Rynek w ostatnich miesiącach jest na tyle szczodry dla inwestorów, że czujność części z nich mógł już uśpić. W lutym wszystkie autorskie portfele funduszy zyskiwały na wartości, a w dwóch przypadkach wyniki zbliżały się do 5 proc. Teraz zarządzający raz po raz zaznaczają jednak, że nad akcjami rośnie widmo korekty, choć impulsu do niej jak na razie brak. Ryzyko zostało jednak częściowo ograniczone.
Obawy o schłodzenie
Ewentualna korekta miałaby za zadanie raczej schłodzenie wskaźników wycen aniżeli przewidywanie jakiegoś osłabienia gospodarczego. – Brak wyraźnego przewartościowania akcji na szerokim rynku powoduje, że nie widzimy przesłanek do twierdzeń o zakończeniu trendu wzrostowego na rynkach instrumentów udziałowych. Choć po sporej skali ruchu w górę uprawdopodabnia się możliwa korekta, jednakże nadal utrzymujemy wysoką alokację w funduszach akcji – zakładają eksperci BM Santandera.
Czytaj więcej
Prawdopodobnie zbliżamy się do dołka inflacji, a to nie służy rychłym obniżkom stóp procentowych – zauważa Jędrzej Janiak, analityk F-Trust.
Z podobnego założenia wychodzi Grzegorz Pułkotycki, dyrektor inwestycyjny Starfunds. – Medialne nagłówki „krzyczą” o nowych rekordach hossy, zmiany kursów akcji i publikacje prognoz zorientowanych na rewolucję SI potentatów z sektora półprzewodników przyciągają większą uwagę niż przedwyborcze sondaże w USA, a w tle mamy spektakularne zwyżki bardziej ryzykownych instrumentów, takich jak bitcoin, spółki z sektora blockchain czy biotechnologii – analizuje. – To wszystko może świadczyć o potencjalnym przesileniu, szczególnie w tych najbardziej rozgrzanych częściach rynku – podkreśla Pułkotycki. Ogółem tylko w jednym portfelu nie zaszły zmiany w porównaniu ze strukturą sprzed miesiąca. Przesunięcia kapitału nie są jednak jeszcze zbyt duże. Eksperci najmocniej (o 3 pkt proc.) zwiększyli ekspozycję na polskie obligacje skarbowe, których średni udział sięga w marcu blisko 25 proc. Z portfeli ubyło m.in. funduszy akcji rynków rozwiniętych, a także absolutnej stopy zwrotu. Nieco więcej jest akcji rynków rozwiniętych i amerykańskich. Zarządzający średnio utrzymują około 48 proc. aktywów w funduszach dłużnych, udział funduszy akcji jest o 0,5 pkt proc. niższy.