Na GPW częściowa przewaga niedźwiedzi
Mimo niezłych nastrojów w światowym otoczeniu, na warszawskim parkiecie w ostatnich dniach nie było najweselej, choć były też jaśniejsze punkty. Indeks największych spółek do środy zniżkował o 1,9 proc., a więc znacznie mocniej niż wskaźnik rynków wschodzących. Częściowo to efekt odcięcia prawa do dywidendy z akcji PKO BP, ale i bez tego mielibyśmy spory spadek. W każdym razie WIG20 nie był w stanie przez kolejny tydzień zbliżyć się do 1750 punktów. Znacznie lepsze nastroje panowały w segmencie małych i średnich firm. mWIG40 zwyżkował o 1,1 proc., zaliczając trzeci wzrostowy tydzień z rzędu, choć dynamika tej tendencji wyraźnie słabnie. Byki jednak dają radę i indeks pokonał lokalny szczyt z początku lipca. Ich marzeniem byłby poziom 4500 punktów. Droga do niego jeszcze daleka, ale pierwsze kroki już zostały poczynione. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku sWIG80, z tą różnicą, że tu wzrostowa tendencja nabiera przyspieszenia. Do środy zwyżka sięgała niemal 2,4 proc. Wakacyjna aktywność inwestorów ogranicza wiarygodność rynkowych sygnałów.
W gronie blue chips pozytywnie wyróżniały się spółki zajmujące się handlem. Akcje Pepco zwyżkowały o 3,8 proc. Odbiły się od historycznego minimum, ale też dynamiczny ruch w górę został zdecydowanie skorygowany, co nie robi najlepszego wrażenia. O 1,7 proc. w górę poszły walory Dino. Skala zwyżki nie jest może imponująca, ale ruch jest konsekwentnie prowadzony od połowy maja i zmierza w kierunku historycznego szczytu, do którego jest już całkiem niedaleko. O wybicie z trendu bocznego walczą papiery Allegro, rosnąc o 1,2 proc. Finalizacja przejęcia Lotosu przez PKN Orlen przyniosła zróżnicowane zachowanie się akcji obu rafinerii. Papiery Lotosu drożały o 2,7 proc., a walory PKN Orlen zniżkowały o 1,4 proc. Słabo radziły sobie firmy odzieżowe. Akcje LPP traciły nieco ponad 6 proc., a walory CCC spadały o 3,8 proc. W przypadku obuwniczego potentata negatywny wpływ miała publikacja wstępnych szacunków wyników za drugi kwartał. Spadek notowań miedzi niekorzystnie wpłynął na cenę akcji KGHM, która poszła w dół o 5 proc. Niedawna obrona poziomu 100 zł nie daje pewności, że zostanie on utrzymany. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja walorów JSW, które taniały do środy o 3,5 proc., kontynuując spadkową tendencją już ósmy tydzień z rzędu. To efekt stabilizacji cen węgla na rynkach światowych oraz słabych perspektyw globalnej gospodarki. O ponad 4 proc. w dół szły akcje PGE, po tym, jak przedstawiciele władz spółki poinformowali, że w tym roku nie wystąpią do Urzędu Regulacji Energetyki z wnioskiem o podwyżkę cen energii. O niemal 3,5 proc. taniały akcje CD Projekt, szykując się do testowania niedawnego lokalnego dołka. Notowania znajdują się na poziomie z grudnia 2017 r.
Wśród średnich firm „godnych” reprezentantów można wymienić zarówno w grupie zwyżkujących, jak i spadkowiczów. Akcje Huuuge, które od marca poruszały się w trendzie bocznym, nieoczekiwanie wzrosły o 19 proc. Lipcowe wyniki sprzedaży nie były raczej zachwycające, więc impulsem dla byków była najpewniej informacja o rozpoczęciu przeglądu opcji strategicznych i zainteresowaniu potencjalnych partnerów. Podobny, przekraczający 18 proc. skok, zanotowały także walory Datawalk, mocno przecenione od kwietnia do czerwca. W ich przypadku trudno dopatrzeć się czynnika mobilizującego do zakupów. Marsz w górę kontynuują konsekwentnie papiery Famuru, tym razem idąc w górę o prawie 5 proc., tym samym zbliżając się do poziomu najwyższego w tym roku. Spółka z powodzeniem zwiększa udział przedsięwzięć związanych z energią odnawialną. Sięgający prawie 10 proc. skok akcji Comarchu z poprzedniego tygodnia początkowo ulegał korekcje, ale ostatecznie do środy zwyżka była kontynuowana i wyniosła 2,5 proc. W tendencji bocznej, charakteryzującej się jednak podwyższoną zmiennością, od kilku tygodni przebywają akcje Wirtualnej Polski, które tym razem drożały o ponad 6 proc. Przedłuża się, a nawet nabiera dynamiki, dobra passa walorów Selvity, które zwyżkowały o ponad 8 proc. Po zwyżce o niemal 7 proc., papiery Budimeksu wrócił do poziomu sprzed przeceny, rozpoczętej w październiku ubiegłego roku. Na tle sektora, pozytywne wyróżniała się akcje Banku Handlowego, rosnące czwarty tydzień z rzędu, tym razem o prawie 4 proc. O ponad 4 proc. w dół szły walory Bogdanki, Mercatora i Kęt, a papiery ING BSK i Enei taniały aż po ponad 6 proc.
Surowce nadal pod presją
Solidne, sięgające niemal 4 proc. wzrostowe odreagowanie CRB Index okazało się na razie jedynie odreagowaniem właśnie. Do środy surowcowy indeks tracił prawie 3 proc., co sugeruje kontynuację dominującej od połowy czerwca tendencji spadkowej. Perspektywa pogorszenia się kondycji światowej gospodarki, zakładająca już nie tylko stagflację, ale wręcz recesję, zdecydowanie nie sprzyja surowcom. W dodatku, w ostatnich dniach siłę zaczął odzyskiwać dolar. Obawy o konsekwencje związane z rosyjską inwazją na Ukrainę zeszły na dalszy plan, choć nie można wykluczyć, że nadal będą wpływać mocno na rynek głównie surowców energetycznych, ale także rolnych.