W 2019 roku na warszawskiej giełdzie nie brakowało negatywnych czynników, które przygniotły notowania niejednej spółki. Czy w tym roku najmocniej przecenione akcje mają szanse wrócić do łask?
Wyzwań nie zabraknie
W ubiegłym roku w gronie spółek z WIG20 pod kreską znalazła się większość państwowych gigantów. Największa przecena miała miejsce na papierach JSW, które w minionym roku potaniały aż o 66 proc. Czynnikiem decydującym o spadkach notowań JSW były malejące ceny węgla, do czego przyczyniła się dekoniunktura na rynku stali. – Branża węglowo-koksowo-stalowa, w której działa JSW przeżywa kryzys wizerunkowy i nie jest akceptowana w dotychczasowym kształcie przez Unię Europejską i ekologów – mówi Tomasz Czarnecki, analityk DM BPS. Mimo to uważa, że zapowiadane porozumienie handlowe USA – Chiny może pozytywnie wpływać na ceny węgla, które w IV kwartale 2019 r. spadły do 136 USD/t. – Prognozujemy średnioroczną cenę węgla w 2020 r. oraz w następnych latach na poziomie 168 USD/t, co powinno pozwalać spółce na utrzymanie EBIDTA powyżej 1,5 mld zł przez najbliższe dwa, trzy lata – szacuje. Podkreśla, że mocną stroną JSW są wysokie standardy działania w zakresie: jakości oferowanych produktów, innowacji, automatyzacji i informatyzacji ciągu produkcyjnego, bezpieczeństwa pracy i ochrony środowiska.
Jednym z największych rozczarowań w indeksie WIG20 był Alior Banku. W 2019 r. najsłabszy bank na giełdzie. Zadecydowały o tym czynniki fundamentalne, co skutkowało m.in. spadkiem rentowności. Do tego doszła podaż akcji w związku z opuszczeniem przez bank indeksu MSCI Poland. – Rok 2020 będzie rokiem wyzwań dla obecnego zarządu, szczególnie jeśli chodzi o poprawę niskiego wskaźnika rentowności kapitału własnego. Jednocześnie jesteśmy sceptyczni, co do tempa poprawy rentowności w I kwartale 2020 r. Oczekiwania rynku co do wyników w 2020 r., wydają nam się zawyżone – ocenia Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk Haitong Banku. Notowaniom Aliora ciążyć mogą też ciągle powracające spekulacje na temat ewentualnych opcji właścicielskich, czy próby jego łączenia z innymi bankami bezpośrednio lub pośrednio zależnymi od Skarbu Państwa. – Dużą przewagą Aliora w obecnych warunkach rynkowych jest brak znaczącej ekspozycji na hipoteczne kredyty walutowe, ale to naszym zdaniem nie kompensuje ryzyka, które dla niego widzimy – podsumowuje ekspertka.
W gronie najmocniej przecenionych spółek z WIG20 przoduje też CCC. W ocenie analityków w cenie akcji obuwniczej firmy jest już sporo negatywnych czynników, co jednak nie musi przesądzać o rychłym odbiciu notowań. – Na pewno CCC wykonało sporo pracy, żeby poprawić jakość produktów oraz usprawnić procesy wewnętrzne i zaangażowanie kapitału obrotowego. Więc na tym polu można mieć pewne nadzieje. Konsument w Polsce i regionie CEE cały czas pozostaje silny więc jest nadzieja na poprawę sprzedaży. Informatyzacja CCC powinna obniżyć koszty jednostkowe z metra kwadratowego powierzchni sklepu. Mocna stroną spółki jest na pewno silna obecność w kanale e-commerce. Wśród zagrożeń jest na pewno słabnący wzrost gospodarczy, a także presja płacowa – wskazuje Konrad Księżopolski, analityk Haitong Banku.
Wyniki zachwiały kursami
W gronie średnich spółek z mWIG40 największy zawód sprawiło inwestorom PKP Cargo. Pogarszająca się koniunktura na rynku kolejowych przewozów towarowych odbiła się na wynikach spółki. – Naszym zdaniem rok 2020 będzie kolejnym rokiem wyzwań przed PKP Cargo. Z jednej strony, spółka będzie musiała się zmierzyć z rosnącymi kosztami wynagrodzeń, energii elektrycznej oraz cały czas wysokimi nakładami inwestycyjnymi. Szansą dla PKP Cargo byłby powrót wolumenów przewozowych do poziomów z 2018 r., jednakże zmniejszenie popytu ze strony dużych odbiorców (m.in. wygaszenie pieca ArcelorMittal w Krakowie, opóźnienia w przetargach infrastrukturalnych) wraz z potencjalnym spowolnieniem gospodarczym będą naszym zdaniem negatywnie wpływały na poprawę nastawienia do spółki – uważa Piotr Poniatowski, analityk DM mBanku.