Inflacja nie daje bykom szans

Próba ruchu w górę na rynkach akcji została w ostatnich dniach powstrzymana wskutek publikacji danych o inflacji w USA. Dynamika wzrostu cen nieco osłabła, ale oczekiwania jej spadku były większe. Reakcja giełd była jednoznacznie negatywna.

Publikacja: 17.09.2022 11:11

Reakcja rynków finansowych na dane o inflacji w USA w sierpniu była jednoznaczna i dość spektakularn

Reakcja rynków finansowych na dane o inflacji w USA w sierpniu była jednoznaczna i dość spektakularna, szczególnie na Wall Street. We wtorek Dow Jones i S&P 500 zniżkowały po 3,7–4,3 proc., a Nasdaq Composite poszedł w dół o 5,2 proc. Fot. ANGELA WEISS/afp

Foto: ANGELA WEISS

Wtorkowa publikacja danych o inflacji w Stanach Zjednoczonych zadziałała jak kubeł zimnej wody na rozgrzewające się bycze zapędy. Ceny w sierpniu były o 8,3 proc. wyższe niż rok wcześniej. To co prawda dynamika niższa niż w lipcu i można by liczyć na to, że mamy do czynienia z początkiem bardziej trwałej tendencji w tej kwestii. Te rachuby jednak osłabiają, a być może nawet kwestionują dwa fakty. Po pierwsze, niższą inflację Amerykanie zawdzięczają spadkom cen paliw oraz używanych samochodów. Po drugie, znacznie ważniejsze, inflacja bazowa, czyli pomijająca ceny energii i żywności, przyspieszyła z 5,9 do 6,1 proc. Jej wzrost jest bardzo niepokojącym zjawiskiem, sygnalizującym, że walka z inflacją będzie dłuższa, niż się spodziewano, i będzie wymagała bardziej radykalnych działań ze strony polityki monetarnej.

Fed może działać ostrzej

Po publikacji danych nikt już nie ma wątpliwości, że Fed na wrześniowym posiedzeniu podwyższy stopy o 0,75 pkt proc., a dodatkowo pojawiły się obawy, że wzrost może być jeszcze większy. Reakcja rynków finansowych była jednoznaczna i dość spektakularna, szczególnie na Wall Street. We wtorek Dow Jones i S&P 500 zniżkowały po 3,7–4,3 proc., a Nasdaq Composite poszedł w dół o 5,2 proc. Po pierwszych trzech sesjach minionego tygodnia średnia przemysłowa i indeks firm technologicznych traciły po 3,2 proc., a S&P 500 spadał o 3 proc. To już trzecia tak mocna przecena na przestrzeni ostatnich kilku tygodni.

Zdecydowanie lepsze nastroje panowały na głównych parkietach europejskich, mimo że i tu inflacja daje się mocno we znaki, a postawa Europejskiego Banku Centralnego nie pozostawia wątpliwości w kwestii tego, co będzie się działo ze stopami procentowymi. Indeks we Frankfurcie do środy szedł w dół o zaledwie 0,5 proc., a paryski CAC40 i Stoxx Europe 600 zanotowały symboliczną zwyżkę. Jedynie londyński FTSE tracił 1,8 proc. Obawy związane z ostrzejszym zacieśnianiem amerykańskiej polityki monetarnej oraz umocnienie się dolara miały negatywny wpływ na nastroje wokół rynków wschodzących. MSCI Emerging Markets do środy zniżkował o nieco ponad 1 proc., kontynuując tendencję spadkową. Jest już ponad 20 proc. niżej niż na początku roku, a od szczytu z lutego ubiegłego roku stracił jedną trzecią swej wartości.

