Jeszcze większy Fiat

Gdy w Polsce szczytem marzeń był produkowany do 1991 roku Fiat 125p, na licencji włoskiego Fiata 125, zwany u nas dużym Fiatem, Włosi cieszyli się jego następcą – jeszcze większym Fiatem 132.

Aktualizacja: 06.02.2017 20:24 Publikacja: 21.08.2015 16:00

Fiat 132 zastąpił w gamie marki Fiata 125, dobrze u nas znanego. Sprowadzony z Francji egzemplarz od

Fiat 132 zastąpił w gamie marki Fiata 125, dobrze u nas znanego. Sprowadzony z Francji egzemplarz od śmierci pierwszego właściciela stał w garażu, stąd tak niewielki przebieg 41 028 km. Fot. www.gieldaklasykow.pl

Foto: Archiwum

Fiat 132 był modelem klasy średniej produkowanym w latach 1972–1985. Eleganckie i nowoczesne nadwozie zaprojektował Marcello Gandini, znany wcześniej z takich projektów jak Lamborghini Miura czy Alfa Romeo Montreal. Zastąpił w gamie marki Fiata 125, wiele jednak po nim dziedzicząc. Wspólna była konstrukcja przedniego zawieszenia, m.in.: wahacze, drążki i amortyzatory, przekładnia kierownicza oraz płyta podłogowa, choć nie cała, tylko do tylnego mostu. W 132 zamiast resorów eliptycznych ze 125 pojawiły się sprężyny i drążki – w efekcie znacznie wzrósł komfort nowego modelu. Był też większy i mierzył 4,39 m długości, 1,65 m szerokości, a rozstaw osi wynosił 2,55 m. Nie mogło być inaczej, ponieważ 132 dość szybko, w 1977 roku, gdy z taśm produkcyjnych zjechał ostatni fiat 130, stał się flagowym modelem marki, a to zobowiązuje.

Włosi wprowadzili najpierw dwie wersje, różniące się silnikami: 1600, z 98-konnym motorem 1.6, oraz 1800, którą napędzała 105-konna jednostka 1.8 (potem jej moc stopniowo wzrastała do 107 i wreszcie 111 KM). Oba silniki karmiły się benzyną. Z czasem 1800 zastąpiła odmiana 2000, w której pracowała jednostka 2.0, o mocy 112 KM. Pierwsze diesle wprowadzono w 1976 roku – 2.0 i 2.5. Dużą popularnością cieszyła się wersja po gruntownej modernizacji, przeprowadzonej w 1981 roku, którą zwano Argenta. Miała odmłodzone nadwozie i solidne silniki: diesla 2.5 TD o mocy 90 KM i benzyniaka 2.0 z sprężarką Volumexa, która osiągała 135 KM mocy.

Ten znakomity samochód pojawiał się też pod innymi markami. Zanim hiszpański Seat przeszedł w ręce Volkswagena, „kolaborował" z Fiatem i miał w swojej ofercie licencyjnego Seata 132. W Polsce montowano go pod nazwą Fiat 132p i szybko stał się ulubionym modelem ministrów oraz Służby Bezpieczeństwa PRL. W 1985 roku model 132 zastąpił Fiat Croma, zaprojektowany przez samego Giorgetto Giugiaro i bazujący na świetnej płycie podłogowej Tipo 4. Był to tak udany wóz, że miał aż trzy modele bliźniacze: Alfę Romeo 164, Lancię Thema i Saaba 9000, ale to już zupełnie inna historia.

Na rynku nie ma zbyt wiele dobrze zachowanych egzemplarzy 132, ale przy odrobinie cierpliwości można znaleźć jakąś perełkę. Jedną z nich jest fiat 132 GLS, rocznik 1976, z imponująco małym przebiegiem 41 000 km.

– Samochód sprowadzony został w marcu tego roku z południa Francji.

Od początku w jednej rodzinie, po śmierci właściciela niejeżdżony, od nowości garażowany, zakonserwowany, posiada kilka miejsc z powierzchowną rdzą w komorze silnika, łatwą do usunięcia – opowiada właściciel. – Auto w Polsce nieodnawiane, ale odkurzone, wymyte, ma wymienione filtry, oleje, paski, akumulator. Cena do zaakceptowania – 40 000 zł. Polecam!

[email protected]

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę