Są małe szanse na hub gazowy w Polsce

Spółki od lat wymieniają te same bariery utrudniające powstanie nad Wisłą regionalnego centrum handlu błękitnym paliwem. Tymczasem korzyści z jego budowy mogliby odczuć wszyscy uczestnicy rynku.

Publikacja: 26.05.2024 09:09

Terminal LNG w Świnoujściu powinien być jednym z kluczowych elementów hubu gazowego w Polsce. Dzięki

Terminal LNG w Świnoujściu powinien być jednym z kluczowych elementów hubu gazowego w Polsce. Dzięki niemu możliwe są morskie dostawy błękitnego paliwa z dowolnego kraju na świecie, który produkuje go w formie skroplonej. Fot. Bartek Sadowski/Bloomberg

Foto: Bartek Sadowski

Polska przez wiele lat była kreowana na miejsce, w którym może, a nawet powinien powstać hub gazowy, a dokładniej regionalne centrum handlu gazem ziemnym. Czas szybko mija, a rysowana przez wielu decydentów i specjalistów wizja zdaje się jednak oddalać. Od kilku miesięcy nasz kraj ma nowy rząd i zarządy w spółkach, które być może w obecnej rzeczywistości taki projekt byłyby gotowe chętniej wspierać niż ich poprzednicy. Pytanie tylko, czy chcą i czy widzą wymierne korzyści z jego realizacji.

Według Gaz-Systemu, państwowej spółki, do której należą gazociągi przesyłowe w Polsce i terminal LNG w Świnoujściu, powstanie hubu gazowego nadal jest realne. – Oprócz istniejących w przeszłości połączeń z obszarem Niemiec i Ukrainy spółka zrealizowała szereg strategicznych inwestycji infrastrukturalnych. Nowe połączenia międzysystemowe (interkonektory) umożliwiły połączenie krajowego systemu przesyłowego ze źródłami na Morzu Północnym (Baltic Pipe), obszarem krajów bałtyckich (GIPL) będącym zarówno rynkiem zbytu, jak i umożliwiającym dostęp do terminali LNG na Litwie i w Finlandii – wylicza Iwona Dominiak, rzecznik Gaz-Systemu.

Dodaje, że powstało także połączenie ze Słowacją (GIPS), które znacznie zwiększyło dostęp do rynków Europy Południowo-Wschodniej. Co więcej, funkcjonująca od ponad dziesięciu lat giełda gazu oraz transparentne zasady funkcjonowania systemu przesyłowego stanowią optymalne uwarunkowania dla utworzenia nad Wisłą regionalnego centrum handlu gazem wysokometanowym.

Słaba konkurencja

Gaz-System ocenia, że głównym czynnikiem utrudniającym budowę hubu jest obecny kształt ustawy o zapasach i wymóg posiadania pełnej koncesji na obrót gazem z takimi samymi wymogami w przypadku obrotu hurtowego, jak i detalicznego. Z tego też powodu postuluje o wprowadzenie zmian prawnych ułatwiających życie firmom, na czym mogliby skorzystać wszyscy. – Rozwój regionalnego centrum obrotu gazem w Polsce potencjalnie zwiększyłby sprzedaż przepustowości na połączeniach międzysystemowych. Zgodnie z regulacjami dotyczącymi taryf za usługi przesyłowe skutkowałoby to spadkiem stawek taryfowych, a co za tym idzie, zmniejszeniem ceny końcowej gazu dla odbiorców krajowych – twierdzi Dominiak.

Obecnie dominującą, a w niektórych obszarach niemal monopolistyczną pozycję na polskim rynku gazu ma grupa Orlen. Z niedawno ujawnionych przez Urząd Regulacji Energetyki danych wynika, że w ubiegłym roku posiadała ona 90,7-proc. udział w rynku detalicznym i 90-proc. w hurtowym. Tymczasem aby powstał hub gazowy, konieczna jest istotna konkurencja. Orlen bezpośrednio do tego zagadnienia się nie odnosi. Przekonuje, że tworzenie hubów gazowych jest procesem długofalowym i wymaga współpracy wielu uczestników rynku, m.in. regulatorów i operatorów infrastruktury.

„Powstanie hubu handlowego uzależnione jest od trwałego zwiększenia wolumenów obrotu błękitnym paliwem. Do osiągnięcia tego celu konieczna jest odpowiednia dostępność infrastruktury przesyłowej oraz przejrzyste i elastyczne zasady funkcjonowania struktury przesyłowej, zachęcające uczestników rynku do podejmowania aktywności handlowej” – twierdzi zespół prasowy Orlenu. Dodaje, że możliwy rozwój infrastruktury przesyłowej jest korzystny z punktu widzenia firm działających w branży, jednak kluczowymi czynnikami decydującymi o poziomie jej wykorzystania są ekonomika oraz elastyczność mechanizmów jej rezerwacji i wykorzystania.

Orlen przekonuje, że przyczynia się do rozwoju polskiego rynku gazu m.in. poprzez projekty ukierunkowane na dalsze rozszerzanie portfela dostaw. Na tym koniec wywodu. Koncern bez odpowiedzi pozostawił pytania dotyczące m.in. tego, czy i jakie ewentualnie korzyści mógłby osiągać, gdyby powstał w Polsce hub gazowy, jaką chce pełnić w nim rolę oraz jakie projekty realizuje, aby powstało regionalne centrum handlu.

Liczne bariery

Orlen nie odniósł się też do kwestii wpływu jego fuzji z PGNiG i Lotosem na możliwość powstania hubu gazowego w Polsce. Odpowiedzi na to pytanie unikają także inne spółki z udziałem Skarbu Państwa. Zarówno pozytywne, jak i negatywne konsekwencje koncentracji widzi za to Unimot. Te pierwsze dotyczą wzrostu zasobów finansowych Orlenu, co umożliwia realizację dużych projektów infrastrukturalnych, takich jak budowa nowych gazociągów, magazynów czy terminali LNG. Ponadto zwiększona siła rynkowa może ułatwić negocjacje z różnymi dostawcami gazu.

