Anna Streżyńska, która szefowała Urzędowi Komunikacji Elektronicznej przez blisko 6?lat, nie będzie osobą, która podejmie ostateczną decyzję, czy dzielić Telekomunikację Polską na część hurtową i detaliczną. Z jej wypowiedzi wynika, że decyzję tę podejmie jej następca.
Pod koniec 2012 roku UKE może kierować Magdalena Gaj. W styczniu na wniosek premiera parlament dokona zmiany na stanowisku prezesa UKE.
O separacji w końcu 2012 r.
To już kolejny raz, gdy decyzja na dobre zdejmująca z TP?ryzyko podziału jest odsuwana w czasie. – Należy się jej spodziewać dopiero pod koniec 2012 r. Będzie bowiem wtedy, gdy TP wywiąże się z porozumienia. A do tego potrzeba jeszcze zmian w istotnych systemach informatycznych, tak aby TP mogła spełnić warunek mówiący o równym traktowaniu wszystkich operatorów, tzw. warunek niedyskryminacji – powiedziała nam Streżyńska.
Ryzyko, że do separacji dojdzie, jest jednak niewielkie. W 2009 r. UKE i TP podpisały porozumienie, zgodnie z którym telekomunikacyjny gigant zobowiązał się poprawić relacje z operatorami alternatywnymi oraz zainwestować 3 mld zł w modernizację i rozbudowę własnej infrastruktury szerokopasmowego dostępu do Internetu. TP wywiązuje się z większości zobowiązań.
Streżyńska zapowiedziała też w rozmowie z nami, że z początkiem stycznia UKE rozpocznie konsultacje dokumentacji przygotowanej na potrzeby przetargu na częstotliwości 1800 MHz. To przetarg, na który czeka przede wszystkim P4, operator sieci Play, który takich zasobów nie ma. Streżyńska sprecyzowała, że przetarg na 1800 MHz może być podzielony na dwie tury. W pierwszej, gdzie głównym kryterium byłaby konkurencyjność, regulator mógłby udostępnić paczkę 10 MHz, w drugim – trzy paczki po 5 MHz.