Biotechnologia to nadal sektor z potencjałem

Euforia związana z covidową hossą już za nami. Inwestorzy coraz baczniej przyglądają się fundamentom. Na naszej giełdzie jest sporo niedowartościowanych spółek – uważają eksperci.

Publikacja: 30.07.2021 05:00

Niemal 10 mld zł wynosi obecnie łączna kapitalizacja krajowych spółek zajmujących się stricte biotechnologią, notowanych na warszawskiej giełdzie (uwzględniając też NewConnect). Gdybyśmy do tej grupy dodali Neucę, która umacnia się w segmencie badań klinicznych, to wycena giełdowych firm z tego sektora rośnie do niemal 14 mld zł. A razem ze słoweńską Krką sięga 30 mld zł.

Dwa oblicza branży

Perspektywy dla sektora biotechnologicznego są niezmiennie dobre, bo jego rozwój opiera się na długoterminowych trendach.

– Jest wiele chorób nieuleczalnych, które biotechnologia próbuje „zaadresować". Wydaje się, że popyt na to, żeby żyć dłużej i zdrowiej będzie zawsze – komentuje Krzysztof Radojewski, analityk Noble Securities. Dodaje, że w kontekście sektora biotechnologicznego od ponad roku nakładają się na siebie dwa obszary: związany z Covid-19 i nie powiązany z nim.

– To, co się dzieje w obszarze Covid-19, w dalszym ciągu ma przełożenie na sektor biotechnologiczny. Na przykład kurs akcji Moderny od początku roku wzrósł o 214 proc., a Biontechu o 248 proc. To, co się dzieje w obszarze szczepionkowym, ma też wpływ na polskie spółki, np. na Mabion, który ma produkować szczepionkę dla nowego gracza w tym obszarze, koncernu Novavax – wskazuje analityk Noble. Dodaje, że z kolei obszar niewiązany ze szczepionkami na Covid-19 rozwija się własnym torem i tutaj przede wszystkim trzeba patrzeć na poszczególne spółki, w tym głównie na rozwój ich programów klinicznych i tego, co się dzieje w otoczeniu konkurencyjnym. Dlatego trudno generalizować.

Jest w czym wybierać

Na rynku głównym GPW notowanych jest łącznie 28 spółek z szeroko rozumianego sektora ochrony zdrowia. Dziewięć zajmuje się produkcją leków, osiem biotechnologią, sześć sprzętem i materiałami medycznymi, trzy należą do sektora „szpitale i przychodnie", a pozostałe dwie dystrybuują leki. Średni wskaźnik ceny do zysku dla całej grupy 28 firm wynosi 79 (a mediana 21), nie należy jednak z niego wyciągać daleko idących wniosków, bo są to firmy diametralnie różne i będące na różnych etapach rozwoju. Te dojrzałe wypracowują już regularne zyski, ale większość spółek biotechnologicznych jest jeszcze przed komercjalizacją swoich kluczowych projektów.

Gdybyśmy chcieli zawęzić to grono do firm związanych z lekami, wówczas warto spojrzeć na indeks WIG-leki, który obejmuje akcje dziewięciu podmiotów (więcej o nim w ramce powyżej). W czwartek indeks lekko zyskiwał do 5853 pkt. Policzyliśmy jego „teoretyczną" wartość, bazującą na średnich cenach docelowych z najnowszych rekomendacji. Otrzymaliśmy wartość 6834 pkt, co implikuje niemal 17-proc. przestrzeń do zwyżki. Pokazuje też nadmierną euforię inwestorów, którzy wiosną tego roku wywindowali wskaźnik do poziomu ponad 9 tys. pkt.

Czwórka największych...

Wśród krajowych spółek stricte biotechnologicznych już od dłuższego czasu niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o wycenę giełdową, jest warta 1,7 mld zł grupa Celon Pharma. Jej biznes (m.in. leki generyczne) jest już stosunkowo dojrzały – pozwala wypracowywać regularne zyski i płacić dywidendę. Jednocześnie spółka pracuje nad nowatorskimi lekami. Trigon DM uważa, że stanowią one znaczącą wartość, która w dalszym ciągu pozostaje niedoceniona przez rynek. Zdaniem analityków najbliższe miesiące będą dla Celonu przełomowe i mogą zaowocować ciekawymi informacjami, dotyczącymi m.in. umów licencyjnych. Kurs Celonu zanotował lokalne maksimum w styczniu 2021 r. na poziomie 57 zł, ale od tego czasu dominuje podaż. Niedawno spółka przeprowadziła emisję akcji. Inwestorzy objęli wszystkie oferowane 6 mln akcji po 36 zł (znacząco poniżej ceny maksymalnej, którą wyznaczono na 45 zł). Spółka pozyskała brutto 216 mln zł na zaplanowane inwestycje. Celon i główny akcjonariusz zobowiązali się do co najmniej rocznego lockupu.

Wiodącym udziałowcem Celonu jest pośrednio prezes Maciej Wieczorek. Ma też udziały w Mabionie: czwartej co do kapitalizacji (1 mld zł) krajowej spółki biotechnologicznej notowanej na GPW. Mabion również znajduje się w bardzo ciekawym momencie. Nie tylko pracuje nad włączeniem się w łańcuch produkcyjny szczepionki firmy Novavax, lecz także szuka inwestora.

– Po wakacjach planowane jest rozpoczęcie bezpośrednich rozmów z partnerami strategicznymi. Jesteśmy zdeterminowani, aby proces pozyskania partnera strategicznego przebiegał płynnie i dynamicznie. Planujemy wyłonienie go do końca 2021 r. – mówił w niedawnym wywiadzie na łamach „Parkietu" prezes Mabionu Krzysztof Kaczmarczyk.

