowały akcje CD Projektu i Orange. Niedźwiedzie dominowały w przypadku zarówno większości pozostałych dużych firm, jak i branż. Największej przecenie podlegały sektory paliwowy i energetyczny. O ponad 7 proc. w dół poszły papiery PGE, a WIG-energia zniżkował do środy o 4,5 proc., od początku roku o 28 proc., a od końca lipca o 45 proc. WIG-paliwa tracił ponad 5 proc., głównie za sprawą spadających również po ponad 5 proc. walorów PGNiG i Orlenu. Trwa zła passa Kęt. Akcje spółki do środy zniżkowały o ponad 3 proc., a od lipcowego historycznego szczytu – o 29 proc. Uwagę zwraca także na bardzo słabe zachowanie firm sektora informatycznego. WIG-informatyka w ostatnich dniach zniżkował o 1,5 proc., ale był to już dziewiąty z rzędu spadkowy tydzień. Indeks dotarł do poziomu najniższego od prawie dwóch lat.

Warto zauważyć postępującą poprawę w branży producentów gier. WIG-gry zwyżkował do środy o prawie 3 proc. i był to już ósmy zwyżkowy tydzień z rzędu. To zasługa nie tylko papierów CD Projektu, ale także pozostałych firm, choć sytuacja jest tu dość zróżnicowana. Akcje Huuuge rosły do środy o ponad 4 proc., po skoku o 7,5 proc. z poprzedniego tygodnia. Walory Ten Square Games zwyżkowały o nieco ponad 1,5 proc., ale od początku roku tracą 71 proc. Akcje 11 bit studios taniały do środy o 5 proc.

W gronie średnich firm mieliśmy okazję obserwowania wielu ciekawych ruchów. Indeksowi średników zdecydowanie pomagały akcje banków. Walory Banku Handlowego rosły prawie o 8 proc., a papiery Aliora – o ponad 5,5 proc. Liderem zwyżek były jednak zwyżkujące o 11,5 proc. walory Asbisu. Po drugiej stronie skali stały akcje Tauronu, taniejące o 7 proc., oraz walory Enei, spadające o 5,5 proc. W obu przypadkach mamy do czynienia z poziomem najniższym od prawie dwóch lat. Najniżej od ponad dwóch lat znalazły się taniejące do środy o 8,5 proc. papiery DataWalk.

Surowce na spadkowej ścieżce

Po skoku z początku października drugi tydzień z rzędu kontynuowana jest spadkowa tendencja na rynkach surowcowych. CRB Index do środy zniżkował o prawie 2 proc., choć lokalny październikowy dołek nie został pogłębiony. Za ostatnimi spadkami stoi głównie gwałtowna przecena surowców energetycznych. Notowania gazu ziemnego na nowojorskiej giełdzie NYMEX do środy zniżkowały o prawie 15,5 proc., a na londyńskiej ICE – o ponad 10 proc. Spadki na tym rynku trwają od ośmiu tygodni i sięgają 45 proc. Amerykańska ropa WTI taniała o ponad 1,5 proc., schodząc w okolice 84 dol. za baryłkę. Europejska Brent drożała o niespełna 0,5 proc., do 92 dol. za baryłkę. Tendencja jest jednak nadal spadkowa. Od marcowego szczytu ropa potaniała o jedną trzecią. Z ograniczającymi podaż surowca decyzjami OPEC skutecznie konkurują obawy o spadek popytu związany z perspektywą spowolnienia w globalnej gospodarce. O ponad 3 proc. w dół szły ceny węgla w Rotterdamie.

Mocne spadki nastąpiły w przypadku większości metali. Notowania kontraktów terminowych na miedź zniżkowały do środy o prawie 3 proc. Od pięciu tygodni mamy jednak do czynienia z tendencją boczną, na względnie niskim poziomie, o jedną trzecią niższym niż w marcu. Aluminium taniało o prawie 4 proc. Od marca metal potaniał o ponad 44 proc. O prawie 1 proc. w dół poszły notowania złota, zbliżając się do 1630 dol. za uncję, czyli do poziomu najniższego od ponad dwóch lat. Taniała także większość towarów rolnych. Ceny pszenicy szły w dół o ponad 2 proc., soi – o prawie 1 proc., a kukurydzy – o ponad 1,5 proc.

Indeks dolara względem głównych walut co w prawda w ostatnich dniach nieznacznie zniżkował, ale wcią

Indeks dolara względem głównych walut co w prawda w ostatnich dniach nieznacznie zniżkował, ale wciąż utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, co jest zjawiskiem charakterystycznym dla awersji do ryzyka. Fot. Lazy_Bear/shutterstock

Foto: Lazy_Bear

Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Trump straszy, rynki się nie boją
Analizy rynkowe
Inwestorzy na rozdrożu. Kupować drogo czy uciekać?
Analizy rynkowe
Styczniowe gwiazdy. Co je czeka?
Analizy rynkowe
Czy warto postawić na przecenione akcje?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Analizy rynkowe
Diagnostyka ruszyła z ofertą publiczną. Warto kupić akcje?
Analizy rynkowe
Przetasowania w portfelach OFE. Kto zyskał, a kto stracił?