Prezesi lubią terenówki

Gdy cały polski rynek motoryzacyjny mocno się kurczy, sprzedający drogie i ekskluzywne samochody nie mogą narzekać na kryzys.

Aktualizacja: 11.02.2017 23:23 Publikacja: 12.02.2013 05:00

Prezesi lubią terenówki

Foto: GG Parkiet

Zdecydowana większość takich aut kupowana jest przez przedsiębiorców. Nic dziwnego – samochód prezesa to element wizerunku jego firmy. I niekoniecznie musi ją tworzyć wielka limuzyna. Dużo większym powodzeniem cieszą się auta typu SUV – terenówki rozpieszczające luksusowym wnętrzem, mocnymi silnikami i elektronicznymi gadżetami, które czynią jazdę przyjemną i bezpieczną.

Liderem segmentu premium w Polsce jest Volvo XC60. To swoisty fenomen: model ten jest obecny na rynku od 2008 roku i cały czas sprzedaje się doskonale. W styczniu tego roku stanowił przeszło 45 proc. całej sprzedaży Volvo w Polsce. A w roku ubiegłym sprzedano go w liczbie 2 tysięcy sztuk.

Najwięcej frajdy może sprawić topowa wersja tego auta – model T6. Ma benzynowy rzędowy 6-cylindrowy silnik z turbodoładowaniem, co przekłada się na moc 304 koni mechanicznych i potężny moment obrotowy 440 niutonometrów. Co ciekawe, samochód jest dyskretny – z zewnątrz mało kto spodziewałby się drzemiących pod maską możliwości. Na postoju pracującego silnika praktycznie nie słychać. Za to po mocnym wciśnięciu pedału gazu wydaje on dźwięk przyprawiający każdego miłośnika aut o dreszcz emocji, a XC60 rusza, wciskając kierowcę i pasażerów głęboko w fotele.

Ale T6 może być jeszcze bardziej zakręcone. Szwedzka firma tubingowa Polestar podnosi moc silnika do prawie 330 KM, a moment obrotowy do 480 Nm. Poprawia to dynamikę jazdy – przyspieszenie do 100 km/h tej dużej terenówki zmniejsza się z 7,3 do 7,0 sekundy. Jednocześnie nie rośnie zużycie paliwa. Jeśli chodzi o opcje wykończenia wnętrza, można m.in. cieszyć się zapachem ekskluzywnej białej skóry Inscription czy też oglądać niebo przez panoramiczny, odsuwany dach.

Dla tych przyjemności trzeba mieć jednak zasobny portfel. Ceny Volvo XC60 w wersji T6 zaczynają się od 200 tys. zł. Na tę najbardziej „wypasioną" trzeba wyłożyć ponad ćwierć miliona złotych.

Atrakcyjna terenówka nie musi być jednak aż tak droga. Za niecałe 97 tys. można cieszyć się wielkim przebojem Hondy – kolejną generacją modelu CR-V. Auto, które zadebiutowało na rynku w 1995 roku, sprzedało się na całym świecie w liczbie przeszło 5 milionów egzemplarzy. Od końca ubiegłego roku w polskich salonach jest dostępna najnowsza wersja. I wszystko wskazuje, że powtórzy sukces swych poprzedniczek.

Mimo że wymiary zewnętrzne pozostały praktycznie bez zmian w stosunku do poprzednika – nowa CR-V sprawia wrażenie masywniejszej i zarazem ekskluzywnej. A nowoczesne reflektory LED do jazdy dziennej, majestatyczna osłona chłodnicy, muskularne nadkola i smaczki w postaci zwężającej się ku tyłowi linii okien czy zintegrowanych aluminiowych relingów uwidaczniają jej sportową naturę.

Nowa honda jest przy tym bardzo bezpieczna. Poprzez adaptacyjny tempomat AAC utrzymuje stałą odległość od samochodu jadącego z przodu. System utrzymywania na pasie ruchu LKAS „nie pozwala" zjechać z wybranego pasa poprzez odpowiednie sterowanie silnikiem wspomagania układu kierowniczego. Z kolei system ograniczający skutki kolizji CMBS ostrzega kierowcę o ryzyku uderzenia w auto jadące z przodu. Gdy zaś kolizja jest nieunikniona, pomaga zredukować jej skutki.

[email protected]

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę