– Rok 2015 niesie ze sobą szanse na odwrócenie negatywnych trendów z ubiegłego roku – mówi „Parkietowi" Tadeusz Czichon, główny właściciel, a od niedawna także prezes ATM.
Niedotrzymane założenia
– Rok 2014 był nieco słabszy, niż zakładaliśmy. Złożyło się na to kilka przyczyn – mówi Czichon, który zastąpił na stanowisku Macieja Krzyżanowskiego. Niższe niż oczekiwano przychody przyniósł ATM główny biznes: wynajem powierzchni w serwerowniach. Ambicją zarządu było, aby rosły o ponad 20 proc. w skali roku.
– Dotknęły nas zmiany u klientów. Konsolidacja w segmencie bankowym sprawiła, że jedna z instytucji zdecydowała o przeniesieniu zasobów do własnych obiektów, a dwóch dostawców internetu ograniczyło swój biznes, a tym samym zapotrzebowanie na usługi kolokacyjne – mówi Czichon.
– Najważniejsza sprawa to spadek liczby kontraktów na dostawę łączy transmisyjnych. Ta część naszych przychodów znacznie zmalała. Spadły także przychody abonamentowe z transmisji danych. IV kwartał ub.r. był podobny do pierwszych dziewięciu miesięcy – mówi Czichon, nie precyzując wyników.
– Marża ze sprzedaży i marża EBITDA w ATM nie spadają. Także w 2015 r. nie spodziewam się negatywnych zmian – dodaje. Według niego ten rok niesie dla ATM szanse. – O ile w 2014 r. operatorzy komórkowi wstrzymywali się z inwestycjami obejmującymi łącza światłowodowe, o tyle w tym roku procesy rozbudowy infrastruktury, w których ATM jest naturalnym podwykonawcą w dostawie łączy światłowodowych, zaktywizowały się – ocenia prezes ATM. – Nie zakładałbym już spadku usług abonamentowych, ale stabilizację, a może nawet pewien wzrost – mówi. Największe nadzieje nadal pokłada w centrach danych.