#WykresDnia: Oszczędni jak Chińczycy

Stopa oszczędności gospodarstw domowych w Chinach sięga 38 proc.

Publikacja: 10.08.2020 09:46

#WykresDnia: Oszczędni jak Chińczycy

Foto: Bloomberg

Foto: pbs.twimg.com

"Różnica między wschodem a zachodem jest taka, że u nas rodzice oszczędzają aby zapewnić przyszłość swoim dzieciom, a u was (od jakiegoś czasu) rodzice zaciągają długi, które będą spłacać ich dzieci". To słowa Jacka Ma, chińskiego biznesmena i filantropa, założyciela oraz prezesa wykonawczego Alibaba Group, pierwszego przedsiębiorcy z Chińskiej Republiki Ludowej, który pojawił się na okładce magazynu "Forbes".

Podobnie jak w przypadku Japonii, która doświadczyła trwającego dekady załamania gospodarczego po „pęknięciu bańki" w latach 90., Chińczycy stali się jeszcze bardziej skłonni oszczędzać niż wydawać pieniądze w następstwie kryzysu związanego z koronawirusem - pisze "Kyodo News".

Ogólnie rzecz biorąc, skłonność do oszczędzania odbija się na zyskach przedsiębiorstw, a wydatki konsumentów spadają, co mogłoby skłonić firmy do cięcia płac i zatrudnienia. Takie posunięcie wywarłoby presję w dół na całą gospodarkę. Tymczasem rząd pod przewodnictwem prezydenta Xi Jinpinga próbuje wesprzeć zaatakowaną wirusami gospodarkę poprzez zwiększenie wydatków publicznych i stymulowanie państwowych firm do pobudzania inwestycji.

Łagodzenie polityki monetarnej przez banki centralne, mające na celu zapobieżenie wywołaniu przez pandemię kryzysu, spowodowało również nadmierny przepływ płynności na chiński rynek finansowy, wywołując obawy o ewentualną bańkę napompowaną przez aktywa w kraju. Podwyżki cen nieruchomości i papierów wartościowych przy braku wzrostu zysków i płac przedsiębiorstw zwiększyłyby przepaść między tymi, którzy mają i nie mają. Rosnące nierówności ekonomiczne mogą sprawić, że osoby o niskich i średnich dochodach będą bardziej zaniepokojone o swoją przyszłość i chętniej będą oszczędzać.

„Jeśli konsumpcja pozostanie słaba na rynku chińskim, zadałoby to miażdżący cios i tak już ospałej gospodarce" - powiedział przedstawiciel banku centralnego w Pekinie.

Gospodarka Chin wzrosła o 3,2 proc. w okresie kwiecień-czerwiec w wyniku odbicia w produkcji i inwestycjach, co oznacza pierwszy wzrost od dwóch kwartałów. Produkcja przemysłowa wzrosła o 4,4 proc., podczas gdy inwestycje w środki trwałe, z wyłączeniem wiejskich gospodarstw domowych, wzrosły w samym czerwcu o 5,9 proc. Jednak sprzedaż detaliczna dóbr konsumpcyjnych spadła o 11,4 proc., a łączna wartość importu o 3,3 proc. w pierwszej połowie tego roku sygnalizując, że wydatki gospodarstw domowych nie poprawiły się po wybuchu wirusa. Z kolei badanie przeprowadzone przez Ludowy Bank Chin, skierowane w okresie od stycznia do marca do 20 000 deponentów w całym kraju wykazało, że oszczędza 53 proc. , czyli o 7,3 p. proc. więcej niż w poprzednim kwartale. Według sondażu banku centralnego w II kwartale 52,9 procent stwierdziło, że woli oszczędzać niż wydawać, chociaż uważa się, że wzrost liczby infekcji osiągnął szczyt pod koniec lutego w Chinach. Po raz pierwszy od czasu rozpoczęcia badania w 2002 r. ponad 50 proc. respondentów stwierdziło, że opowiada się za oszczędnościami. Japoński Instytut Badawczy stwierdził, że chińskie gospodarstwa domowe „zachowały czujność" w obliczu bezprecedensowego kryzysu. ps

Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Trump straszy, rynki się nie boją
Analizy rynkowe
Inwestorzy na rozdrożu. Kupować drogo czy uciekać?
Analizy rynkowe
Styczniowe gwiazdy. Co je czeka?
Analizy rynkowe
Czy warto postawić na przecenione akcje?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Analizy rynkowe
Diagnostyka ruszyła z ofertą publiczną. Warto kupić akcje?
Analizy rynkowe
Przetasowania w portfelach OFE. Kto zyskał, a kto stracił?