Na GPW byki bez siły

Wzrostowe odreagowanie z poprzedniego tygodnia okazało się nie tylko dość skromne, ale przede wszystkim nietrwałe. Do środy indeksy na warszawskim parkiecie powróciły do dominującej tendencji spadkowej, trwającej już od 11 miesięcy. Bykom udało się chwilowo powstrzymać wyprzedaż jedynie w grudniu ubiegłego roku, a w obecnym roku na plusie zakończył się jedynie marzec i lipiec. Coraz słabsze są nadzieje na to, że do końca roku dojdzie do poprawy giełdowej koniunktury. Już wydawało się, że możliwy jest ruch na północ, ale tendencja ta została brutalnie przerwana po publikacji danych o amerykańskiej inflacji w sierpniu. Powróciły obawy związane z mocniejszym zaostrzaniem polityki pieniężnej przez Fed, a mocniejszy dolar znów ochłodził nastroje na rynkach wschodzących. Co ciekawe, najmniej ucierpiał indeks największych spółek, zniżkując jedynie o 0,4 proc. Spadek wskaźnika szerokiego rynku był dwukrotnie większy. Mimo robiącego wrażenie wtorkowego tąpnięcia obraz rynku nie uległ poważniejszemu pogorszeniu, ale by tak się nie stało, potrzebna jest w najbliższych dniach mobilizacja byków. Fatalne byłoby zejście WIG20 poniżej 1500 pkt, ale z drugiej strony niełatwo będzie sforsować 1600 pkt, choć ten drugi scenariusz mógłby otworzyć drogę do dalszej zwyżki. Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja w segmencie średnich firm, w przypadku którego spadek sięgał do środy 2,3 proc. Cofnięcie się indeksu po próbie wyjścia powyżej 4000 pkt robi bardzo złe wrażenie, świadcząc o słabości popytu. Wzmagają się obawy, że spowolnienie gospodarcze oraz rosnące ceny energii najmocniej negatywnie wpłyną na małe i średnie firmy. sWIG80 zniżkował o nieco ponad 1 proc., ale mniejsza skala spadku nie jest żadnym pocieszeniem. Testowanie lokalnych dołków z pierwszej połowy lipca jest wciąż realne.

W gronie blue chips przeważali spadkowicze. Wśród tych zwyżkujących prym wiódł sektor finansowy. Akcje mBanku drożały aż o 7,2 proc. i jest to już drugi tydzień solidnych zwyżek z rzędu. Ważne jest nie tylko wyjście powyżej 250 zł, ale też test lokalnego szczytu z sierpnia. Kluczowe jest teraz oczywiście potwierdzenie tego ruchu. Po około 2,5 proc. w górę szły papiery Pekao i Santandera. W tyle pozostały jedynie walory PKO BP, które rosły tylko o 0,4 proc. WIG-banki należał do najlepiej radzących sobie indeksów branżowych, choć impet wzrostowy był nieporównanie słabszy niż tydzień wcześniej. Po drugiej stronie znalazł się WIG-energia, zniżkujący o ponad 4,5 proc. Zbliża się przyjęcie rozwiązań dotyczących opodatkowania nadmiernych zysków mających dotknąć przede wszystkim firmy produkujące energię. Akcje PGE zaliczyły tąpnięcie sięgające 9,5 proc. Wydaje się, że testowanie niedawnych lokalnych dołków jest nieuniknione. Z drugiej strony równie prawdopodobny jest scenariusz uaktywnienia się łapaczy spadających noży, ale to strategia obarczona dużym ryzykiem. Pod presją znajdują się spółki surowcowe. Papiery JSW zniżkowały o prawie 4 proc. To trzeci spadkowy tydzień z rzędu, a testowanie dołka z końca lutego nie pozostawia złudzeń co do obowiązującego trendu. O 3,6 proc. w dół poszły walory KGHM. Cofnięcie się notowań miedziowego koncernu do poziomu sprzed dwóch lat także nie pozostawia złudzeń, a perspektywa spowolnienia globalnej gospodarki nie daje podstaw do optymizmu na bliższą i dalszą przyszłość. Słabo radził sobie w ostatnich dniach sektor handlu i odzieży. Akcje LPP zniżkowały o 3,7 proc., papiery Allegro i Pepco taniały po 2,1 proc.

Czytaj więcej

Goldman Sachs: Recesja nie musi oznaczać pogłębienia bessy

W segmencie średnich firm można było częściowo dostrzec podobne tendencje, jak w przypadku dużych spółek. Solidnie rosły akcje przedstawicieli sektora finansowego. Papiery Millennium drożały o ponad 2 proc., a Aliora i Banku Handlowego – po 1,5 proc. Z tej tendencji wyłamały się jedynie walory ING Banku Śląskiego, taniejąc o 4,7 proc. Zróżnicowana była sytuacja średnich firm energetycznych. Akcje Enei taniały o ponad 3 proc., podobnie jak papiery Tauronu, ale walory Polenergii szły w górę o niemal 7 proc. Dobrze radzili sobie w większości producenci gier komputerowych. WIG-gry zwyżkował o ponad 2 proc. i był sektorowym liderem. Papiery Ten Square Games zyskiwały do środy prawie 5 proc. i był to drugi z rzędu tydzień dynamicznego wzrostu. O 3,5 proc. w górę szły akcje 11 bit studios. Słabe nastroje panowały w branży deweloperskiej i budowlanej. WIG-nieruchomości zniżkował do środy o niemal 3 proc., a momentami skala spadku była jeszcze większa. Walory Dom Development taniały o prawie 1 proc., kontynuując ruch boczny, po niemal 30-proc. przecenie trwającej od prawie 15 miesięcy. Akcje Develii szły w dół o ponad 8 proc. O 4,5 proc. w dół szły papiery Budimeksu.

