Czy rynki zejdą na ziemię?

Za nami już większość niesamowitego tygodnia, którego głównym punktem były wybory prezydenckie w USA. Po poprzednim tygodniu paniki, tym razem mieliśmy cztery dni niczym nieposkromionej euforii. W tle jednak coraz gorsze wieści.

Publikacja: 06.11.2020 08:33

dr Przemysław Kwiecień CFA Główny Ekonomista XTB

dr Przemysław Kwiecień CFA Główny Ekonomista XTB

Foto: materiały prasowe

Technicznie wybory w USA cały czas nie są rozstrzygnięte, ale rynki powoli przechodzić będą dalej. Matematycznie w zasadzie nie ma możliwości, aby Trump mógł jeszcze je wygrać. Obecny prezydent już zapowiedział walkę w sądach, ale jeśli na szali nie jest jeden, a kilka stanów, jego szanse wydają się nie istnieć. Może się też okazać, że większość kluczowych polityków jego partii odwróci się od niego, nie chcąc, aby ciągnął ich w dół – ostatecznie Republikanie mają jeszcze wiele wyborów do wygrania, a warto przypomnieć, że nominacja Trumpa w 2016 roku nie wzbudziła w szeregach partii powszechnego zachwytu. Wczoraj pisałem o niezrozumiale euforycznej reakcji rynków, które kompletnie wymazały straty z poprzedniego tygodnia wynikające z wprowadzania kolejnych ograniczeń – na razie głównie w Europie. Niestety, nie wygląda na to, aby w najbliższym czasie sytuacja miała się poprawić. Co więcej wygląda na to, że USA są tym razem jakieś 2-3 tygodnie za Europą i mając wybory za sobą tam również czekają nas (przynajmniej częściowe) ograniczenia, czego rynek na ten moment nie wycenia.

Posiedzenie Fed było tym razem nieco w cieniu polityki. Fed ma przygotować nowe prognozy na grudzień, zgodnie z przewidywaniami Powell nawoływał Kongres do podjęcia działań w kwestii pakietu stymulacyjnego. W nowym układzie sił będzie to realne, choć wydaje się, że dopiero po zaprzysiężeniu nowego prezydenta. Sama decyzja i konferencja Powella nie miały większego wpływu na rynek. Ciekawszy może być dzisiejszy raport ADP, ponieważ o ile dane o aktywności w USA były ostatnio bardzo dobre, to już dane z rynku pracy zdają się ulegać pogorszeniu. Raport poznamy o godzinie 14:30 naszego czasu, konsensus zakłada wzrost (a raczej powrót) zatrudnienia o 700 tys.

Warto dziś śledzić też notowania złotego. Dla naszej waluty ostatnie dni to jak wygrana na loterii. Euforyczne nastroje na rynku umocniły złotego wbrew wszelkim – wydawałoby się – okolicznościom. Czy tę sielankę zburzy RPP, która na dziś przełożyła decyzję i podobno poważnie rozważa katastroficzny ruch, jakim byłoby wprowadzenie ujemnych stóp procentowych? Taka decyzja, bądź nawet obniżka stopy referencyjnej z 0,1 do 0% (spychająca wiele rynkowych stóp poniżej 0%) nie zostałaby dobrze przyjęta przez złotego. Na razie jest dość spokojnie, choć nasza waluta o poranku traci. O 8:25 euro kosztuje 4,5421 złotego, dolar 3,8393 złotego, frank 4,2516 złotego, zaś funt 5,0417 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA

Główny Ekonomista XTB

Waluty
Złoty nieco słabszy, ale nadal trzyma się mocno
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Waluty
Sytuacja na rynkach 16 kwietnia - perspektywy przełomu jednak nie widać?
Waluty
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
Waluty
Słabszy złoty
Waluty
Sytuacja na rynkach 15 kwietnia: Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
Waluty
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?