Mocno przecenione spółki ryzykownym pomysłem na zysk

Akcje najmocniej przecenionych w 2019 roku krajowych spółek, mimo relatywnie niskich wycen, w większości nie są kandydatami do odbicia w najbliższych miesiącach.

Publikacja: 15.01.2020 10:20

Akcje JSW w 2019 roku zanotowały największą stratę w indeksie WIG20. Mimo dekoniunktury na rynku stali JSW pozostaje rentowna, a możliwe porozumienie między Chinami i USA daje szansę na powrót koniunktury.

Foto: GG Parkiet

W 2019 roku na warszawskiej giełdzie nie brakowało negatywnych czynników, które przygniotły notowania niejednej spółki. Czy w tym roku najmocniej przecenione akcje mają szanse wrócić do łask?

Wyzwań nie zabraknie

W ubiegłym roku w gronie spółek z WIG20 pod kreską znalazła się większość państwowych gigantów. Największa przecena miała miejsce na papierach JSW, które w minionym roku potaniały aż o 66 proc. Czynnikiem decydującym o spadkach notowań JSW były malejące ceny węgla, do czego przyczyniła się dekoniunktura na rynku stali. – Branża węglowo-koksowo-stalowa, w której działa JSW przeżywa kryzys wizerunkowy i nie jest akceptowana w dotychczasowym kształcie przez Unię Europejską i ekologów – mówi Tomasz Czarnecki, analityk DM BPS. Mimo to uważa, że zapowiadane porozumienie handlowe USA – Chiny może pozytywnie wpływać na ceny węgla, które w IV kwartale 2019 r. spadły do 136 USD/t. – Prognozujemy średnioroczną cenę węgla w 2020 r. oraz w następnych latach na poziomie 168 USD/t, co powinno pozwalać spółce na utrzymanie EBIDTA powyżej 1,5 mld zł przez najbliższe dwa, trzy lata – szacuje. Podkreśla, że mocną stroną JSW są wysokie standardy działania w zakresie: jakości oferowanych produktów, innowacji, automatyzacji i informatyzacji ciągu produkcyjnego, bezpieczeństwa pracy i ochrony środowiska.

Jednym z największych rozczarowań w indeksie WIG20 był Alior Banku. W 2019 r. najsłabszy bank na giełdzie. Zadecydowały o tym czynniki fundamentalne, co skutkowało m.in. spadkiem rentowności. Do tego doszła podaż akcji w związku z opuszczeniem przez bank indeksu MSCI Poland. – Rok 2020 będzie rokiem wyzwań dla obecnego zarządu, szczególnie jeśli chodzi o poprawę niskiego wskaźnika rentowności kapitału własnego. Jednocześnie jesteśmy sceptyczni, co do tempa poprawy rentowności w I kwartale 2020 r. Oczekiwania rynku co do wyników w 2020 r., wydają nam się zawyżone – ocenia Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk Haitong Banku. Notowaniom Aliora ciążyć mogą też ciągle powracające spekulacje na temat ewentualnych opcji właścicielskich, czy próby jego łączenia z innymi bankami bezpośrednio lub pośrednio zależnymi od Skarbu Państwa. – Dużą przewagą Aliora w obecnych warunkach rynkowych jest brak znaczącej ekspozycji na hipoteczne kredyty walutowe, ale to naszym zdaniem nie kompensuje ryzyka, które dla niego widzimy – podsumowuje ekspertka.

W gronie najmocniej przecenionych spółek z WIG20 przoduje też CCC. W ocenie analityków w cenie akcji obuwniczej firmy jest już sporo negatywnych czynników, co jednak nie musi przesądzać o rychłym odbiciu notowań. – Na pewno CCC wykonało sporo pracy, żeby poprawić jakość produktów oraz usprawnić procesy wewnętrzne i zaangażowanie kapitału obrotowego. Więc na tym polu można mieć pewne nadzieje. Konsument w Polsce i regionie CEE cały czas pozostaje silny więc jest nadzieja na poprawę sprzedaży. Informatyzacja CCC powinna obniżyć koszty jednostkowe z metra kwadratowego powierzchni sklepu. Mocna stroną spółki jest na pewno silna obecność w kanale e-commerce. Wśród zagrożeń jest na pewno słabnący wzrost gospodarczy, a także presja płacowa – wskazuje Konrad Księżopolski, analityk Haitong Banku.

