Warto jednak zaznaczyć, że mamy najnudniejszy okres w roku, czyli dni przed Sylwestrem, kiedy płynność na rynkach jest mocno ograniczona. Wpływ na złotego niewątpliwie ma EURUSD, który w końcu ubiegłego tygodnia wyszedł ponad poziom 1,04. Niemniej na szerokim rynku robi się nieco nerwowo - zbliżające się przejęcie władzy przez ekipę Trumpa (20 stycznia) skutkuje podbiciem rentowności amerykańskich obligacji, gdyż na rynku coraz wyraźniejsza jest niepewność, co do kształtu polityki gospodarczej nowej administracji i jej wpływu na inflację - grudniowy przekaz z FED był nadzwyczaj mało "gołębi". W piątek rentowności 10-letnich treasuries wybiły się ponad poziom 4,60 proc. i zbliżają się do tegorocznych szczytów z kwietnia, co doprowadziło do realizacji zysków na Wall Street. Dzisiaj gorsze nastroje udzieliły się też inwestorom w Azji. Czy to przełoży się też na złotego?
Wykres dzienny EURPLN
Wykres dzienny USDPLN
Sytuacja na rynkach 30 grudnia – poświąteczny handel
Poniedziałkowy ranek wypada na globalnym rynku FX raczej mieszanie, a wspólnym mianownikiem jest niewielka aktywność. Uwagę zwraca podbicie walut Antypodów, oraz słabość japońskiego jena i szwajcarskiego franka. Zmiany są jednak kosmetyczne. Z informacji, jakie pojawiły się na rynkach warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy. 9 stycznia amerykańskie rynki będą zamknięte, dzień wolny został ustanowiony dla uczczenia pamięci zmarłego wczoraj byłego prezydenta USA - Jimmiego Cartera. Szef Banku Austrii i członek Europejskiego Banku Centralnego - Robert Holzmann stwierdził, że ryzyka dla inflacji związane z polityką Trumpa, oraz niski kurs euro, mogą przemawiać za tym, aby ECB wstrzymał się na jakiś czas z obniżkami stóp procentowych. Trudno ocenić na ile zdanie Holzmanna podzielą inni. Na razie rynek w pełni wycenia cięcie stóp przez ECB o 25 punktów baz. w końcu stycznia, a w całym 2025 r. widzi spadek stóp o 110 punktów baz. Niemniej takie opinie, jak ta którą wygłosił Holzmann, mogą dawać preteksty do odbicia EURUSD. Sam dolar nie ma jednak nazbyt dużo miejsca do osłabienia w kontekście tego, co dzieje się na rentownościach amerykańskich obligacji w kontekście rosnącej niepewności, co do polityki gospodarczej Donalda Trumpa, który przejmie władzę już 20 stycznia. W piątek rentowności 10-letnich obligacji wybiły się ponad poziom 4,60 proc., co dało pretekst do wyprzedaży na giełdach. W tym kontekście ważne jest też to, że rynek wycenia pełną obniżkę stóp o 25 punktów baz. dopiero w czerwcu, a w całym 2025 r. widzi spadek stóp o 43 punkty baz.
Dzisiejszy kalendarz makro będzie w zasadzie pusty. O godz. 9:00 poznamy wstępne dane o inflacji CPI z Hiszpanii za grudzień (szacunki 0,3 proc. m/m i 2,6 proc. r/r) godz. 15:45 uwagę zwrócą dane z USA dotyczące indeksu Chicago PMI za ten sam okres (prognoza 42,5 pkt.).