Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 03.02.2021 19:15 Publikacja: 04.02.2021 05:00
Foto: Bloomberg
Tymczasem jeszcze w połowie stycznia można było je kupić po mniej niż 0,3 zł. Od tego czasu walory spółki niemal co sesję mocno zyskiwały na wartości. Należy też zauważyć, że ostatnio po tak wysokich cenach jak obecnie handlowano papierami firmy cztery lata temu.
Rosnący kurs poparty jest wielomilionowymi obrotami, co jak na Serinus Energy jest zjawiskiem bardzo rzadkim. Duże zainteresowanie na ra-zie nie znajduje odzwierciedlenia w publikowanych przez spółkę komunikatach. Ostatni z nich pojawił się 18 stycznia. Informowano w nim o kontynuowaniu prac poszukiwawczo-wydobywczych w Rumunii, a konkretnie o rozpoczęciu wykonywania odwiertu Moftinu-1008. Planowane prace mają doprowadzić do przewiercenia pięciu tzw. gazonośnych formacji piaskowców, z których trzy są obecnie eksploatowane poprzez odwiert Moftinu-1007. W praktyce może to oznaczać istotny wzrost wydobycia błękitnego paliwa. Serinus Energy zapowiedział, że w przypadku uzyskania pomyślnego wyniku prac, wykonany otwór zostanie uzbrojony, opróbowany i włączony do eksploatacji poprzez połączenie go rurocią-giem z zakładem przerobu gazu Moftinu, skąd może trafiać do rumuńskiej sieci.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Grupa chce, aby tempo i skala inwestycji w projekty związane z transformacją energetyczną były zbieżne z aktualnymi uwarunkowaniami rynkowymi i zapewniały satysfakcjonującą stopę zwrotu.
Na razie duże koszty i konkurencja oraz słaby popyt nie pozwalają na osiąganie satysfakcjonującej rentowności. Mimo to koncern nie rezygnuje z rozwoju, poszukując dla siebie nowych możliwości wzrostu osiąganych wyników.
Zarząd spółki stawia sobie za cel uzyskanie dostępu do złóż węglowodorów w kraju i za granicą. W tym celu grupa może wchodzić w joint venture z innymi podmiotami, jak i przejmować udziały w istniejących projektach.
Grupa planuje uzyskać dostęp do własnych złóż błękitnego paliwa zarówno w kraju, jak i za granicą. Cel ten może realizować zarówno poprzez wejście w joint venture z innymi podmiotami, jak i poprzez akwizycję udziałów w już istniejących projektach.
Elastyczne elektrownie gazowe, kotły na biomasę, zagospodarowanie odpadów, magazyny energii i ciepła oraz fotowoltaika – to scenariusze dla węglowych elektrowni Grupy Tauron.
JSW szuka sposobów, jak zredukować duże koszty działalności. W pierwszej kolejności firma zajęła się planami inwestycyjnymi, jednak koszt wydobycia węgla to największy problem firmy. Co gorsza, analitycy wieszczą złe informacje dla rynkowych perspektyw firmy.
Wysokie ceny błękitnego paliwa pozytywnie wpływają na kondycję Orlenu i MOL. Każdy z nich notuje sukcesy i chce się rozwijać, m.in. poprzez partnerstwa z innymi koncernami. Zdecydowanie w najgorszej sytuacji jest Serinus Energy.
Lato nie było dla grupy zbyt udane. W tym czasie istotnie spadła ilość pozyskiwanych węglowodorów w Tunezji, czyli na kluczowym dla firmy rynku. W Rumunii wprawdzie wzrosła, ale ich udział w całym wydobyciu grupy był mały.
Serinus Energy odnotował 2,62 mln USD skonsolidowanej straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej w I-III kw. 2024 r. wobec 4,56 mln USD straty rok wcześniej, podała spółka.
Dwa lata temu wygasła koncesja Ech Chouech. Grupa zabiega o jej odzyskanie, ale na razie bezskutecznie. Jeśli jej się to nie uda, będzie musiała przeszacować wartość tego składnika aktywów, co negatywnie wpłynie na przyszłe wyniki.
O coraz mniejszej ilości pozyskiwanych węglowodorów decyduje działalność prowadzona w Rumunii. W Tunezji grupa zwiększa wydobycie. Co więcej z tamtejszych złóż pozyskano dotychczas małe ilości surowca w stosunku do stwierdzonych w nich zasobów.
To konsekwencja zmian cen obu surowców na globalnych i lokalnych rynkach. Istotne znaczenie ma też poziom produkcji. O ile Orlen pozyskuje coraz więcej węglowodorów, o tyle MOL i Serinus odnotowały ostatnio spadki.
Do szefa wydobywczej firmy należy już 3,5 proc. wszystkich walorów. Ich wycena w Londynie jest jednak diametralnie inna niż w Warszawie.
Sytuacja geopolityczna budzi obawy, czy skala dostaw surowca i paliw będzie odpowiadała zapotrzebowaniu. Sprawdzamy, jak obecna sytuacja na rynku przekłada się na perspektywy Orlenu i innych spółek z GPW.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas