Firma doskonale się rozwija i co więcej ma szanse na dalszy rozwój. Po trzech kwartałach jej skonsolidowane przychody wzrosły 5,5 proc., do 452,8 mln zł, zysk netto zaś zwiększył się o 21 proc., do 19,6 mln zł. W październiku przychody wzrosły 14,8 proc., do 87,3 mln zł, a zysk netto 46 proc., do 6,5 mln zł.
Spółka na ten rok prognozuje osiągniecie 748,8 mln zł przychodów, w przyszłym roku mają wzrosnąć niemal 11 proc., do 829,5 mln zł, a w kolejnym o 8,6 proc. W 2015 r. mają być już blisko poziomu 1 mld zł.
To efekt nie tylko rosnącej sprzedaży na głównych rynkach zbytu, ale także korzyści wynikających z przeniesienia produkcji do nowego zakładu pod Rzeszowem. Zakład mieszczący się w Rogoźnicy został uroczyście otworzony 15 września 2011 r. Teren wraz ze starym zakładem został sprzedany spółce Res-Gaj, która miała za niego zapłacić w ratach 34,5 mln zł. Jednak ostatecznie wycofała się z transakcji, trwa poszukiwanie kolejnego chętnego na niemal 10 hektarów gruntu.
Dla Zelmera coraz ważniejsza jest sprzedaż eksportowa, która od stosunkowo niedawna ma większy udział w przychodach niż rynek polski. W kraju sprzedaż AGD – zarówno małego, jak i dużego – nieznacznie, ale jednak rośnie. Jednak za wschodnią granicą branża osiąga spektakularne zwyżki sprzedaży. W kraju wygląda to znacznie skromniej, a okresowo obroty Zelmera nawet tu spadają.
– Obserwując rynek małego AGD można stwierdzić, i na to też wskazują dane sprzedażowe, że popyt na małe AGD, dzięki ogromnej różnorodności produktów oraz ich innowacyjności, jest stosunkowo odporny na wahania koniunktury – dodaje Magdalena Ślązak-Małko z FagorMastercook. – Odnotowujemy ciągły wzrost sprzedaży małego sprzętu AGD naszej marki, dynamika do zeszłego roku wyniosła 109 proc. Szczególnie wysoką dynamikę udało nam się uzyskać w segmencie patelni, bo aż 250 proc. – wyjaśnia.
Dzisiaj oczy całej branży są jednak zwrócone na Wschód, a za strategiczny rynek uważana jest zwłaszcza Rosja. Jednak z powodu barier celnych oraz problemów np. z nadmierną biurokracją ten kraj raczej nie stanie się zapleczem produkcyjnym AGD dla Europy.
Dlatego z Polski zakłady nie będą znikać, co więcej, można się spodziewać budowy kolejnych czy przynajmniej rozbudowy mocy produkcyjnych tych już istniejących. Globalne koncerny coraz częściej właśnie do Polski przenoszą produkcję z innych krajów. Przy takim trendzie Zelmer także może jedynie na tym zyskać.
[email protected]
Nawet w czasach, gdy wszelkie produkty natychmiast znikały z półek, Zelmer inwestował w marketing. Mimo upływu lat to się nie zmieniło
Domowy sprzęt na lekkim plusie Polacy w zakresie zakupów elektroniki, i to nie tylko jeśli chodzi o AGD, mają do nadrobienia spory dystans w stosunku do państw Europy Zachodniej. Zmywarka to w polskich domach wciąż rzadkość, nie mówiąc już o suszarkach do ubrań, które do świadomości klientów zupełnie nie mogą się przebić. Mimo tego że w naszym kraju produkowane wciąż nie znajdują, zwłaszcza suszarki, zbyt wielu nabywców. Standardowo cykl życia pralki czy lodówki przekracza nawet dziesięć lat. Na Zachodzie wymieniane są znacznie częściej, w miarę wchodzenia na rynek modeli z wyższymi klasami energetycznymi, co przekłada się na coraz mniejsze zużycie energii elektrycznej. Jednak po latach szybkiego wzrostu wydatków na tego typu asortyment w ostatnich trzech branża radzi sobie dużo gorzej. W ubiegłym roku wzrosła jedynie o nieco poniżej 2 proc., co biorąc pod uwagę wzrost cen w wielu kategoriach, oznacza, że de facto rynek się kurczy. W tym roku