Strefa euro odnotowała deficyt handlowy w wysokości 34 mld euro w lipcu 2022 r., drugi co do wielkości w historii, ze względu na rosnące koszty importowanej energii, jak podały oficjalne dane w czwartek. Według unijnego urzędu statystycznego Eurostat wartość ta wzrosła z 25,4 mld euro w czerwcu, podczas gdy pogorszyła się z nadwyżki handlowej 20,7 mld euro w lipcu 2021 r. Dziewiętnaście krajów dzielących euro odnotowało lukę handlową dziewiąty miesiąc z rzędu, przy czym w kwietniu zanotowano rekordowy poziom 34,2 mld euro.
Deficyt był napędzany skokiem importu, który wzrósł o 44,0 proc. rok do roku, do 269,5 mld euro. Wzrósł również eksport, choć w wolniejszym tempie 13,3 proc., do 235,5 mld euro. Skorygowany o wahania sezonowe deficyt handlowy wyniósł 40,3 mld euro w lipcu w porównaniu z 32,2 mld euro w czerwcu. W ujęciu miesięcznym eksport strefy euro spadł o 1,7 proc. wyrównany sezonowo, podczas gdy import wzrósł o 1,5 proc.
Od października ubiegłego roku region znalazł się w nieznanej mu roli importera netto. To zauważalny zwrot po około dziesięciu latach eksportu znacznie przewyższającego import. W latach 1999-2012 eksport i import utrzymywały się na stałym poziomie nawet w okresie kryzysu 2008-2009. To największy szok dla europejskiej konkurencyjności od lat osiemdziesiątych.