S&P 500 z rekordem przed posiedzeniem FOMC

Sesja jak marzenie. 19 firm z WIG20 poszło w górę. W tym PZU o 5,8 proc. Oberwało się tylko Kętom – minus 1,1 proc. Czy inwestorzy dobrze obstawili przed dzisiejszym Fedem?

Publikacja: 18.09.2024 08:45

S&P 500 z rekordem przed posiedzeniem FOMC

Foto: AFP

Pytań jest kilka, najważniejsze dotyczą dzisiejszego posiedzenia Fedu, skali obniżek stóp procentowych i tego jak wyniki spotkania FOMC przedstawi Jerome Powell. WIG20 do wyniku z poniedziałku dodał 1,8 proc. i dość pewnie oddalił się od 2300 pkt. Małe firmy zyskały 0,9 proc., najmniejsze 0,7 proc. Obroty akcjami zwiększyły się o 263 mln do 1,433 mld zł, czyli wróciły do poziomu z piątku. Lepsza od naszej była tylko giełda w Turcji. Zwyżkowała większość rynków Starego Kontynentu. DAX poszedł w górę o 0,5 proc., podobnie jak CAC 40. Słabiej wypadł FTSE 250 – zwyżka o 0,1 proc. Takiego optymizmu nie było widać za oceanem. Chociaż w ciągu dnia DJIA i DJ Composite ustanowiły rekordy wszech czasów. Akcjom „starej gospodarki” pomogły na początku sesji lepsze od oczekiwań dane makro. Ostatecznie S&P 500 zyskał zaledwie 0,03 proc., ale w ciągu dnia ustanowił rekord wszech czasów. Nasdaq Composite zdrożał o 0,2 proc.

W środę w Azji przeważają zwyżki. Nikkei 225 i SSE Composite zyskują po pół procent.

Czekamy więc na Fed i piątkowe wiedźmy.

MSCI Poland zdobył wczoraj kolejne poziomy

Piotr Neidek, BM mBanku

Ich pokonanie przybliża benchmark do ataku średnioterminowych maksimów. Impet sprzyja dalszej zwyżce a miejsca do wzrostów wciąż jest sporo. Z drugiej strony notowania indeksu są nieco powyżej grudniowych maksimów. To pokazuje, iż od miesięcy trwa jedynie korekta płaska, której końca wciąż nie widać. Dlatego też ciężko o twarde wskazania, w którą stronę będzie podążał zarówno MSCI Poland, jak i cały rynek nad Wisłą. To, co pomaga bykom w dalszej zwyżce, to mocne zachowanie polskiej waluty. USD/PLN ma za sobą nieudaną próbę powrotu nad 3,90 i jednocześnie otwartą furtkę w kierunku dna z 2020 r.

sWIG80 (+0,7%) zerwał z sekwencją czarnych świeczek. Po dwóch tygodniach na wykresie pojawiła się biała formacja. Zamknięcie dnia powyżej otwarcia to sygnał w kierunku inwestorów, że maluchy mogą mieć już korektę za sobą. Nadal jednak brakuje potwierdzenia takiej tezy. Ruchoma granica w postaci średniej dwustusesyjnej wciąż blokuje dalszą zwyżkę. Źródłem inspiracji dla byków z trzeciej linii może okazać się większy brat. mWIG40 (+0,8%) zamknął się nad dwusetką, a także nad linią trendu spadkowego. Tygodniowa formacja młota sprzyja wzrostom i wygląda na to, że droga na wrześniowe maksima stoi otworem. Byczy sygnał „buy” MA200_d pojawił się także na wykresie WIG-u. To powinno dodać otuchy inwestorom z GPW.

Kwadrans po godzinie 6:00 kontrakty na niemiecki indeks oscylowały wokół wczorajszego zamknięcia. DAX future znajduje się w strefie szczytowej, a byki jak na razie nie odpuszczają. Atak jednak nie został jeszcze przeprowadzony, a wczorajsza próba zakończyła się wyhamowaniem popytu pod oporem. Na rynku kasowym bykom nie udało się przebić przez historyczne maksima. Szczyt z początku września, na którym obecne jest objęcie bessy, nadal blokuje dalszą zwyżkę. Ta formacja wciąż spełnia swoją oporową funkcję i stanowi jedno z ważniejszych osiągnięć niedźwiedzi.