sytuacja wygląda nieco lepiej – ogółem sprzedaż elektroniki jest ponad 6 proc. wyższa niż rok temu. Od początku roku do końca lipca w przypadku dużego AGD wynik jest 7,4 proc. lepszy niż rok temu. Z kolei w przypadku drobnego AGD dynamika wynosi jedynie 3,2 proc. Powodów takiej sytuacji jest sporo. Sprzęt AGD jest kategorią, z której zakupu w sytuacji niepewności oraz spadku nastrojów konsumenckich najłatwiej zrezygnować. Dodatkowo firmy w związku z chociażby wzrostem cen surowców są zmuszone podnosić ceny produktów. Jednak mimo nie najlepszej sytuacji w sprzedaży, jeśli chodzi o produkcję sprzętu, Polska jest jej zdecydowanym liderem w Europie. Zależnie od zakładu 70 czy nawet 90 proc. produkcji trafia na eksport. Do końca maja 2012 r. z taśm zjechało 5,1 mln sztuk sprzętu, 4 proc. więcej niż w tym okresie 2011 r. Jednak dane o eksporcie wyglądają znacznie lepiej. W pierwszym kwartale jego wartość wzrosła bowiem 17 proc. do niemal 3 mld zł. Kolejne miesiące zapowiadają się jeszcze lepiej, ponieważ w tym roku ruszą nie tylko nowe linie produkcyjne, ale także kolejne fabryki.
Długa historia zdobywania przez Zelmer pozycji na rynku
Lata międzywojenne
Na terenach obecnie należących do Zelmera działa Wytwórnia Kuchni Polowych i Sprzętu Wojskowego „Mars". W 1937 r. ruszyła tam również budowa Fabryki Obrabiarek H. Cegielski, Oddział w Rzeszowie. Była to inicjatywa prywatna, ale Skarb Państwa pośrednio uczestniczył w projekcie, udzielając kredytów.
Zakłady rozpoczęły produkcję jesienią 1937 r. Z taśm oprócz obrabiarek zjeżdżały także tokarki, automaty tokarskie, wiertarki promieniowe oraz sprzęt wojskowy jak działka przeciwpancerne i przeciwlotnicze oraz pomocniczy sprzęt artyleryjski.
II wojna światowa
Zakłady zostały zniszczone. Trzy hale produkcyjne wraz z wyposażeniem i surowcami zostały zdemontowane i wywiezione do Niemiec.
11 maja 1951r.
Zarządzeniem prezesa Centralnego Urzędu Drobnej Wytwórczości powstaje przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą Rzeszowska Fabryka Rowerów i Wózków Dziecinnych. Szybko zatrudnienie rośnie do ponad 200 pracowników. W 1953 r. profil produkcyjny zostaje rozszerzony o odkurzacze (powstaje ich 11 tys.) oraz froterek. Przy zakładzie powstaje także Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne.
1969 r.
Do produkcji wchodzą kolejne modele odkurzaczy, a zatrudnienie rośnie z 450 osób na początku lat 60. do ponad 1 tys.
1975 r.
Zwiększa się powierzchnia zakładu. Po raz pierwszy produkcja silników przekracza milion sztuk.
1983 r.
Odkurzacz 500 zdobywa złoty medal na Międzynarodowych Targach Poznańskich. W zakładzie pracuje już ponad 4 tys. osób.
2001 r.
Minister Skarbu Państwa złożył oświadczenie o komercjalizacji przedsiębiorstwa państwowego Zelmer. Zostaje przekształcone w spółkę akcyjną, której jedynym akcjonariuszem został Skarb Państwa.
30 listopada 2004r.
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd dopuściła akcje Zelmera do publicznego obrotu. 27 stycznia 2005 r. akcje Zelmer SA zadebiutowały na GPW w Warszawie. Pierwszego dnia notowań cena akcji wzrosła o 36,4 proc., do 18 zł. Inwestorzy instytucjonalni zapłacili za akcję Zelmera w ofercie publicznej 13,20 zł, a indywidualni, którzy otrzymali 2-proc. dyskonto, 12,90 zł.
Spółka sprzedała wszystkie oferowane akcje, a redukcja w transzy inwestorów indywidualnych wyniosła 98,7 proc.
2005 r.
Głównym akcjonariuszem spółki zostaje grupa Enterprise Investors, która zainwestowała w spółkę łącznie 28,7 mln euro w ramach oferty publicznej przeprowadzonej