Są też negatywne konsekwencje. „Zdominowanie rynku przez jeden podmiot może prowadzić do braku konkurencji (dotyczy to również rynku wewnętrznego), co może negatywnie wpłynąć na jakość usług oraz ceny dla konsumentów. Dominacja jednego gracza może zwiększać ryzyko nadużyć rynkowych i manipulacji, co może zaszkodzić reputacji rynku gazowego w Polsce i odstraszać innych uczestników rynku do uczestnictwa w nim” – uważa biuro prasowe Unimotu. Według spółki przy wykorzystaniu strategicznego położenia naszego kraju w Europie Środkowo-Wschodniej wciąż istnieje możliwość powstania w Polsce hubu gazowego. Wymaga to jednak skoncentrowania się na rozwoju infrastruktury gazowej, dywersyfikacji źródeł dostaw i budowaniu silnych relacji z sąsiadami. Istotne znaczenie będą miały również stabilność rynku gazowego oraz konkurencyjność cenowa. „Zmiany na globalnym rynku gazu, takie jak zmienność cen LNG czy zmniejszenie popytu, mogą wpłynąć na opłacalność inwestycji w hub gazowy. Bardzo ważnym elementem będzie dostosowanie się do zmieniających się warunków rynkowych oraz polityki energetycznej na poziomie krajowym i unijnym” – twierdzi Unimot.

Zdaniem jego przedstawicieli dziś kluczowym czynnikiem przeszkadzającym w budowie hubu gazowego jest niepewność dotycząca przyszłego popytu na ten surowiec w Europie, wynikająca m.in. z przechodzenia na OZE. Pozycję Polski jako potencjalnego hubu mogą osłabić inwestycje w infrastrukturę gazową realizowane w innych krajach. Spółka widzi też konieczność zmiany przepisów.

„Aktualne przepisy nakładające na firmy obowiązek utrzymywania dużych zapasów gazu mogą być barierą dla handlu i konkurencyjności. Redukcja wymogów dotyczących zapasów obowiązkowych mogłaby zwiększyć płynność rynku” – ocenia Unimot. Ponadto zwiększenie wymagań dotyczących obowiązkowego handlu gazem na giełdzie może poprawić przejrzystość rynku i jego płynność. Ważne jest też zapewnienie równych szans dla wszystkich uczestników rynku poprzez wzmocnienie regulacji antymonopolowych i nadzoru nad dużymi graczami rynkowymi, a także współpraca z krajami sąsiednimi w celu zharmonizowania przepisów dotyczących rynku gazowego.

Zmiana regulacji

W budowę hubu gazowego w Polsce cały czas wierzą Azoty. Aby powstał, konieczne jest spełnienie kilku warunków. – Wyzwaniem są skomplikowane, czasochłonne i kosztowne regulacje prawne, które powodują że nie ma wśród największych światowych dostawców gazu chętnych do wejścia na polski rynek gazowy. Przyjmuje się, że na hubie fizycznym po stronie dostawców paliwa gazowego funkcjonować muszą przynajmniej trzy podmioty o dużej sile konkurencyjnej w stosunku do siebie – podaje Monika Darnobyt, rzeczniczka Azotów. Koncern, jak zdecydowana większość uczestników rynku, postuluje, aby znieść bariery dotyczące obrotu z zagranicą, zwłaszcza w zakresie utrzymywania zapasów obowiązkowych gazu przez importerów, wymogu dywersyfikacji dostaw, posiadania koncesji i rozbudowanych obowiązków raportowania.

Możliwość powstania hubu gazowego w Polsce widzi też KGHM. Za kluczowe w tym zakresie uważa wprowadzenie takich rozwiązań regulacyjnych, które zapewniałyby uczestnikom rynku niskie koszty prowadzenia działalności, bezpieczeństwo rozliczeń i atrakcyjne produkty finansowe. Jednocześnie KGHM przypomina, że jest uczestnikiem rynku gazu zaazotowanego, dlatego też dziś nie widzi dla siebie potencjalnych korzyści finansowych wypływających z faktu powstawaniu hubu gazowego w Polsce. Te mogłyby się pojawić w koncernach energetycznych.

Chodzi o obniżkę kosztów dla jednostek wykorzystujących błękitne paliwo do produkcji ciepła i energii elektrycznej. Według Tauronu warunkiem koniecznym do powstania hubu jest rozwój infrastruktury gazowej oraz rozbudowa zdolności importowych i eksportowych. – Należy także podjąć działania zwiększające płynność rynku oraz ułatwiające dostęp do niego – twierdzi Łukasz Zimnoch, rzecznik Tauronu. Jego zdaniem na rozwój rynku pozytywnie wpłynęłyby też pojawienie się nowych dostawców, rozwój nowych technologii, wzrost pojemności magazynowych, a także dalsza integracja z rynkami państw ościennych. Na nasze pytania nie odpowiedziały Enea i PGE.

Parkiet PLUS
Catalyst - coraz trudniej o dwucyfrową rentowność
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Parkiet PLUS
Czy i kiedy sprzedać obligacje?
Parkiet PLUS
Czyżby cykl Kitchina na GPW już zakręcił w dół?
Parkiet PLUS
Rząd nadrabia stracony czas na lądzie i na morzu
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Parkiet PLUS
Problem deponentów: co szybciej spadnie – inflacja czy stopy?
Parkiet PLUS
Zyski spółek z S&P 500 rosną, ale nie tak szybko jak ten indeks