W ciągu dnia na europejskich parkietach dominowali kupujący. W Londynie nie udało się utrzymać przewagi popytu i w końcówce sesji FTSE 250 wrócił w okolice otwarcia. W Paryżu było podobnie i mimo popytowego zrywu od początku sesji, finisz wypadł tuż powyżej otwarcia. DAX na tle swoich kolegów wypadł całkiem nieźle jednakże wynik +0,5% to za mało, aby byki mogły świętować. Ciekawie prezentują się wydarzenia w drugiej linii Deutsche Boerse. Indeks średnich spółek wybił sierpniowy szczyt. Lokalne opory zostały naruszone a tym samym furtka do dalszej zwyżki stoi otworem. Potencjalnym magnesem ma prawo okazać się górne ograniczenie rocznej konsolidacji, czyli okolice 27000 pkt.

Intel (+2,7%) ma za sobą kolejną, wzrostową sesję z rzędu. Spółka ponownie okazała się liderem wzrostów pośród wszystkich blue chips. Jednakże ww. zwyżka nie wystarczyła, aby DJIA zakończył dzień nad kreską. W ciągu sesji indeksowi udało się ponownie zdobyć nowe, historyczne maksima. Jednakże finisz okazał się słabszy niż w poniedziałek, przez co wczoraj zabrakło nowych rekordów. Z ATH (historycznie wysokie maksimum) zameldował się S&P 500. Bykom udało się o jeden punkt pobić wynik z lipca 2024 r. Nadal jednak temat podwójnego szczytu wisi nad Wall Street, a wtorkowa sesja nie zanegowała obaw związanych ze zmianą trendu.

Podręcznikowo ww. formacja wciąż ostrzega o niekorzystnych zmianach, które mogą mieć miejsce na Wall Street. Na konkurencyjnym rynku długu trwa hossa. Ceny długoterminowych obligacji wspięły się na roczne maksima. Jak na razie nie można mówić o ucieczce kapitału do bezpiecznej przystani. Niemniej jednak trend na rynku długu zmienił się. To w długim terminie stwarza ryzyko, że w kierunku bondów będzie odpływał zakumulowany w akcjach kapitał. Na rynku NASDAQ jak na razie nie widać większych ruchów świadczących o kapitulacji byków. Wczoraj podjęta została kolejna próba wybicia oporów. Nasdaq Composite pomimo wzrostowego zamknięcia, nie zdołał jednak wybić linii łączącej ostatnie maksima. Pojawia się zatem temat trójkąta. Jego boki wyznaczają zakres wahań, które poprzedzają mocniejszy ruch wertykalny. Konsolidacja trwa i czeka na pretekst do wybicia się indeksu z formacji.

Flirt S&P 500 z rekordami przed obniżką Fedu

Kamil Cisowski, DI Xelion

Rynki europejskie rozpoczęły środową sesję od wzrostów i do końca dnia pozostawały w trendzie bocznym – główne indeksy zyskały od 0,30% (DAX) do 0,90% (FTSE 100). W niektórych przypadkach podejmowana była próba wybicia przed południem, a potem kolejna po danych o amerykańskiej sprzedaży detalicznej, ale ostatecznie zakończyły się one niepowodzeniem. Same dane okazały się lepsze od oczekiwań, odnotowano wzrost o 0,1% m./m. (prognozy: -0,2% m/m). Świetnie wyglądała sprzedaż online (1,4% m./m.). Dane miały uspokajający charakter, w żaden sposób nie potwierdzają scenariusza znaczącego spowolnienia amerykańskiej gospodarki w III kw. mimo pogorszenia sytuacji na rynku pracy. Pozytywnie zaskoczyła także mniej istotna produkcja przemysłowa za sierpień (0,8% m./m.). Wskaźnik GDPNow Fed z Atlanty został po publikacjach zrewidowany w górę do 3% kw./kw. saar (jest to prognoza wzrostu PKB w III kwartale). Na rynku długu zobaczyliśmy wzrost rentowności amerykańskich 2-letnich obligacji skarbowych z 3,56% w godzinach porannych do 3,62%, ale wyceny prawdopodobieństwa obniżki o 50 pb. podczas dzisiejszego posiedzenia FOMC wciąż sięgają 55-65%.

Świetnie przebiegała sesja w Warszawie, gdzie WIG20 wzrósł o 1,75%, mWIG40 o 0,85%, a sWIG80 o 0,67%. Bardzo mocno i przy dużych obrotach odbijało w górę PZU (+5,80%), świetnie zachowywały się też Dino (+3,86%) i mBank (+3,53%). W głównym indeksie spadały tylko Kęty (-1,12%). Wśród średnich spółek gwiazdą był Synektik (+8,06%).

