Wyniki tegorocznych wyborów do parlamentu wskazują, że nowy rząd może tworzyć kolacja złożona z trzech ugrupowań: Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica. Dla sektora bankowego okazuje się to być dosyć dobra informacja – inwestorzy zdyskontowali ją wysokim wzrostem indeksu WIG-banki nie tylko w poniedziałek, ale jeszcze we wtorek rano. Na koniec dnia WIG-banki nieco spadł, ale i tak wciąż był na wysokich poziomach.
Więcej akcji kredytowej
Powodów takiej reakcji jest całkiem sporo. – Na pewno poprawiło się nastawienie do sektora bankowego, m.in. ze względu na bardziej prounijny charakter tych partii prezentowany podczas kampanii wyborczej – komentuje Marta Czajkowska-Bałdyga, analityczka Ipopemy Securities.
Wszystkie ugrupowania chcą szybkiego odblokowania środków unijnych zarówno z Krajowego Planu Odbudowy, jak i „zwykłego” budżetu UE na lata 2021–2027. W pewnej perspektywie oznacza to wzrost inwestycji w kraju, a więc również wzrost bankowej akcji kredytowej dla przedsiębiorstwa i korporacji.
Od nowego rządu tworzonego przez opozycję demokratyczną inwestorzy oczekują też w ogóle bardziej prorynkowego nastawienia, bardziej stabilnej i przewidywalnej legislacji, poprawy warunków do prowadzenie biznesu, co generalnie może przełożyć się na lepszą koniunkturę gospodarczą.
Inflacja pomaga
– Dla banków duże znaczenia może mieć też oddalająca się perspektywa mocnych obniżek stóp procentowych – zauważa Marcin Materna, szef działu analiz w BM Banku Millennium. Jak ocenia, obecnie rysuje się spore ryzyko, że inflacja utrzyma się na podwyższonym poziomie, m.in. przez napływ środków z KPO i zapowiadaną przez partie opozycji demokratycznej ekspansywną politykę fiskalną. Z punktu widzenia konsumentów może to nie najlepsze prognozy, za to z punktu widzenia dochodowości banków i wyniku z tytułu odsetek – bardzo dobre.