Pomiędzy Celonem a Mabionem w zestawieniu firm stricte biotechnologicznych na GPW mamy jeszcze dwa podmioty: Selvitę (1,5 mld zł ) i Ryvu (1,05 mld zł). Ta pierwsza może się już pochwalić stosunkowo dojrzałym biznesem i dobrymi wynikami, a jednocześnie mocno inwestuje w dalszy rozwój. Przy okazji publikacji wyników za I kwartał 2021 r. zarząd poinformował, że portfel zamówień Selvity na ten rok wynosi 198,7 mln zł, co oznacza wzrost o 108 proc. w ujęciu rok do roku.

Z kolei Ryvu w ostatnich miesiącach miało zawirowania ze swoim kluczowym projektem. W lipcu napłynęły dobre wieści: otrzymało od amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków zgodę na wznowienie badania klinicznego RVU120 w ostrej białaczce szpikowej i zespole mielodysplastycznym. Zostało częściowo zawieszone w kwietniu po zgłoszeniu pierwszego poważnego zdarzenia niepożądanego, mogącego mieć potencjalnie związek z leczeniem RVU120 .

...oraz pozostali

Na kilkaset milionów złotych wyceniane są obecnie takie spółki biotechnologiczne, jak Captor Therapeutics, PBKM, OncoArendi, Biomed-Lublin czy Bioton. Ten ostatni, produkujący insulinę, jest giełdowym weteranem. Po kilku słabych latach jego biznes wydaje się wracać do formy, a projekt analogów insuliny – zdaniem analityków – rodzi szansę na spore zyski w przyszłości. Bolączką spółki jest natomiast słaba komunikacja z rynkiem. Z kolei Biomed-Lublin równo 12 miesięcy temu bił rekordy, kiedy to jego wycena zbliżyła się do 2 mld zł. Był to efekt oczekiwania na lek przeciwko Covid-19. Sprawa jest w toku, trwają badania kliniczne, a leku na rynku nadal nie ma. Zeszły rok był natomiast przełomowy dla OncoArdeni, które zawarło dużą umowę partneringową. Zdaniem analityków to jeden z największych sukcesów w polskiej biotechnologii.

Szturm na giełdę

Wzrost zainteresowania inwestorów sektorem medycznym i farmaceutycznym spowodowany pandemią jest na rękę spółkom, które chcą pozyskać kapitał z giełdy. Aż 17 proc. wszystkich IPO przeprowadzonych na świecie w I półroczu 2021 r. dotyczyło firm z sektora ochrony zdrowia – wynika z danych EY.

Na GPW w tym roku pojawił się Captor Therapeutics, który bez problemu uplasował całą ofertę, sprzedając akcje po cenie maksymalnej wynoszącej 172 zł. Od tego czasu podrożały o 13 proc., a wobec ceny docelowej z rekomendacji Trigon DM kurs ma jeszcze 20-proc. przestrzeń do wzrostu. Według analityków brak bezpośredniej konkurencji oraz szeroki zakres wskazań terapeutycznych dla rozwijanych przez Captora projektów minimalizuje ryzyko niepowodzenia i stwarza szansę dynamicznego rozwoju.

Na GPW wybiera się też Poltreg, który już złożył prospekt do KNF. Spółka rozwija nową generację leków wykorzystujących tzw. komórki T-regulatorowe w leczeniu chorób autoimmunologicznych.

Najbliższe lata dla polskiej biotechnologii zapowiadają się bardzo ciekawie. Inwestując w spółki z tego sektora, trzeba jednak pamiętać o kluczowej rzeczy: to inwestycje, które mogą przynieść ponadprzeciętną stopę zwrotu, ale obarczone są wysokim ryzykiem.

Świat:  BioTech pozostaje na fali wznoszącej

Akcje spółek z sektora biotechnologicznego nie drożeją już tak mocno jak w ubiegłym roku, ale trend nadal jest byczy. Na celowniku inwestorów znajdują się przede wszystkim producenci szczepionek na Covid-19. Szczególnie w ostatnim czasie, kiedy wariant Delta rozprzestrzenia się na świecie, notowania wielu firm biją rekordy. Przykładem jest Moderna, która mimo że zdrożała w ubiegłym roku o około 450 proc., to od początku stycznia br. zyskała kolejne 230 proc. Z kolei Novavax, który wkrótce chce złożyć wniosek o dopuszczenie swojej szczepionki do obrotu w Europie i USA zdrożał w tym roku o 70 proc. W ubiegłym roku notowania spółki wzrosły o kilka tysięcy procent. Z kolei akcje Pfizera w tym tygodniu osiągnęły historyczny szczyt. Koncern w drugim kwartale sprzedał szczepionki na Covid-19 za 7,8 mld USD i podniósł prognozę sprzedaży na 2021 r. do 33,5 mld USD z 26 mld USD wcześniej z powodu wariantu Delta. Jednak na fali są nie tylko producenci szczepionek. Novo Nordisk, gigant z siedzibą w Danii, który jest jednym ze światowych liderów w produkcji insuliny, również jest najdroższy w historii. Od początku roku notowania spółki wzrosły o ponad 30 proc., a kapitalizacja wynosi blisko 210 mld USD. Z kolei Regeneron Pharmaceuticals zdrożał w tym roku o ponad 20 proc. i jest niedaleko historycznego szczytu. dos

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?