Po dobrym otwarciu, lekkich spadkach i długiej walce na granicy poziomów neutralnych S&P 500 zyskał 0,03%, a Nasdaq 0,20%. Dobrze zachowywała się energetyka, choć zgaszenie odbicia ropy w dzisiejszych godzinach porannych stawia pod znakiem zapytania trwałość tego ruchu. Wzrosty notowań kluczowych spółek nie były wielkie – Amazon zyskiwał 1,08%, Microsoft 0,88%, zwyżki reszty Mag7 poza tracącą 1,02% Nvidią miały jeszcze mniejszą skalę. O 1,88% spadało Eli Lilly.

W godzinach porannych wyraźnie rośnie Hang Seng, ale entuzjazm na reszcie azjatyckich giełd nie jest wielki. Otwarcie w Europie i Polsce zapewne będzie miało charakter neutralny z lekkim wskazaniem na spadki. Przebieg sesji na Starym Kontynencie będzie drugorzędny wobec wieczornej decyzji FOMC, przebiegu konferencji J. Powella i zaprezentowanych projekcji ekonomicznych. Debata o obniżce zamienia się w starcie tezy o tym, że Fed jest spóźniony (behind the curve) z tą, że poziomy S&P 500 na granicy rekordów i dotychczasowe dane nie uzasadniają działań, które były charakterystyczne dla cykli zakończonych recesją. Nam bliższa jest ta druga, choć uważamy, że nic nie stoi na przeszkodzie, by cięcia o 25 pb. miały miejsce na wielu kolejnych posiedzeniach – jest to w naszej ocenie rozwiązanie, które będzie optymalne z perspektywy stabilności rynku, a obecny poziom stóp faktycznie wydaje się zbyt wysoki. Otworzenie drzwi do większych ruchów będzie jednak wzmagało presję inwestorów, nie jest też optymalne z perspektywy kalendarza politycznego. Nawet gdyby cykl miał przyspieszyć, lepszym terminem na ruch o 50 pb. wydaje się grudzień.

Za nami dobra sesja na GPW

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Podczas niej głównym indeksom udało się odrobić poniedziałkowe straty. W gronie największych spółek tylko 1 z 20 walorów zakończył dzień spadkiem (Grupa Kęty, o 1,1%), a dodatkowo wzrosty zostały poparte relatywnie wysokimi obrotami (1,26 mld zł tylko spółkami z indeksu WIG20).

Uwagę zwraca mocne odreagowanie PZU (+5,8%), choć mocno dodatnio kontrybuowały też takie spółki jak Dino (+3,9%) czy Allegro (+2,3%).

Na europejskich rynkach bazowych główne indeksy też rosły, choć skala zwyżek była wyraźnie niższa. Na Wall Street natomiast sesja zakończyła się niewielkimi zmianami indeksów. Na rynku długu rentowności długoterminowych obligacji skarbowych rynków rozwiniętych zaliczyły nieznaczne wzrosty.

Przed nami wydarzenie tego tygodnia, czyli wyczekiwane od miesięcy posiedzenie FOMC w sprawie stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, podczas którego Komitet z dużym prawdopodobieństwem zadecyduje o pierwszej od marca 2020 roku obniżce. Zagadką pozostaje jednak po pierwsze skala tego cięcia (wg danych CME FedWatch rynek wycenia prawdopodobieństwo obniżki o 50 pb. na 63%, choć jeszcze tydzień temu wyceniano je zaledwie na 14%), a po drugie późniejsza interpretacja decyzji przez rynki finansowe. Ponadto opublikowane zostaną najnowsze projekcje makroekonomiczne wraz z tzw. wykresem kropkowym (dot-plot), obrazującym oczekiwania członków FOMC co do dalszej ścieżki stóp procentowych.

W kalendarium publikacji makroekonomicznych na dziś mamy jeszcze nieco mniej znaczące odczyty, takie jak sierpniowe dane nt. amerykańskiego rynku nieruchomości czy finalny odczyt inflacji HICP w strefie euro.

Otwarcie dzisiejszej sesji na GPW zapowiada się neutralnie, a notowania będą zapewne upływać pod znakiem oczekiwania na opisane wyżej posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Warto jednak pamiętać, że zmienność na rynkach może być nadal podwyższona, choćby ze względu na fakt wygasania wrześniowej serii instrumentów pochodnych w najbliższy piątek.

Poranek maklerów
Idea „miękkiego lądowania” jest dominującą narracją na giełdach
Poranek maklerów
Warszawa w ogonie. Dow Jones z rekordem wszech czasów
Poranek maklerów
W oczekiwaniu na posiedzenie Fedu
Poranek maklerów
GPW odbiła, ale przełomu nie ma. A S&P 500 zbliża się do szczytów
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne
Poranek maklerów
WIG20 sprowadzony do parteru. Dziś posiedzenie EBC i kolejne dane z USA
Poranek maklerów
Rynki czekają na dane o inflacji w USA. Uratują hossę?