Indeks najmniejszych firm niewielki spadek zawdzięcza w sporym stopniu dynamicznym zwyżkom notowań spółek ukraińskich, korzystających z optymistycznych doniesień z wojny z Rosją. Walory Astarty skoczyły o niemal 20 proc., a IMC – o prawie 11 proc. O ponad 8 proc. w górę szły także akcje Torpolu. Złą passę próbowały przerwać walory Forte, zwyżkujące o niemal 5 proc. Najwięcej emocji wzbudzały akcje Bumechu, które jeszcze tydzień wcześniej osiągały poziom najwyższy od ponad dziewięciu lat, a do środy zniżkowały o niemal 27,5 proc., bez wyraźnej przyczyny. O ponad 13,5 proc. w dół szły papiery ZE Pątnów-Adamów-Konin.

Niemrawe odbicie surowców

Po tąpnięciu o prawie 5 proc. z pierwszych dni września CRB Index nie wykazuje większego potencjału do odbicia. Do czwartku szedł w górę o zaledwie kilka dziesiątych procent. Widać tu obawy związane z wystąpieniem recesji w światowej gospodarce. Są one odczuwalne w przypadku większości segmentów rynku towarów. Uznawane za najbardziej miarodajny papierek lakmusowy przyszłej koniunktury notowania miedzi do środy zniżkowały o prawie 1,5 proc., ale kontrakty z dostawą za trzy miesiące zwyżkowały o nieco ponad 2 proc. Ceny rudy żelaza rosły o ponad 1 proc., ale stal zbrojeniowa taniała o 1 proc., a złom o prawie 5 proc. Aż o 11 proc. w górę szły notowania niklu. Pallad taniał o niemal 2,5 proc., ale notowania platyny rosły o prawie 3 proc. W przypadku rynku metali przemysłowych można więc mówić o sporym zróżnicowaniu sytuacji.

Czytaj więcej

Warszawski parkiet atrakcyjny dla firm rodzinnych

Zróżnicowane tendencje widać było także na rynku gazu ziemnego. Na nowojorskiej NYMEX drożał on o ponad 9 proc., zaś na brytyjskiej ICE jego cena zniżkowała o 5 proc. Nieznacznie zniżkowały ceny węgla w Rotterdamie. Po około 2 proc. w górę szły notowania ropy naftowej. Baryłkę amerykańskiej WTI w środę można było kupić po 90 dol., a za europejską Brent trzeba było płacić 94,5 dol. Tu wciąż strach przed recesją w globalnej gospodarce ściera się z obawami dotyczącymi kurczącej się podaży. OPEC i kraje współpracujące z kartelem są zdeterminowane do utrzymywania cen surowca na możliwie wysokim poziomie.

Byki dominowały w przypadku większości towarów rolnych. Pszenica drożała o około 0,5 proc., kontynuując trwającą od kilku tygodni tendencję wzrostową.

Notowania soi zwyżkowały o 4 proc., ale nie zdołały wybić się wyraźniej z tendencji bocznej, w której tkwią od końca lipca. Niemal bez zmian pozostawały notowania kukurydzy, potwierdzając jednak lekką dominację tendencji wzrostowej. O około 1 proc. drożał cukier, zaś ceny kawy zniżkowały o ponad 5,5 proc., a kakao – o 2,5 proc.

Parkiet PLUS
Zagraniczne spółki z potencjałem
Parkiet PLUS
Obsługując naszych klientów, staramy się myśleć dokładnie tak jak oni
Parkiet PLUS
Ranking „Parkietu” – Borciuch i Santander BM znów na czele
Parkiet PLUS
Nasz portfel edukacyjny w ubiegłym roku ponownie się sprawdził
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Parkiet PLUS
Praca maklera to moja pasja, chociaż momenty zwątpienia też się zdarzają
Parkiet PLUS
Dywidendowe tuzy amerykańskiej giełdy