Bank od grudnia szuka inwestora, od lutego kilka funduszy private equity prowadzi due diligence. – Oczekujemy, że proces rozstrzygnie się do końca czerwca. Niezależnie od tego jak się skończy już restrukturyzujemy spółkę i przeprowadzamy jej transformację. Chcemy szybko poprawić współczynniki kapitałowe co szybko możliwe jest tylko przez istotne zmniejszenie bilansu – mówi Jerzy Pruski, prezes Idea Banku.
Komentatorzy rynkowi widzą małe szanse w pozyskaniu przez bank inwestora, który miałby go dokapitalizować – luka kapitałowa szacowana jest na blisko 2 mld zł. Dlatego Idea pracuje nad planem B, który zakładać ma zmniejszenie aktywów o połowę, prawdopodobnie głównie przez sprzedaż portfela leasingowego (stanowi on połowę aktywów banku, reszta to kredyty operacyjne i inwestycyjne dla mikroprzedsiębiorców stanowiące blisko 40 proc., reszta to faktoring i kredyty samochodowe).
Pierwotny plan zakładał, że Getin i Idea połączą się a nowy inwestor dokapitalizuje któryś lub połączony bank. Getin teraz jednak ocenia, że w związku ze znacznie gorszą sytuacją finansową Idei niż w momencie planowania fuzji, bardzo zmalały szanse na jej przeprowadzenie. Może więc dojść do swoistej rywalizacji banków Leszka Czarneckiego o inwestora. Getin jest w znacznie lepszej kondycji finansowej niż Idea. Współczynnik kapitału Tier1 tego pierwszego to 8,7 proc. a Idei zaledwie 0,53 proc.
Zarząd Idei nie chce komentować tego jak drugi bank się wypowiada. – Niezależnie od wyniku poszukiwania inwestora podejmujemy działania dotyczące transformacji banku, aby odbudować jego rentowność. Ona ma większe znaczenie niż sam fakt niskich współczynników kapitałowych. Nie można zajmować się tylko tym drugim celem nie osiągając najpierw pierwszego – mówi Pruski. Podkreśla, że w razie realizacji planu B bank będzie i tak chciał pozyskać inwestora, który by go dokapitalizował, w takim scenariuszu potrzebne by było ok. 500 mln zł.
Czy możliwa jest publiczna emisja akcji? Obecnie za walor Idea Banku płaci się 2,36 zł, jeszcze na początku 2018 r. kurs sięgał 24 zł, cały bank wyceniany jest na 185 mln zł. – Jeśli mielibyśmy robić emisję publiczną a nie prywatną, musielibyśmy mieć duże przekonanie, że spotka się z wystarczającym zainteresowaniem – odpowiada Pruski sugerując, że na razie ten pomysł jest wykluczony. – Ale można sobie wyobrazić, że bank mógłby wyjść na rynek i znaleźć inwestorów, kwota 500 mln zł nie jest wyjątkowo duża. Jednak najpierw musimy pokazać odpowiednie wyniki, potwierdzające słuszność realizowanego planu naprawy, trzeba odbudować wiarygodność – dodaje Piotr Miałkowski, członek zarządu Idea Banku.