– Nie oceniamy wyboru niezależnej rady nadzorczej. Herbert Wirth wygrał, ponieważ został najlepiej oceniony w konkursie. Jego kompetencji i wiedzy o spółce nie sposób negować – mówi Maciej Wewiór, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa, właściciela 42 proc. akcji koncernu. To konflikt z MSP w sprawie dywidendy był powodem rezygnacji Krutina z ubiegania się o fotel prezesa następnej kadencji (oficjalny to względy osobiste).
[ramka][b]Paweł Puchalski - analityk DM BZ WBK [/b]
Wybór Herberta Wirtha na prezesa KGHM nie jest żadnym zaskoczeniem i jest logiczny. Prezes spoza Polskiej Miedzi, jak również ktoś związany ze spółką dawno temu – bo i tacy kandydaci byli – potrzebowałby dużo czasu, aby ocenić skuteczność inicjatyw kosztowych, podjętych przez poprzedni zarząd. Tymcza- sem Wirth jest jednym z twórców tego programu i należy oczekiwać, że ewentualny spadek kosztów zostanie osiągnięty szybciej niż później.
Co do zagranicznych planów akwizycji nie sądzę, że Wirthowi uda się doprowadzić do obiecanego szybkiego przejęcia kopalni miedzi. Prędzej już złoża, jednak przejście do jego eksploatacji na skalę istotną dla KGHM zajmie lata. Firma nie ma pieniędzy na sfinansowanie dużego przedsięwzięcia. Jeżeli nie spienięży aktywów telekomunikacyjnych, należy zapomnieć o większej lub mniejszej akwizycji.
[b]Robert Maj - analityk Kbc Securities[/b]
Wybór Herberta Wirtha na szefa KGHM chyba nikogo nie zaskoczył. Pracuje od ponad roku w zarządzie przedsiębiorstwa, dlatego nie będzie tracić czasu na wdrażanie się w jego sprawy. To najważniejsze. Należy się więc spodziewać prostej kontynuacji obecnej polityki. Wirth brał udział w tworzeniu strategii na lata 2009–2018 – nie sądzę, by miał zamiar ją znacząco zmienić – oczekuję raczej kosmetycznych modyfikacji. Wirth jako wiceprezes był odpowiedzialny za sprawy górnicze, dlatego oczekuję bardziej precyzyjnych informacji odnośnie do zapowiadanych zagranicznych akwizycji. Uważam, że jest mało prawdopodobne, żeby doszło do zakupu złoża czy kopalni w tym roku. Firma wypłaci dużą dywidendę, a Wirth zapowiadał, że zaciągnięcie kredytu na akwizycję nie wchodzi w grę. Dodatkowo, zwyżki notowań miedzi na giełdach zwiększają wyceny złóż, na które poluje KGHM.[/ramka]