IV kwartał, podobnie jak cały 2018 r., był dla inwestorów niełatwy. Potwierdzają to również wyniki naszych portfeli. Spośród pięciu biur maklerskich, biorących udział w naszym zestawieniu, w 2018 r. tylko jednemu udało się wygrać z rynkiem, a wszystkie portfele średnio były ponad 15 proc. pod kreską.
Trudna końcówka roku
Niekwestionowanym zwycięzcą w 2018 r. był DM BDM, a spółki do portfela typował Krzysztof Pado, dyrektor działu analiz (rozmowa z nim na kolumnie obok). Z kolei w IV kwartale pozytywnie wyróżniały się dwa biura: Haitong Bank (spółki typował szef działu analiz Konrad Księżopolski) oraz wspomniany już DM BDM.
W portfelu na IV kwartał DM BDM miał cztery spółki: PGNiG, ING Bank Śląski, GTC oraz CCC. Najlepiej poradziła sobie ta pierwsza. Na początku października jej notowania oscylowały w okolicach 6,4 zł, a na koniec roku za akcję trzeba było już zapłacić ponad 6,9 zł. Spośród czterech wymienionych wyżej wskazań w portfelu na pierwsze trzy miesiące tego roku zostały dwie spółki: GTC oraz ING, natomiast PGNiG i CCC zostały zastąpione przez Decorę i Voxel.
Z kolei w portfelu Haitong Banku na IV kwartał pozytywnie wyróżniały się LiveChat oraz Play. Ta pierwsza firma przyniosła w analizowanym okresie dodatnią stopę zwrotu, ale w dłuższym horyzoncie czasowym jej notowania są pod mocną presją. Zdaniem Haitong Banku istnieje potencjał wzrostu wyceny, dlatego broker umieścił technologiczną spółkę wśród wskazań na I kwartał tego roku. Na uwagę zasługuje fakt, że w trudnym IV kwartale większość wskazań Haitong Banku przyniosła dodatnie stopy zwrotu. Oprócz wspomnianego już LiveChatu były to również Play, Pekao i Wirtualna Polska.
Wskazania pozostałych biur w IV kwartale wypadły gorzej, ale każdemu udało się wytypować przynajmniej jedną gwiazdę. W portfelu tworzonym przez Marcina Maternę, szefa działu analiz Millennium DM, pozytywnie wyróżniało się PZU, którego walory na początku IV kwartału kosztowały mniej niż 40 zł, ale w kolejnych tygodniach drożały coraz mocniej, a rok zakończyły na poziomie prawie 44 zł. Na tę samą spółkę w IV kwartale postawił trafnie Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny z DM PKO BP.