Pokolenie milenijne zbiera owoce kryzysu

Ludzie urodzeni w ostatnim 20-leciu XX wieku są dosyć ostrożnymi inwestorami, nie mieli dużych pieniędzy na starcie, trudniej im o awans społeczny, ale są bardziej zżyci z internetem.

Publikacja: 04.04.2015 08:00

Pokolenie milenijne zbiera owoce kryzysu

Foto: Archiwum

Pokolenie milenijne, zwane pokoleniem Y, pokoleniem Next, sieciowym pokoleniem, pokoleniem My (wygląda na to, że każdy socjolog się upiera, by nazywać je po swojemu...), tylko w USA liczy 92 mln ludzi. W państwach rozwiniętych bądź do tego rozwoju aspirujących millenialsów można liczyć w setkach milionów. Ludzie urodzeni w latach 1982–2000 to ponoć pierwsze globalne pokolenie, zbiorowisko wymieniające się pomysłami, modami i przekonaniami za pomocą internetu, smartfonów i różnych innych technologicznych gadżetów. To pokolenie moje oraz wielu moich kolegów i koleżanek z redakcji „Parkietu". Pokolenie, które wchodziło na rynek pracy w końcówce przedkryzysowego boomu lub już w czasie światowej recesji. To również pokolenie, które stopniowo może sobie pozwalać na coraz większe wydatki i to ono staje się główną siłą kształtującą rynki konsumenckie. Ludzie starsi, politycy i socjologowie lubią na to zbiorowisko ludzkie narzekać, ale nie wolno go lekceważyć. Dopiero przecież zaczynamy pokazywać, na co nas stać.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę