Tym razem zapowiada podjęcie ostatecznej decyzji na początku następnego tygodnia. Mimo składanych zapewnień, może mieć problemy z realizacją obietnic. Przede wszystkim musi jeszcze przeprowadzić negocjacje i dojść do porozumienia w sprawie taryf z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem oraz państwowym Gaz-Systemem.
Wprawdzie giełdowa spółka dokonała już korekty złożonego wniosku, obniżając o kilka procent propozycję taryfy na gaz, ale nie znała proponowanej stawki przesyłowej (jest składnikiem taryfy PGNiG). Gaz-System, który zarządza gazociągami wysokiego ciśnienia, chce, aby taryfa przesyłowa wzrosła o kilkanaście procent. Regulator na to się jednak nie godzi i oczekuje korekty wniosku. Gaz-System zapowiedział, że złoży ją do końca tygodnia.
Dziś wiadomo jedynie, że URE akceptuje wzrosty taryf dystrybucyjnych sześciu spółek z grupy PGNiG, obsługujących gazociągi średniego i niskiego ciśnienia. Firmy, jak i regulator nie ujawniają jednak proponowanych stawek.
Tymczasem wczoraj rząd przyjął projekt specustawy, dotyczącej budowy terminalu LNG (do odbioru ciekłego gazu) w Świnoujściu. Przewiduje ona uproszczenie i skrócenie procedur administracyjnych związanych z przygotowaniem i realizacją tej inwestycji. Chodzi m.in. o ułatwienia przy wykupie nieruchomości.
Za budowę terminalu odpowiedzialny jest Gaz-System, który kilka miesięcy temu przejął inwestycję od PGNiG. Oddanie jej do użytku przewidziano na 2014 r. W pierwszym etapie terminal umożliwi odbieranie 2,5 mld m sześc. gazu rocznie (zużycie w Polsce to około 14 mld). Surowiec będzie dostarczało PGNiG. Premier Donald Tusk informował, że firma kupi LNG od Kataru, z którym podpisze odpowiednią umowę w następnym miesiącu.