Utrzymanie wysokich marż, m.in. za sprawą propagowania i sprzedaży usług 5G, a w konsekwencji atrakcyjną dywidendę planuje w 2021 r. grupa Cyfrowy Polsat kontrolowana przez Zygmunta Solorza. Jej zarząd liczy, że w kolejnych latach technologia pomoże spółce rekompensować nową pozycję kosztów: wynajem infrastruktury, którą do końca roku ma odkupić od spółki hiszpański operator infrastrukturalny Cellnex Telecom.
Inwestycje w wersji light
Ta operacja sprawi, że do kasy Cyfrowego Polsatu wpłynie ok. 7,1 mld zł i docelowo spadną inwestycje. Na razie Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok wydatków z własnej kieszeni. – W IV kwartale 2020 r. nasze nakłady inwestycyjne stanowiły około 13 proc. przychodów i tak też będzie w 2021 r. – zapowiedziała Katarzyna Ostap-Tomann, odpowiedzialna w zarządzie Cyfrowego Polsatu za finanse. – To się zmieni po transakcji z Cellnexem, gdy grupa przejdzie na model „capex light" – dodała. Według niej docelowo inwestycje grupy będą stanowić ok. 7 proc. przychodów.
Jak dokładnie będzie wyglądać struktura inwestycji Cyfrowego Polsatu w 2021 r., nie zdradzono. Ponieważ jednak prezes Mirosław Błaszczyk podtrzymał, że do końca roku grupa chce docierać z 5G do 11 mln Polaków, można zakładać, że to właśnie inwestycje w telekomunikacyjną sieć będą ważnym elementem planu.
To ważne także dlatego, że inwestycje w sieć telekomunikacyjną to warunek uczestnictwa w organizowanych przez Urząd Komunikacji Elektronicznej przetargach czy aukcjach częstotliwości. Zdaniem Piotra Mieczkowskiego, dyrektora zarządzającego w fundacji Digital Poland, Cyfrowy Polsat może mieć problemy, aby wystartować po pasmo, skoro wyzbywa się infrastruktury. – Według naszej wiedzy nie będziemy mieli przeszkód, aby brać udział w przetargach, aukcjach częstotliwości – powiedziała Ostap-Tomann, proszona o komentarz.