Kamil Cisowski, DI Xelion
Rynki europejskie rozpoczęły środową sesję od wzrostów i do końca dnia pozostawały w trendzie bocznym – główne indeksy zyskały od 0,30% (DAX) do 0,90% (FTSE 100). W niektórych przypadkach podejmowana była próba wybicia przed południem, a potem kolejna po danych o amerykańskiej sprzedaży detalicznej, ale ostatecznie zakończyły się one niepowodzeniem. Same dane okazały się lepsze od oczekiwań, odnotowano wzrost o 0,1% m./m. (prognozy: -0,2% m/m). Świetnie wyglądała sprzedaż online (1,4% m./m.). Dane miały uspokajający charakter, w żaden sposób nie potwierdzają scenariusza znaczącego spowolnienia amerykańskiej gospodarki w III kw. mimo pogorszenia sytuacji na rynku pracy. Pozytywnie zaskoczyła także mniej istotna produkcja przemysłowa za sierpień (0,8% m./m.). Wskaźnik GDPNow Fed z Atlanty został po publikacjach zrewidowany w górę do 3% kw./kw. saar (jest to prognoza wzrostu PKB w III kwartale). Na rynku długu zobaczyliśmy wzrost rentowności amerykańskich 2-letnich obligacji skarbowych z 3,56% w godzinach porannych do 3,62%, ale wyceny prawdopodobieństwa obniżki o 50 pb. podczas dzisiejszego posiedzenia FOMC wciąż sięgają 55-65%.
Świetnie przebiegała sesja w Warszawie, gdzie WIG20 wzrósł o 1,75%, mWIG40 o 0,85%, a sWIG80 o 0,67%. Bardzo mocno i przy dużych obrotach odbijało w górę PZU (+5,80%), świetnie zachowywały się też Dino (+3,86%) i mBank (+3,53%). W głównym indeksie spadały tylko Kęty (-1,12%). Wśród średnich spółek gwiazdą był Synektik (+8,06%).
Po dobrym otwarciu, lekkich spadkach i długiej walce na granicy poziomów neutralnych S&P 500 zyskał 0,03%, a Nasdaq 0,20%. Dobrze zachowywała się energetyka, choć zgaszenie odbicia ropy w dzisiejszych godzinach porannych stawia pod znakiem zapytania trwałość tego ruchu. Wzrosty notowań kluczowych spółek nie były wielkie – Amazon zyskiwał 1,08%, Microsoft 0,88%, zwyżki reszty Mag7 poza tracącą 1,02% Nvidią miały jeszcze mniejszą skalę. O 1,88% spadało Eli Lilly.
W godzinach porannych wyraźnie rośnie Hang Seng, ale entuzjazm na reszcie azjatyckich giełd nie jest wielki. Otwarcie w Europie i Polsce zapewne będzie miało charakter neutralny z lekkim wskazaniem na spadki. Przebieg sesji na Starym Kontynencie będzie drugorzędny wobec wieczornej decyzji FOMC, przebiegu konferencji J. Powella i zaprezentowanych projekcji ekonomicznych. Debata o obniżce zamienia się w starcie tezy o tym, że Fed jest spóźniony (behind the curve) z tą, że poziomy S&P 500 na granicy rekordów i dotychczasowe dane nie uzasadniają działań, które były charakterystyczne dla cykli zakończonych recesją. Nam bliższa jest ta druga, choć uważamy, że nic nie stoi na przeszkodzie, by cięcia o 25 pb. miały miejsce na wielu kolejnych posiedzeniach – jest to w naszej ocenie rozwiązanie, które będzie optymalne z perspektywy stabilności rynku, a obecny poziom stóp faktycznie wydaje się zbyt wysoki. Otworzenie drzwi do większych ruchów będzie jednak wzmagało presję inwestorów, nie jest też optymalne z perspektywy kalendarza politycznego. Nawet gdyby cykl miał przyspieszyć, lepszym terminem na ruch o 50 pb. wydaje się grudzień.
Za nami dobra sesja na GPW
Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku
Podczas niej głównym indeksom udało się odrobić poniedziałkowe straty. W gronie największych spółek tylko 1 z 20 walorów zakończył dzień spadkiem (Grupa Kęty, o 1,1%), a dodatkowo wzrosty zostały poparte relatywnie wysokimi obrotami (1,26 mld zł tylko spółkami z indeksu WIG20).