Fiaskiem zakończyły się rozmowy prowadzone przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo z Bartimpeksem, należącym do rodziny Aleksandra Gudzowatego w sprawie przejęcia od niego projektu budowy gazociągu ze Szczecina do niemieckiego Bernau. – Prowadziliśmy potajemne rozmowy z PGNiG i niemieckim VNG na temat tej inwestycji. Uzgodniliśmy formę współpracy. Teraz okazuje się, że PGNiG rezygnuje, bo wytoczyliśmy przeciwko spółce sprawę o nieuczciwą konkurencję – twierdzi Aleksander Gudzowaty, dyrektor naczelny Bartimpeksu.
Dodaje, że dwa tygodnie temu otrzymał informację, która świadczy o kolejnej ingerencji osób trzecich w projekt Bernau – Szczecin. Wynika z niej, że jeśli Bartimpex będzie forsował tę inwestycję, to nikt mu nie pomoże w jej realizacji.
[srodtytul]Miało być szybciej[/srodtytul]
Z uzyskanych przez „Parkiet” informacji wynika, że giełdowa spółka prowadziła rozmowy z Gudzowatym, gdyż chciała kupić cały projekt Bernau – Szczecin. W ten sposób zamierzała szybciej zrealizować swoje plany dotyczące budowy interkonektora (dwukierunkowego rurociągu) z Polic do Börnicke koło Berlina.
Projekty obu gazociągów są konkurencyjne względem siebie m.in. ze względu na bardzo podobną lokalizację oraz podobne założenia dotyczące przepustowości. To powoduje, że nie ma uzasadnienia ekonomicznego, aby realizować oba projekty. Co więcej, po polskiej stronie gazociąg Bernau – Szczecin jest bardziej zaawansowany niż inwestycja PGNiG. Dzięki temu istniała szansa na przyśpieszanie strategicznej inwestycji.