Wyniki zachwiały kursami

W gronie średnich spółek z mWIG40 największy zawód sprawiło inwestorom PKP Cargo. Pogarszająca się koniunktura na rynku kolejowych przewozów towarowych odbiła się na wynikach spółki. – Naszym zdaniem rok 2020 będzie kolejnym rokiem wyzwań przed PKP Cargo. Z jednej strony, spółka będzie musiała się zmierzyć z rosnącymi kosztami wynagrodzeń, energii elektrycznej oraz cały czas wysokimi nakładami inwestycyjnymi. Szansą dla PKP Cargo byłby powrót wolumenów przewozowych do poziomów z 2018 r., jednakże zmniejszenie popytu ze strony dużych odbiorców (m.in. wygaszenie pieca ArcelorMittal w Krakowie, opóźnienia w przetargach infrastrukturalnych) wraz z potencjalnym spowolnieniem gospodarczym będą naszym zdaniem negatywnie wpływały na poprawę nastawienia do spółki – uważa Piotr Poniatowski, analityk DM mBanku.

Inwestorzy odwrócili się też od Stalproduktu, co ma związek z pogorszeniem perspektyw wynikowych tego producenta wyrobów stalowych. Wyzwaniem dla spółki będzie wymagające otoczenie rynkowe. Pogarsza się konkurencyjności branży hutniczej w Europie. Z kolei popyt na cynk jest skorelowany z rynkiem stali, co nie wróży poprawy w wynikach segmentu cynku.

Wyraźną korektę notowań ma za sobą Famur. Fundamenty producenta maszyn górniczych pozostają wciąż mocne. – Uważamy, że potencjalne spowolnienie w sektorze może wpłynąć negatywnie na liczbę nowych kontraktów eksportowych już w 2020 r. Na szczęście silna ekspozycja Famuru na rynku rosyjskim powinna być czynnikiem wsparcia – uważa Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ. Jego zdaniem dzięki pozyskanym kontraktom kolejne kwartały mogą być dobre, choć spodziewa się w następnych latach niższych zysków.

Tanie, ale ryzykowne

Porównując stopy zwrotu w indeksie sWIG80 największą stratę zanotowała Elektrobudowa. Kluczową sprawą jest pozyskanie finansowania przez budowlaną spółkę. Celem zarządu jest zdobycie około 70 mln zł, w tym około 40 mln zł z emisji akcji, a resztę m.in. z emisji obligacji. Wcześniej spółka musi się jednak dogadać ze „swoimi" bankami i ubezpieczycielami. To oznacza, że zarząd ma jeszcze sporo do zrobienia, by inwestorzy przekonali się do spółki.

Na finansową prostą próbuje też wyjść Trakcja, którą trudna sytuacja finansowa zmusiła do restrukturyzacji. – Trakcja pozostaje spółką podwyższonego ryzyka. W 2019 r. przeszła restrukturyzację finansową (czyli wzmocnienie bilansu), ale przed nią jeszcze restrukturyzacja biznesowa, czyli akwizycja nowych kontraktów po dobrych cenach. W tym obszarze na razie widzieliśmy ograniczone sukcesy, a bez nowych kontraktów z dobrymi cenami ciężko będzie pokazywać dobre przepływy pieniężne – uważa Tomasz Duda, analityk Erste Securities. – Tak więc odbicie notowań spółki zależeć będzie od sukcesu w akwizycji rentownych kontraktów, które pozwoliłyby rynkowi uwierzyć w długoterminowe perspektywy spółki – obecnie my jeszcze tego nie widzimy – podsumowuje.

Trudny okres ma też za sobą Polnord, zmagający się w wysokim zadłużeniem, co do niedawna zniechęcało inwestorów do spółki. W końcówce ubiegłego roku kryzys z brakiem finansowanie potrzebnego na spłatę obligacji udało się zażegnać. Pomocną dłoń wyciągnął węgierski deweloper Cordia, przejmując kontrolę nad firmą.

Analizy rynkowe
2024 r. udany dla niemal wszystkich aktywów. 2025 r. może być jednak bardziej problematyczny
Analizy rynkowe
Indeks WIG20 ma fundamenty, żeby przebić pułap 2600 pkt
Analizy rynkowe
Złoto, bitcoin i obligacje
Analizy rynkowe
Rosnący optymizm giełdowych spółek. Rok 2025 będzie dobry
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Otoczenie makroekonomiczne sprzyja wynikom firm oraz ich wycenom
Analizy rynkowe
Kończy się rok byka na giełdach