Ponieważ łączna wartość wszystkich zbywalnych papierów wartościowych rośnie w czasie, jest całkowicie normalne, że wzrost zadłużenia z tytułu depozytu zabezpieczającego w lockstepie jest całkowicie normalny. To, co nie jest normalne, to fakt, że dług z tytułu marży gwałtownie rośnie w bardzo krótkim czasie. W poprzednich przypadkach, w których zadłużenie z tytułu marży wzrosło o co najmniej 60 proc. w ciągu 12 miesięcy, S&P 500 niedługo potem mocno spadł.
W okresie od marca 1999 do marca 2000 zadłużenie wzrosło o około 80 proc.. Ten szybki skok dźwigni skutecznie zaznaczył szczyt bańki internetowej, w której S&P 500 stracił mniej więcej połowę swojej wartości podczas najdłuższej bessy w historii (929 dni kalendarzowych). Podobnie było między czerwcem 2006 a czerwcem 2007, kiedy dług wzrósł o 62 proc.. Ten skok dźwigni wyprzedził kryzys finansowy i wielką recesję o zaledwie kilka miesięcy. S&P 500 ostatecznie stracił 57 proc. swojej wartości.
I ponownie, dług skoczył o 72 proc. w okresie od marca 2020 r. do marca 2021 r. Jeśli historia służy jako wskazówka, ogromne wzrosty zaległej dźwigni mają tendencję do zmniejszania o połowę indeksu S&P 500.
Jednak dług nie jest jedynym niepokojącym wskaźnikiem dla szerszego rynku. Stosunek ceny do zysku (P/E) S&P 500 Shiller zawiera własny, unikalny zestaw ostrzeżeń. Jest również powszechnie określany jako cyklicznie korygowany wskaźnik cena/zysk lub wskaźnik CAPE. Podczas gdy tradycyjny wskaźnik P/E bada zarobki kroczące za 12 miesięcy, Shiller P/E uwzględnia zarobki skorygowane o inflację w ciągu ostatnich 10 lat. Sięgając aż do 1870 roku, osiągnął średni odczyt prawie 17. W styczniu, kiedy S&P 500 osiągnął najwyższy poziom zamknięcia, wskaźnik był powyżej 40.
W ciągu 152 lat, między 1870 a 2022 rokiem, wskaźnik P/E Shiller przekroczył i utrzymywał się na poziomie 30 w pięciu różnych przypadkach. Ostatecznie każdy z tych przypadków, w których wyceny uległy rozszerzeniu, prowadził do bessy na S&P 500. Pod koniec 2018 r. indeks stracił „tylko” 20 proc. swojej wartości. Tymczasem szerszy rynek stracił blisko 90 proc. podczas Wielkiego Kryzysu.
Historia pokazała, że samo sprowadzenie wskaźnika P/E S&P 500 Shiller z powrotem poniżej 30 często nie wystarcza, aby powstrzymać dodatkowe spadki na szerszym rynku. Rynki bessy w ostatnich dziesięcioleciach zwykle powodowały, że wskaźnik osiągnął najniższy poziom w ostatnich dwudziestu latach. Oznaczałoby to szczytowy spadek indeksu S&P 500 o około 40 proc., zakładając, że składnik „e”, czyli zarobki, nie zostanie zbyt drastycznie dotknięty potencjalną recesją.