Z tak potężną niepewnością na rynkach finansowych jak w 2020 r. nie mieliśmy do czynienia od lat. Po marcowym załamaniu wyceny wielu spółek szybko odrobiły straty. Niektórym (w szczególności beneficjentom pandemii) udało się nawet ustanowić historyczne maksima. Trudno teraz jednak o zbytni optymizm: pandemia przybrała na sile, a wraz z nią restrykcje gospodarcze. Chyba nikt już nie wierzy w szybkie odbicie PKB. To jednak nie znaczy, że należy spisać inwestycje na rynku kapitałowym na straty. Jest gros firm, które mimo pandemii radzą sobie bardzo dobrze, a ich wyceny nie są jeszcze wygórowane.
Takie firmy próbują wyłuskać też biura maklerskie. Wzięliśmy pod lupę ponad 40 raportów analitycznych, które trafiły na rynek w październiku. Ponad 85 proc. ma charakter pozytywny, czyli zaleca zakup, akumulowanie, przeważanie bądź trzymanie akcji. To odsetek nieznacznie wyższy od szacowanego przez nas średnio w innych miesiącach (przeważnie oscyluje w okolicach 70–80 proc.). W lipcu wynosił 84 proc.
Ciekawe okazje inwestycyjne
Średnia cena docelowa dla wszystkich analizowanych przez nas spółek jest o 31 proc. wyższa od ich aktualnych kursów, a mediana (łagodzi wpływ wartości skrajnych) o 25 proc. W przypadku kilku firm, które dostały zalecenia negatywne (m.in. Play, Mabion, GPW), wyceny brokerów są poniżej kursów rynkowych. Z kolei w grupie firm z zaleceniami pozytywnymi aż w kilkunastu spółkach wyceny analityków implikują przestrzeń do wzrostu o ponad jedną trzecią w stosunku do aktualnej ceny akcji. Mowa tu o takich firmach jak Lotos, Artifex Mundi, Ciech, Cognor, PCC Rokita, LPP, Kernel czy Enter Air.
Ta pierwsza jest faworytem DM mBanku oraz DM BOŚ. „Makro w sektorze downstream nadal pozostaje bardzo słabe, ale widzimy szanse na odbicie, a ten scenariusz najlepiej rozgrywać przez Lotos" – czytamy w wydanym na początku października raporcie DM mBanku. Z kolei DM BOŚ wprawdzie obniżył wycenę dla Lotosu, ale poprzeczkę i tak ustawił zdecydowanie powyżej aktualnego kursu rynkowego. Analitycy podkreślają, że trudno uzasadnić tak dużą słabość kursu akcji Lotosu, obserwowaną w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Ich zdaniem walory spółki są teraz dobrą okazją inwestycyjną. Zastrzegają przy tym, że mają świadomość trudnej sytuacji spółek rafineryjnych, nie spodziewają się też, by pandemia wkrótce wygasła.
„Dodatkowo zdajemy sobie sprawę ze skali ryzyka dotyczącego akcjonariuszy mniejszościowych spółki w związku z planowaną fuzją z PKN i z tego, że dla większości inwestorów przejęcie Lotosu nie ma sensu w obliczu warunków podyktowanych przez Komisję Europejską" – zaznaczają analitycy.