Ubiegły rok nie należał do najlepszych

Z Andrzejem Rogowskim, prezesem Multimedia Polska, rozmawia Urszula Zielińska

Aktualizacja: 15.02.2017 08:05 Publikacja: 31.01.2013 05:00

Ubiegły rok nie należał do najlepszych

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Jaki był 2012 rok dla Multimedia Polska pod względem wyników i jaki jest budżet na ten rok?

Z wielu względów 2012 rok nie należał do najlepszych. Dodatkowe koszty związane z audytem strategicznym (właściciele chcieli sprzedać spółkę i zatrudnili JP?Morgana – red.) oraz konsolidacją zakupionych spółek obciążyły wyniki Multimediów i w efekcie zyski rosły wolniej niż przychody. W rezultacie pokażemy inwestorom 7-proc. wzrost wyniku EBITDA (do około 350 mln zł – red.), przy wzroście przychodów o nieco ponad 10 proc. (do około 690 mln zł – red.).

Wiele wskazuje jednak na to, że przy podobnych jak w 2011 roku nakładach inwestycyjnych, sięgających 175–185 mln zł, będziemy w stanie zdynamizować w tym roku działania firmy. EBITDA powinna rosnąć w tym roku w tempie dwucyfrowym, czyli o ponad 10 proc., przy podobnym wzroście przychodów. Będzie to m. in. efekt akwizycji dokonanych w ubiegłym roku. Przejęte firmy stanowią już integralną część Multimediów, ponieważ struktura organizacyjna i aktywa zostały w pełni wchłonięte i zintegrowane.

W co będą inwestować Multimedia w 2013 roku?

Większość wymienionej kwoty to inwestycje w aktywację abonentów, zwłaszcza użytkowników Internetu i telewizji cyfrowej. W większym zakresie będziemy inwestować w modernizację majątku. Będziemy rozbudowywać sieć szkieletową i dzięki temu rozwijać usługę dostępu do Internetu o wysokich prędkościach, promując przy tym głównie usługę 30 Mb/s, ale w kampaniach będziemy akcentować również wyższe tranfery danych.

A co z przejęciami?

Dziś trudno precyzyjnie o tym mówić. Jesteśmy w trakcie restrukturyzacji finansowania, która ma umożliwić zwiększenie zadłużenia z przeznaczeniem wyłącznie na akwizycje w najbliższych latach.

Potencjalne akwizycje mogą zwiększyć założoną kwotę na inwestycje. Rozważamy kilka nowych transakcji, ale duży nacisk chcę położyć na uporządkowanie i skonsumowanie inwestycji ubiegłorocznych. Były to łącznie bodaj największe inwestycje konsolidacyjne w historii spółki poczynione w jednym roku. Stream Communications, Diana i Transmitel pochłonęły ponad 200 mln zł. Drugie tyle zainwestowaliśmy w rozwój organiczny.

Wspomniał pan o rozmowach z bankami. Jak poszły?

Jesteśmy w trakcie negocjacji. Przechodzimy do drugiego etapu rozmów z krótką listą pięciu banków. To faza, która powinna się zakończyć zdefiniowaniem konkretnej transakcji. Powinno to nastąpić do końca marca.

Ile może wynosić zadłużenie grupy po negocjacjach?

W przypadku realizowania programu budowy i konsolidacji sieci, możemy zwiększyć zadłużenie nawet o kilkaset milionów (z około 1 mld zł – red.), choć pewnie sami nie?będziemy chcieli przekraczać czterokrotności EBITDA. To jest podejście bezpieczne dla spółki, a daje możliwość zwiększenia skali działania.

Oznaczałoby to, że banki?stały się bardziej elastyczne. Do niedawna zaciągnięcie długu na więcej niż 3,5-razy EBITDA było trudne.

Mogę jedynie stwierdzić, że jestem mile zaskoczony pozytywną reakcją banków. Ale jednocześnie branża ma potencjał rozwoju i banki to rozumieją.

Ilu abonentów pana firma chce zdobyć w tym roku?

Liczymy na znaczące zwiększenie dynamiki sprzedaży usługi internetowej. Mamy ku temu powody. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani zarówno technologicznie, jak i pod względem oferty i wewnętrznych programów motywacyjnych. Swoje założenia opieram również na tym, że poprzez dokonane inwestycje, na wielu rynkach nasza oferta wyprzedza główną konkurencję, czyli TP. Zakładam, że liczba pozyskanych użytkowników stacjonarnego Internetu może być w tym roku nawet o blisko 50 proc. większa niż w  zeszłym. W 2012 roku nasze statystyki liczby usług internetowych wzrosły o 75,3 tys. RGU (to jednostka generująca przychody, usługa – red.), z czego z akwizycji 47,7 tys. RGU.

Jak Multimediom idzie sprzedaż usług mobilnych?

Usługa Internetu mobilnego jest dobrze przyjmowana przez rynek, zwłaszcza jako uzupełnienie naszej oferty stacjonarnej. Chcemy go sprzedawać z taką samą intensywnością, jak w 2012 roku. Natomiast pracujemy nad projektem telefonii mobilnej, bo widzimy po wstępnych konsultacjach, że w tym względzie warunki dla potencjalnego wirtualnego operatora uległy poprawie i bardzo poważnie rozważamy wejście na rynek telefonii komórkowej w tej formie. Można go potraktować jako projekt o znaczącym efekcie biznesowym.

Kiedy spółka wybierze operatora infrastrukturalnego do mobilnej usługi głosowej?

Chcemy być gotowi do jego wyboru najpóźniej w połowie bieżącego roku. Jest to jednak potencjalny projekt, który będzie podlegał ostatecznemu zatwierdzeniu po dogłębnej weryfikacji warunków biznesowych.

Obawia się pan regulacji sieci telewizji kablowych?

Nie wierzę w regulacje szkodliwe dla rynku. Byłyby nielogiczne i szkodliwe dla rynku, jeśli uznałoby się za monopolistów firmy małe, średnie, z rodzinnymi włącznie.

Byłby to chyba pierwszy taki przypadek w Europie. Wolę wierzyć w mądrość regulacji i w to, że rynek na nich nie straci, tym bardziej że nasz rynek telekomunikacyjny wymaga nadal dużych inwestycji. Gdy czytam opinie przedstawicieli TP, którzy twierdzą, że są lokalne monopole telewizji kablowej, to zastanawiam się, co tak naprawdę mają na myśli. Moim zdaniem te wypowiedzi należy tłumaczyć następująco: „Drogi Regulatorze, pomóż nam, przespaliśmy kilkanaście lat, nie inwestowaliśmy w ostatnią milę i w międzyczasie prześcignęły nas małe firmy rodzinne".

To prawda, że myśli pan o powrocie Multimediów na GPW?

Nie ma to rynku i nie ma też takiej potrzeby. Mamy swój kilkuletni program rozwoju. Obecnie przygotowuję dla niego finansowanie.

A co z potencjalnym inwestorem finansowym?

Obecnie nie rozważamy takiego ruchu, choć, jak wiele razy powtarzałem, widziałbym w akcjonariacie spółki mniejszościowego inwestora finansowego. Realizacja takiej koncepcji zawsze jest możliwa.

CV

Andrzej Rogowski (l. 60) jest współzałożycielem Multimedia Polska i był pierwszym prezesem kablówki (1992–2000). Ukończył Politechnikę Poznańską, ale na stałe związany jest z Kaliszem. Tam m.in. kierował zespołem ds. eksploatacji sieci w urzędzie telekomunikacji. Od 2003 r. nadzoruje Kaliskie Linie Autobusowe.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza